Na razie jeszcze nic się nie dowiadywalam bo w sumie weszłam zaryczana do lekarki i nie wiele do mnie docieralo, wiem tylko że muszą mi podać antyglobuline? bo mam aRh-
Ja mialam normalnie na NFZ biopsje - musiałam tylko zawieźć próbkę do CZD.
Za rękę trzymałam lekarza :-)
Kładziesz się na kozetke, musisz odsłonić brzuch. U mnie najpierw lekarz patrzył jak młody jest ułożony, potem mnie odkazili, wysmarowali takim żółtym czymś jak do operacji, wszędzie pukladali te sterylne zielone chusty.
Potem lekarz jeszcze raz popatrzył, pozachwycał się moim tyłozgięciem macicy, wybrał miejsce do wkłucia, dostałam znieczulenie miejscowe i wkul się.
Nie będę Cię oszukiwać, badanie jest średnio przyjemne, przynajmniej moje było. Być może pobranie płynu jest przyjemniejsze. Potem bolała mnie macica - taka seria skurczy średnio przyjemna, ale ponoć normalna.
I tyle.
Lekarz musi poinformować Cie o ryzyku, wszystko odbywa się w asyście pielęgniarki i pod kontrolą usg.
Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka