reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześnióweczki

mnie też gin ważyła i mierzyła ciśnienie. Potem to wszystko wpisała do karty ciąży.

KasiaMarysia Tobie lekarz założył kartę ciąży??

Hess mi też na sutkach wyszły takie malusie lekko wypukłe (krostki?) też nie wiem jak to nazwać :p
 
reklama
Temat konfliktu nie jest mi obcy ale troszkę z innej strony, mianowicie ja mam 0 Rh+ małżonek A Rh- i niestety po porodzie nastąpił konflikt między mną i córką w układzie grupy głównej AB0 Córka ma grupę A Rh+ Miała bardzo mocną żółtaczkę, równy tydzień byłyśmy w szpitalu a Marcelinka była wówczas naświetlana.
 
Temat konfliktu nie jest mi obcy ale troszkę z innej strony, mianowicie ja mam 0 Rh+ małżonek A Rh- i niestety po porodzie nastąpił konflikt między mną i córką w układzie grupy głównej AB0 Córka ma grupę A Rh+ Miała bardzo mocną żółtaczkę, równy tydzień byłyśmy w szpitalu a Marcelinka była wówczas naświetlana.

O kurczę , poważna sprawa. A nikt Cię nie uprzedził o zastrzyku czy coś??

mnie też gin ważyła i mierzyła ciśnienie. Potem to wszystko wpisała do karty ciąży.

KasiaMarysia Tobie lekarz założył kartę ciąży??

Hess mi też na sutkach wyszły takie malusie lekko wypukłe (krostki?) też nie wiem jak to nazwać :p

Chyba założyła...nic nie wiem.
Aż sobie sprawdzę sutki:D Ja mam na prawej malutkie krosteczki, ale chyba to normalne w ciąży.
 
u mnie położna zakłada kartę ciąży i waży, mierzy itp.
ja też z Ola leżałam tydzień w szpitalu...teraz sobie tego nie wyobrażam...

KasiaMarysia jakby Ci założyła kartę to byś wiedziała bo karta jest Twoja i zawsze ją przy sobie nosisz.
 
dziewczyny które mają już kartę ciąży: Wy macie swoje karty w domu, czy u lekarza? Bo ja mam swoja u siebie w domu, a z tego co pisze KasiaMArysia to może czasem nie dają??
 
Temat konfliktu nie jest mi obcy ale troszkę z innej strony, mianowicie ja mam 0 Rh+ małżonek A Rh- i niestety po porodzie nastąpił konflikt między mną i córką w układzie grupy głównej AB0 Córka ma grupę A Rh+ Miała bardzo mocną żółtaczkę, równy tydzień byłyśmy w szpitalu a Marcelinka była wówczas naświetlana.
Konflikt mozr byc rozny: plytkowy,w ukladzie kell albo w grupach glownych wlasnie. A co teraz z ciaza ?
 
Właśnie ja karty póki co nie mam, mama moja mówi że dostaje się książeczkę ciąży, a karta jest u lekarza.
Tylko gdy np pójdziemy do innego lekarza , on Nam coś tam będzie chciał wpisać ,a tu książeczki brak...
 
reklama
Do góry