reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

No jasne. Ja i Ania 27.08 urodziłyśmy synów a 21.08 Kasia. Efka jeszcze wcześniej. Także opowiadaj jak było jak jest i baw się dobrze. My tu stare ciotki klotki :-D
Hmmm jak było, no cóż skórze zaczęły się ok 15.00 nieregularne więc do wieczora tak się bujalam po mieszkanki w oczekiwaniu na męża. Ok 19 skurcze się nasilaly ale bez spiny czekałam dalej M. Wrócił do domku i tak o 23.30 decyzja że jedziemy do szpitala droga zajęła pół godz w szpitalu sterta papierów ktg rozearcie 3 cm i na porodowke. A tam na początku luzik śmiech chichot z mężem między skurczami. Po godzinie mina mi zrzedla no ból coraz gorszy, leewatywa wenflon, który wbijala mi uczennica i tak mnie pokula że po 4 podejściu poprosiłam położna aby sama to zrobiła efekt cała dłoń fioletowa na drugi dzień. No i cóż leżę w wannie wdycham gaz i mi tak dobrze. Maz polewa mój brzuszek woda sen między skurczami i ogólny odlot. Później na łóżko ktg no i tu zaczynają się schody rozwarcie na 7 cm małej zanika tętno skurcze mega bolesne nie rozumiem co się dzieje wokół mnie. Krzyk męża do mnie PODPISZ papier na cc. Szok oprzytomnialam podpisałam i biegiem z położna na cc tam już nie bardzo wszystko pamiętam tylko moment kiedy wyszarpali małą z brzucha jej płacz i mi ją pokazali zaraz zabrali na mycie i do tatusiem słyszałam tylko jak płaczę a później ból ból ból i przerażenie jak ja dam radę... Ale się rozpisałem przepraszam
 
reklama
Do każdego pasuje z okrągłym wejściem na rurę. My mamy bezprzewodowy i to wejście jest trójkątne ale wzięliśmy jedna końcówkę i sklelilismy taśma i działa.
Najpierw psikam mu roztworem z wody morskiej do ucha a potem wkładamy te końcówkę do nosa i to wysysa. Nie jest to nocne ssanie by było niebezpieczne a fajnie widać jak wysysa wszystko. A dziecko ani razu mi nawet nie zapłakało!
Mnie przekonała @RooibosGirl i dobrze bo bym się męczyła z frida a tu lepszy efekt
Ja zwylka frida do buzi , sciagam na co dzien, ja ma gila po nocy. A ta do odkurzacza jak ma katar tylko
 
Tez sie opamietywalam 3 razy, zostawiajac go. Wtedy sie bardzo staral i na prawde bylo dobrze, ale w koncu i tak wychodzilo szydlo z wora. Jestem zbyt naiwna i uwierzylam, ze na prawde sie zmienil, juz na dobre. Teraz wiem, ze czlowieka bardzo ciezko zmienic, zwlaszcza kiedy on nie do konca sam tego chce. Wiec troche mam za swoje. Czasami jest mi z tym bardzo ciezko, ale musze byc silna, dla malego

Nie musisz być silna będąc teraz przez lata męczennica . Zrób tak żebyście Ty i synek byli szczęśliwi i było Wam dobrze

Moja kuzynka miała podobną sytuację i jak im się urodził synek prawie 10 lat temu, było jak u Ciebie-co weekend imprezował dalej ale sam. Z tego co słyszałam to dawali sobie co chwilę kolejne szanse żeby związek ratować aż w końcu bańka pękła i teraz naprawdę się rozstaja. Szkoda tylko że dopiero teraz, i kuzynka ma zmarnowane prawie 15 lat życia:( i szkoda synka bo teraz jest już dużym świadomym chłopcem i mocno to przeżywa.

Absolutnie nie chce do niczego namawiać, bo sytuacji tak naprawdę nie znam ale jak sama piszesz że to juz "nieuleczalne" to może powinnaś podejść do tego egoistyczne i pomyśleć teraz tylko o sobie. Może wtedy się facet w końcu opamięta.

Życzę Ci jak najlepiej :tak:
 
Zamiast dziecka. I czapeczkę założę...

Za wózek to mnie zaraz będą jeb..ć. Bo nie dość że mnie ustnie poinformowano to w windzie kartka żeby pozabierać z korytarzy wózki rowery i wszystko... K...a a o kwiatkach nic nie pisali...

Kwiatki podchodzą pod "i wszystko " :laugh2:

Buahahah, chciałabym zobaczyć minę kogoś, kto by Ciebie tak spotkał wtedy i do wózka zajrzał A tam butla z gazem w czapeczce i pod kołderką minky :laugh2::laugh2::laugh2:
 
Mnie miłością do Kelly Family zaraziła kumpela z podwórka która większość czasu mieszkała w Niemczech więc słuchałam ich jak jeszcze w PL nikt nie wiedział "co to" ale wyjątkowo nie kochałam się w Paddym ;)

No właśnie, moim idolem i przyszłym niedoszłym mężem był oczywiście Paddy :laugh2:
Nawet na koncercie ich byłam. I z taka jedna listownie się kłóciłam, która bardziej go kocha i będzie go miała :laugh2:

Ale moja pierwsza miłością, jeszcze za dzieciaka, był Europe :p
 
No właśnie, moim idolem i przyszłym niedoszłym mężem był oczywiście Paddy :laugh2:
Nawet na koncercie ich byłam. I z taka jedna listownie się kłóciłam, która bardziej go kocha i będzie go miała :laugh2:

Ale moja pierwsza miłością, jeszcze za dzieciaka, był Europe :p

Ja to kochałam się w Nicku Carterze to chyba taka pierwsza miłość wielka.. potem już przeszłam na inne brzmienia i wtedy zaczęłam się kochać we wszystkich :)
 
Córcia ma na imię Wiktoria to moje pierwsze dzieciątko urodziła się przez CC chociaż bardzo chciałam urodzić naturalnie no ale niestety wystąpiły komplikacje i zapadła decyzja o cc, długo nie umiałam się z tym pogodzić i ogólnie ciężko zanioslam okres rekonwalescencji, no ale cóż,... Wiki urodziła się 3320g 56cm i 10 punktów Aphgar. Ja mam na imię Kasia mieszkam na Śląsku mam 29 lat.
Nie ważne jak urodzona , próbowałaś nie udało się najważniejsze że obie jesteście zdrowe :)
 
reklama
Do góry