D
Deleted member 180961
Gość
My druga pobudka, wczesniej tez nie chcial zasnac, ale polozylam go do lozeczka, odpalilam karuzele, trzymalam go za raczke i poszlam spac cale szczescie wszystko grzecznie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Poczekaj nie ciesze za bardzo Hehe później byłam pobudka o 4 a już teraz koniec spania w ogóle cały dom nie śpi ta zmiana czasu nas pogubilaTo szaleństwo !!!
Mój od wtedy już wstał ze dwa razy w tym miał wieczorny serwis wiec trochę nie spał...
Właśnie go położyłam i czuje ze 2-3 wstanie jeszcze, co da nam dodatkowe karmienie od ponad tygodnia było o jedno mniej...
Mam nadzieje to pojedynczy incydent...
A to nie kaszaki przypadkiem są? Bo kaszaka to najlepiej wyciąć...Mam nadzieje, ze jeszcze ktos to przeczyta i moze cos poradzi: mam problem ze skora. Takie grudki na udach i ramionach- to chyba nadmierne rogowacenie. Nigdy tak nie mialam- zrobilo mi sie po porodzie i mimo peelingow, smarowania balsamem z mocznikiem nie chce zejsc. Mialyscie tak, macie jakis pomysl co robic?
Jedyne co przychodzi mi jeszcze do glowy (poza wizyta u dermatologa) jest pojscie kilka razy na solarium, bo moje cialo tego lata nie widzialo slonca (tak, tak mimo najsloneczniejszego lata ever).
No my nie mieliśmy ani wyboru ani szansy pilnowania tych debili. Mieszkanie odbierał też jakiś idiota z ZGNu. Teraz latam do ZGNu i zgłaszam usterki... A oni ta ekipa mieli dzwonić żeby się umówić na poprawki ale nie dzwonią i się nie dziwie bo forse wzięli to co im tam...Goj dzięki za info odnośnie tego orzeczenia. A co do fachowców to ja już żadnego od pewnego momentu do swego domu nie wpuszczam. Gdybyśmy mieli taką wiedzę na początku budowy domu jak teraz to byśmy sami własnymi rękami go postawili. Całe poddasze mamy w boazerii. Sama wymyśliłam jak to na tych skosach ogarnąć. Ocieplalam pierwsza warstwa welny też sama bo miałam urlop a maz dopiero doszedł do mnie przy drugiej warstwie bo przez cały pokój ciaglismy z rolki ta wełnę żeby przecięć nie było. W 2 pokojach odcinki po 5.5m. Ta zasrana wełnę miałam wszędzie, gryzła jak cholera do tego stopnia że przy 2 stopniach na plusie rozebrałam się do majtek i się drapalam po całym ciele ale zimą mamy w domu ciepło a latem na poddaszu temperatura nie przekroczyła 27 stopni. W łazience robili nam fachowcy karton gips na tym skosie bo drewno trochę nie ten teges do łazienki. I co? I k..wa pizdzi w niej jak w kieleckim. Normalnie słychać jak samoloty lecą i pies sąsiada szczeka. Kolejny przyklad to zjebane płytki w WC. Normalnie nie muszę wieszaków kupować bo na rogu płytek można se ręcznik powiesić. A co to się nachwalil jak on to dobrze robi. Dlatego zrobił tylko WC a resztę robił mąż jak znienacka na bezrobociu wylądował . No i hit sezonu. Cała ściana w garderobie mi pękła bo fachowcy w złym miejscu ja postawili. Tak mierzyli że na belkę nie trafili. Także fachowcom mówię spier... Daleko ode mnie. Czytamy internety i sami robimy ino życie trochę za krótkie żeby samemu wszystko ogarnąć.
Podobno Mikołaj robi miny jak się przebudza dokładnie takie jak ja i w ogóle podobno do mnie podobny..Czy wy u swoich dzieciach widzicie podobieństwo gestów bądź min do swoich mężów czy partnerów, moja Julka jest podobna do męża ale i gesty ma jak tatuś o dłonie kładzie jak on gdy śpi[emoji23][emoji23][emoji23]Zobacz załącznik 911651
U mnie dziś goście z Gdańska przyjechali. Miło i nawet obiad dwudaniowy ze sobą wzięli
Przyszła chrzestna mimo 15 lat super się zajmowała małym, i karmiła i całowała- to było tak słodkie, że cieszę się ze ja wybraliśmy
Co do domów, dzieciństwa i porządku.
To u nas zawsze był bałagan. Ale żeby nie było, nie taki syf syf patologiczny. Ale sprzątało się w soboty a tak to był czas rodziny. Mimo, ze mam tylko 30 lat to wtedy były inne czasy o 15 miałam już obojga rodziców w domu. W domu wszędzie się walały książki, nawet w wc jest kącik na książki taty jakieś papiery, mamy materiały do szkoły ( nauczycielka ). Zawsze ktoś u nas siedział - czy to nasze koleżanki czy mamy ( które wchodziły zawsze bez pukania ) czy tez uczniowie - kiedyś młodzież licealna była inna.. przychodzili dyskutować o książkach, wierszach, śpiewać poezje.. było wesoło
Aż jak teraz wspomnę jakim cudem mogłam mieć tak toksyczna relacje z mamà ze w wieku 16lat uciekłam do szkoły z internatem to nie wiem.. chyba za wymagająca była a ja się wkurzalam, ze czemu wszyscy ją lubià jak ja czasem tak bardzo nie...
Mam nadzieje, ze jeszcze ktos to przeczyta i moze cos poradzi: mam problem ze skora. Takie grudki na udach i ramionach- to chyba nadmierne rogowacenie. Nigdy tak nie mialam- zrobilo mi sie po porodzie i mimo peelingow, smarowania balsamem z mocznikiem nie chce zejsc. Mialyscie tak, macie jakis pomysl co robic?
Jedyne co przychodzi mi jeszcze do glowy (poza wizyta u dermatologa) jest pojscie kilka razy na solarium, bo moje cialo tego lata nie widzialo slonca (tak, tak mimo najsloneczniejszego lata ever).