reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

A tak A propos dzisiejszej zmiany czasu...
 

Załączniki

  • 20181028_205943.jpg
    20181028_205943.jpg
    111 KB · Wyświetleń: 116
reklama
Tak ja zyskałam godzinę darcia dłużej ;)
A serio zmiana czasu pierwsze 24/36h nas rozwala.
Miki śpi. Jeee. Obcycał się za wszystkie czasy to jak Bóg ma nade mną litość pośpi marzenie mam że do 4 :-D .sama siebie chcę tym rozśmieszyć no ale móglby do 2 pospać...
Ja też zaraz spadam to spania wzięłam wit C i ibuprom na te uszno/gardłowe sprawy a Kaśka przypomniała mi o geranium a tego dużo wszędzie to muszę kilka liści podpierniczyć komuś...

Byli dziś u Nas moi rodzice. Normalnie że aż tak fajnie można z Nimi gadać :-D .
S. podsumował że 2 lata nie gadał tyle z moim starym co w ciągu 20 minut dziś ;)

Nie pisa£am Wam ale ku..wa to mieszkanie robili jacyś partacze a jeszcze lepsi odbierali je po remoncie. Tyle błędów czy usterek ile tu wyłazi to szok. Na kazdym kroku. Dziś po wizycie hydraulika S. się wziął za umywalkę bo wczoraj w rurkę od niej kolanem stuknął i się rozpadło no i patrzy a oni byle jak to popodłączali już tu na zewnątrz i będziemy rozwalać kafel żeby zobaczyć jak b. źle to podłączyli... Masakra wszystko...
 
No to my dołączamy do tych śpiących cały dzień. Po tym jak o północy moja panna wczoraj dopiero zasnęła to wstaliśmy dopiero o 9.40 ( na nowy czas czyli na stary by było 10.40) były między czasie 3 karmienia ale takie z usypianiem na cycku więc jak dla mnie bomba. Przez cały dzień może że 2 godz nie spala i teraz się boje ze będę miała niezła imprezę.
Co do tych wszystkich szkodzących dziecku gadżetów ( smoczki, bujaczki itp ) to ja widzę że ja jestem patomatka. Ja że wszytkiego tego korzystam . Staram się wybierać mniejsze zło. Wolę żeby leżała w lezaczku bo przynajmniej mamy obiad. Smoka też używamy bo jak się drze to się powietrza nalyka i potem kłopoty z brzuszkiem. A starszaka też tak chowałam i przeżył i w dodatku ma się dobrze. Co chodzi o sprawność fizyczna to się czasem zastanawiam czy on ma kości i gdybym ich nie widziała bo taki chudy to bym miała poważne wątpliwości
 
Dobry wieczór wszystkim [emoji846] ja dziś cały dzień na totalnym leniu, że nawet telefon do ręki brałam od niechcenia, cały dzień z młodą w łóżku spędziłam poza chwilą wyjazdu do kościoła i o dziwo ona śpi i mi się chce spać ale to chyba tak pogoda działa.
Czytałam Was ale mało co pamiętam.
@helenka_22 córka i Wy mieliście mnóstwo szczęścia [emoji15] Córce życzę szybkiego powrotu do zdrowia i zamontujcie czujniki czadu.
W zeszłym roku 5 dni przed Bożym Narodzeniem moja znajoma uległa zatruciu dwutlenkiem węgla, brała kąpiel i niestety gdy już straciła przytomność dodatkowo znalazła się pod wodą na ponad 4 minuty, jest do tej pory w śpiączce, nie oddycha sama, jej mózg jest bardzo uszkodzony na tyle że nigdy nie wróci do normalnego życia, jej mąż i dzieci żyją nadzieją że jednak z tego wyjdzie a reszta rodziny już się pogodziła z tym że ona już nie wróci.

Moja Julka śpi ze mną.

Ja torbę dostałam razem z wózkiem tak jak muffki, folie przeciwdeszczową, uchwyt na kubek i moskitierę.

Ogólnie Julka dziś grzeczna, cyca i śpi z małą przerwą po południu. Nawet na śpiocha ją przewijałam i nie przebudziła się.
 
Mam nadzieje, ze jeszcze ktos to przeczyta i moze cos poradzi: mam problem ze skora. Takie grudki na udach i ramionach- to chyba nadmierne rogowacenie. Nigdy tak nie mialam- zrobilo mi sie po porodzie i mimo peelingow, smarowania balsamem z mocznikiem nie chce zejsc. Mialyscie tak, macie jakis pomysl co robic?
Jedyne co przychodzi mi jeszcze do glowy (poza wizyta u dermatologa) jest pojscie kilka razy na solarium, bo moje cialo tego lata nie widzialo slonca (tak, tak mimo najsloneczniejszego lata ever).
 
Ostatnia edycja:
Goj dzięki za info odnośnie tego orzeczenia. A co do fachowców to ja już żadnego od pewnego momentu do swego domu nie wpuszczam. Gdybyśmy mieli taką wiedzę na początku budowy domu jak teraz to byśmy sami własnymi rękami go postawili. Całe poddasze mamy w boazerii. Sama wymyśliłam jak to na tych skosach ogarnąć. Ocieplalam pierwsza warstwa welny też sama bo miałam urlop a maz dopiero doszedł do mnie przy drugiej warstwie bo przez cały pokój ciaglismy z rolki ta wełnę żeby przecięć nie było. W 2 pokojach odcinki po 5.5m. Ta zasrana wełnę miałam wszędzie, gryzła jak cholera do tego stopnia że przy 2 stopniach na plusie rozebrałam się do majtek i się drapalam po całym ciele ale zimą mamy w domu ciepło a latem na poddaszu temperatura nie przekroczyła 27 stopni. W łazience robili nam fachowcy karton gips na tym skosie bo drewno trochę nie ten teges do łazienki. I co? I k..wa pizdzi w niej jak w kieleckim. Normalnie słychać jak samoloty lecą i pies sąsiada szczeka. Kolejny przyklad to zjebane płytki w WC. Normalnie nie muszę wieszaków kupować bo na rogu płytek można se ręcznik powiesić. A co to się nachwalil jak on to dobrze robi. Dlatego zrobił tylko WC a resztę robił mąż jak znienacka na bezrobociu wylądował . No i hit sezonu. Cała ściana w garderobie mi pękła bo fachowcy w złym miejscu ja postawili. Tak mierzyli że na belkę nie trafili. Także fachowcom mówię spier... Daleko ode mnie. Czytamy internety i sami robimy ino życie trochę za krótkie żeby samemu wszystko ogarnąć.
 
Chloe.chloe nie pomogę. Nigdy czegoś takiego nie miałam ale skoro po porodzie Ci to wyszło to może coś z hormonami. Tarczyca? Ja przy niedoczynności miałam tak suchą skórę że aż taka białą. Ale TSH miałam 18.
 
Acha jeszcze o porodach SN czy CC to zdecydowanie jestem za SN z tych samych powodów co @StarAnia.

Co do wychowania rodziców niestety i u mnie rodzice nie przejawiali tego by z nami posiedzieć czy wyjść na spacer bądź nawet usiąść do lekcji. Mama jeszcze coś tam nami się zajmowała. Piszę nami bo mam 3 rodzeństwa, a ojczulek niestety był z tych pasolubnych za byle co, każde z nas czuło awersje do niego, po śmierci mamy poczuł że może zostać sam i zaczął być ojcem tylko teraz za późno. Nawet nie wiem jak oni nas nauczyli szacunku bo jakoś kurcze mamy do niego szacunek, to ktoś na święta weźmie to do pomoże jak trzeba i się go odwiedza. Ech ogólnie o moim ojcu to temat rzeka...
 
Mam nadzieje, ze jeszcze ktos ro przeczyta i moze cos poradzi: mam problem ze skora. Takie grudki na udach i ramionach- to chyba nadmierne rogowacenie. Nigdy tak nie mialam- zrobilo mi sie po porodzie i mimo peelingow, smarowania balsamem z mocznikiem nie chce zejsc. Mialyscie tak, macie jakis pomysl co robic?
Jedyne co przychodzi mi jeszcze do glowy (poza wizyta u dermatologa) jest pojscie kilka razy na solarium, bo moje cialo tego lata nie widzialo slonca (tak, tak mimo najsloneczniejszego lata ever).

Takie czerwone jakby krostki ? Bo ja mam tez takie coś właśnie na udach które są bardziej chropowate i na ramionach których nie czuć ale mocno widać, jak jakaś wysypka... tyle, ze już w ciazy to miałam i smarowanie i peelingi mi nie pomagały.
Ja się dużo opalałam i mi nie pomogło :(
 
reklama
Do góry