Annmuśka
Fanka BB :)
Coś mi się wydaje że rozkręciło się u niej na dobre bo już by coś napisałaWłaśnie Ania coś nie pisze.... ciekawe co tam.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Coś mi się wydaje że rozkręciło się u niej na dobre bo już by coś napisałaWłaśnie Ania coś nie pisze.... ciekawe co tam.
Super pokoik bardzo zdolna jesteśOto pokój moich dziewczynek. Jeszcze trzeba usunąć rzeczy z łóżeczka niemowlęcego, z wózka spacerówki zrobić gondole i wstawić w jedno miejsce krzesło do karmienia. Mąż mówi, że to ostatnie to nue jest konieczne, bo mogę karmić przecież na łóżku córeczki, ale ja chyba zrobię po swojemu. Chcę mieć wygodę
A oto zdjęcia. Może jeszcze powtórzę jak słońce przejdzie w cień. Poduszki w tipi kupione i ten dywanik też, tipi i girlanda uszyte przeze mnie, łapacze snów na ścianie też zrobione przeze mnie wraz z zawieszka nad łóżeczko. Jeszcze robię trzy małe łapacze snów, które zawiesze nad łóżkiem starszej córeczki na tych deseczkach na ścianie (które też są częściowo mojej robocizny - osobno kupiłam sklejke i te uchwyty)Zobacz załącznik 890906 Zobacz załącznik 890908 Zobacz załącznik 890907
No sliczne zdjęcie , wkoncu trzymasz małego księcia przy sobie, buziaczki Kasiulek [emoji7]Zobacz załącznik 890848 to faktycznie malutka ale będzie dobrze.
Wiesz ja też lubię jak ki fachowiec zrobić coś porządnie w domu a nie tak na opierodl i tutaj przebije brawo twojej mamie, mój mąż jest Dobry w dwóch rzeczach umie robić torty i ciasta oraz jeździ dobrze tirem ale jak słyszę jego teksty że on kupi farby, panele itp rzeczy i że on sam będzie robić to mi się flaki przelewaja bo wiem że coś spierodli i nie zrobi tego tak profesjonalnie jak bym chciała dlatego zawsze mamy o to kłótnie, tak samo bojler na prąd chciał montować sam widze że nie wiem nie umie ale się pchać a przecież grosze to nie kosztuje wolałam zapłacic i mieć zrobione profesjonalnie przez fachowca.......Cześć dziewczyny
2 dni temu pożarłam się z S. o tak wielkie NIC i tak nagle, że jestem na 100% pewna że to hormony. Pogodziliśmy się, oczywiście, ale faktem jest że mi odbija.
Wczoraj rano hormony dalej szalały i byłam gotowa usiąść i opłakać całe zło tego świata. Na szczęście włączyłam sobie głupi film i zapomniałam, że miałam płakać.
Armageddonu w mieszkaniu ciąg dalszy. Prawie na środku stoi karton z nowa szafka i umywalka do łazienki. Równocześnie do rodziców dojechała druga paka z kabiną prysznicową i brodzikiem. Mama stwierdziła że zamówi nam kogoś do zamontowania kabiny, bo u nich to zostało tak ładnie zrobione, a u nas jak S. montował poprzednia razem z moim tatą to brzydko położyli silikon i ona nie mogła na to patrzeć (wtedy jeszcze rodzice tu mieszkali). I teraz mam w domu obrażonego S. który stwierdził, że skoro on tak wszystko brzydko robi to niech sobie ten gość od montażu zrobi też demontaż, i niech szafkę i umywalkę też wymieni. I ja w sumie też uważam, że zatrudnienie kogoś tylko ze względu na jeden pasek silikonu to lekka przesada. Rodzice dokładają się do tego prysznica i dlatego tak śmiało ingerują. Mam nadzieję, że gość zaśpiewa za montaż taką sumę, że mama szybko zapomni o tym pomyśle. Nie mówiąc już o tym, że S. sam zrobi to wszystko po prostu szybciej, bo nie będzie musiał dopasowywać się do kogoś innego, będzie mógł zdemontować stara kabinę i brodzik, oczyścić wszystko, a potem jak tylko będzie można zaraz montować nową... A tak to trzeba by już było na kogoś czekać i się do niego dostosować.
Wczoraj były ostatnie zajęcia szkoły rodzenia. Teraz położna czeka już tylko na wieści od nas dziewczyna, którą 4 tygodnie temu lekarz straszył, że ma mocno zaciskać nogi, bo dziecko pcha się na świat wczoraj oczywiście była i jeszcze tydzień i doczeka terminu.
Wieczorem zaczęły męczyć mnie bóle jak na miesiączkę. Standardowo w podbrzuszu, pachwinach i samych udach. Brzuch twardy, ale młoda dużo się ruszała. Wymęczyło mnie to strasznie, ale za to przespałam cała noc. Teraz rano stwierdzam, że niestety bol nie minął cały czas tępo ćmi. A młoda w brzuchu nie może wygodnie się ułożyć i buja się od lewej do prawej. Ten dzień chyba będzie ciężki, dobrze że nic sobie na dziś nie zaplanowałam.
Cześć dziewczyny..
Ania trzymam kciuki..
Marta też..
U mnie dzisiaj slaba nocka. Nie dość że skurcze u mnie to jeszcze młody się miotał się i w końcu spał że mną..
Nie mam na nic siły.. niech mnie ktoś obudzi za 3 tyg..
No sliczne zdjęcie , wkoncu trzymasz małego księcia przy sobie, buziaczki Kasiulek [emoji7]
Też miałam taki plan.Nie da się tak , ja tez tak chciałam zasnąć i się obudzić na poród
I ja też miałam taki plan [emoji16]Też miałam taki plan.
Toż to genialny plan , też bym tak mogłaTeż miałam taki plan.