reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Dzień dobry.
Matko, ale mnie boli podbrzusze. I dopadły mnie paskudne skurcze łydek, a magnez mi się skończył. Dzisiaj mi się przedawniło badanie moczu, wczas się zorientowałam :/ , wysłałam Przemka do laboratorium z sikami, to o 15 powinnam mieć wyniki. Czyli byle nic się nie zaczęło do 15, bo moje marzenie o porodzie w wodzie pójdzie się paść... A w sobotę przeterminuje mi się GBS i tego już nie wiem jak ogarnąć :/ aaaaaa kurcze straszą, że urodzisz za wcześnie, więc robisz badania na cito, a tu taka lipa :/
I jeszcze pisze do Was, spoglądam na okno, a tam co? Osa.
Chce mnie ktoś dobić?
 
Może miał w planach taką obiado-kolację :)
To widzę dzisiaj dzień wizyt , daj znać po co tam słychać :)
10 kg to jeszcze nie tak dużo , ja się obawiam co to będzie jak dzisiaj stanę na wagę u doktorka w gabinecie :p
10 nie duzo jesli wazy sie ok 60-70 kg
a ja zaczynalam z 80kg.....i wierz mi ciezko bardzo
 
Dzień dobry.
Matko, ale mnie boli podbrzusze. I dopadły mnie paskudne skurcze łydek, a magnez mi się skończył. Dzisiaj mi się przedawniło badanie moczu, wczas się zorientowałam :/ , wysłałam Przemka do laboratorium z sikami, to o 15 powinnam mieć wyniki. Czyli byle nic się nie zaczęło do 15, bo moje marzenie o porodzie w wodzie pójdzie się paść... A w sobotę przeterminuje mi się GBS i tego już nie wiem jak ogarnąć :/ aaaaaa kurcze straszą, że urodzisz za wcześnie, więc robisz badania na cito, a tu taka lipa :/
I jeszcze pisze do Was, spoglądam na okno, a tam co? Osa.
Chce mnie ktoś dobić?
To GBS ma jakiś swój termin ważności ? Czy to tylko do porodu w wodzie tak przestrzegają terminów ?
 
To był chyba ciężki dzień dla nas wszystkich. Musimy się wspierać i wierzyć, że będzie dobrze, że nasze maluchy przetrwają wszystko.

Mnie też dziś każdy ruch Miłka niepokoi, chciałabym już mieć go przy sobie - całego i zdrowego. Boję się przenosić. Boję się, że nie uda mi się go urodzic. Boję się niewydolności łożyska. Tego, że nie zauwaze sączących się wód płodowych. Boję się komplikacji okołoporodowych, niedotlenienia... Tych strachów jest tak dużo, że to paralizuje. Ale musimy wierzyć, że będzie dobrze. Z każdym dniem jesteśmy bliżej spotkania z dziećmi.
Buziam.[/QUOTE
Wczorajszy dzien byl trudny. Tyle mysli i lekow wrocilo - te, o ktorych piszesz. Z drugiej strony pewne dylematy pokazuja swoja blahosc w obliczu powaznej operacji ratujacej zycie.
Dziewczyny od soboty zapowiadają deszcze i ochłodzenie do 18, 20 stopni . Jeśli te prognozy się sprawdzą to będzie idealna pogoda na rodzenie :)
A ja pomyslalam, ze wtedy kompletnie nie bede miala sie w co ubrac. Mam kilka rzeczy na upaly, ale juz zadnych na zimna pogode :(
Nie mieszze sie w pizamy, koszule spakowane do szpitala, koszulki (nawet te wieksze) nie zaslaniaja dolu brzucha :(.
Zostaja sukienki i to niektore juz zaczynaja byc za male, a ja mam poczucie, ze moj brzuch jest... za maly ;). To dlatego, ze Maluch bardzo bolesnie sie w nim rozpycha, brakuje mu miejsca. Zdarza sie to szczegolnie wieczorem.
 
reklama
Do góry