reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Mój ma 200 km. Wiec wolałabym urodzić w weekend albo właśnie w sierpniu w połowie jak ma wolne bo mówił ze chciałby być przy porodzie. Tyle ze to trzecie to może pójść tak szybko ze nie zdąży :)
Mój ma jedyne 1000km ale nie chce być przy porodzie bo "on mi nie bedzie miał jak pomóc a patrzeć jak płacze albo krzyczę to on nie ma serca"

Co.do samej jazdy do szpitala to znajdę kogoś myślę.
Teoretycznie mam do dyspozycji mame, teścia, rodzeństwo chłopa i ciotke. Wszystko w promieniu max 3 km
Jak wyjdzie w praktyce to się okaże.
Chyba się wszyscy w jednym dniu nie napiją :laugh2: hehehehe.
Bo na chłopa nie liczę. On wróci na weekend na koniec sierpnia, na urodziny młodszego syna. A potem już dopiero jak go przywołam ze szpitala. I zostanie ze mną dwa albo trzy tygodnie.
A że urodzę dwa tygodnie przed to nawet nie mam co marzyć
 
Ja nie mam żadnych przeciwwskazań więc korzystamy póki można , już niedługo będzie obowiązkowy post :p
Oj życzę Ci żeby Ci się jeszcze udało trochę poszaleć przed połogiem :)

Szaleństwa to ostatnio były przed ciąża bo teraz to wszystko na rozsądek już :) ale ja zaprawiona w bojach to nawet połóg mnie nie przeraża... aczkolwiek byłoby fajnie jakby się coś udało wcześniej zdziałać
 
Mój ma jedyne 1000km ale nie chce być przy porodzie bo "on mi nie bedzie miał jak pomóc a patrzeć jak płacze albo krzyczę to on nie ma serca"

Co.do samej jazdy do szpitala to znajdę kogoś myślę.
Teoretycznie mam do dyspozycji mame, teścia, rodzeństwo chłopa i ciotke. Wszystko w promieniu max 3 km
Jak wyjdzie w praktyce to się okaże.
Chyba się wszyscy w jednym dniu nie napiją :laugh2: hehehehe.
Bo na chłopa nie liczę. On wróci na weekend na koniec sierpnia, na urodziny młodszego syna. A potem już dopiero jak go przywołam ze szpitala. I zostanie ze mną dwa albo trzy tygodnie
Mój też nie chce być przy porodzie :) stwierdził że będzie siedział pod salą i czekał :)
 
Mój ma jedyne 1000km ale nie chce być przy porodzie bo "on mi nie bedzie miał jak pomóc a patrzeć jak płacze albo krzyczę to on nie ma serca"

Co.do samej jazdy do szpitala to znajdę kogoś myślę.
Teoretycznie mam do dyspozycji mame, teścia, rodzeństwo chłopa i ciotke. Wszystko w promieniu max 3 km
Jak wyjdzie w praktyce to się okaże.
Chyba się wszyscy w jednym dniu nie napiją :laugh2: hehehehe.
Bo na chłopa nie liczę. On wróci na weekend na koniec sierpnia, na urodziny młodszego syna. A potem już dopiero jak go przywołam ze szpitala. I zostanie ze mną dwa albo trzy tygodnie.
A że urodzę dwa tygodnie przed to nawet nie mam co marzyć

No każdy jest inny. Mój sobie nie wyobrażał nie być przy porodzie. Dwa razy był i teraz tez chce. A jak wyjdzie to się zobaczy.
 
reklama
Współczuje. Ja bólowo mam narazie spokój. A jak u Ciebie na usg to wyglada ? Sytuacje nerek moczowodu...
Nerki są zawalone, nie mogę spać ani na jednym boku ani na drugim bo boli.. praktycznie śpię na siedząco jak zasypiam to druga w nocy i budzę się o 5 rano i tak cały dzień walczę .. plus młoda tak kopię że mi chyba dziurę w brzuchu zrobi niedługo ;) od 28 tygodnia jest pośladkowo ułożona .. moja starsza córka też tak była i została do końca .. pytałam lekarza czy może tak już zostać a lekarz odpowiedział że wszystko też zależy od macicy ...
 
Do góry