reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

pochwale sie fotka z szesji ciazowej :D
Cudne zdjęcie!!! Szczęściaro, ale fajna pamiątka! :)

Ja usłyszałam w klinice leczenia niepłodności po pierwszym dziecku że to cud że je mam naturalnie bez żadnych wspomagaczy ale drugie to na pewno in vitro! Po Bartku poszłam znów to mówi że więcej mieć nie będę bez stymulacji... i co? Jajco!:)
Koleżanka mojej mamy z pracy bardzo długo starała się o dziecko, w końcu mieli in vitro i udało się, cała ciąża w nerwach, ale w końcu na świat przyszly dwa zdrowe bliźniaki. A potem bez żadnego problemu zaraz już bez żadnych wspomagaczy udało się zrobić kolejne dziecko :D

Mnie bardziej chodziło o zdjęcia chłopców razem. Sama nienawidzę mieć robionych zdjęć...
To tak jak ja... na ślubie jak makijażystka zrobiła mi porządny make up to byłam pewniejsza siebie, a tak to zawsze się chowam... a jeszcze ludzie zazwyczaj tak długo kadrują, że ja po prostu zaczynam czuć jak tężeje mi uśmiech i że to zdjęcie na pewno będzie brzydkie... no i w rezultacie większość rzeczywiście jest taka, ze mam ochote od razu je podrzeć.
Teraz jak poszłam do fotografa robić zdjęcia do nowego dowodu to standardowo zrobił trzy i zapytał które najlepsze. "Wszystkie straszne!" pomyślałam i ostatecznie poprosiłam jego żeby wybrał, bo ja nie lubię patrzeć na swoje zdjęcia.

Ja po praniu wkładam do szafy złożone i prasuje rano przed ubraniem. Bo jak prasuje wcześniej i to leży i tak musiałabym dwa razy przejechać a tak prasuje tylko raz.

Dla małego na początku będę prasować bo ponoć to zabija bakterie:)
Ja dla siebie i S. ubrania prasuję tylko kiedy tego potrzebują, a tak to zaraz po wyschnięciu wędrują do szafy. No chyba, że coś wygląda jak naprawdę wyjęte psu z pyska to wtedy wyciągam tę nieszczęsną deskę.
O ubrankach dla dziecka słyszałam to samo, że trzeba prasować, żeby wybić bakterie :)

Gdzie nam @Bajdelka35 znikła?
 
reklama
No to widzę ,że to nie jest tak ,że w Warszawie jest super opieka medyczna dla ciężarnych z NFZ. Bo już się nasłuchałam ,że tak jest.

W Radomiu jest nieciekawie , choć po wizycie na izbie z moja koleżanka stwierdziliśmy ,że w jednym szpitalu bardzo się poprawiło , a moja pani doktor nawet na NFZ pacjentkę traktuje jak człowieka i wielu jest takich lekarzy.
 
Dziewczyny mamy mieszkanie. Plus taki ze wysoki ( dość ) standard, nowe niskie bloki i bardzo tanie. Ale minus taki, że jest na końcu świata. Jest to moje osiedle pełne płacy zabaw itp i w sumie nic poza tym. Dalej już domki jednorodzinne i łąki... 5 minut autem do knajpek typu pizzeria i kebab. I tak z jednej strony luz, będę matka to to co mi potrzebne będę miała w zasięgu ( bliższym lub dalszym) ale przeraża mnie ta wizja. Chyba przeraża mnie, że to się dzieje naprawdę, że życie nam się zmieni
 
Ścięłam się z Bartkiem.
On się taki bezczelny przeklinający smród zrobił że normalnie jakby był dorosły to by dostał w pysk! Ma teraz karę i już teksty że on się zabije że jestem beznadziejną matką i w ogóle po co on się urodził że zawsze ma najgorzej... Jak mu ten psychiatra nie pomoże to mnie kiedyś do psychiatryka zamkną...
 
Ścięłam się z Bartkiem.
On się taki bezczelny przeklinający smród zrobił że normalnie jakby był dorosły to by dostał w pysk! Ma teraz karę i już teksty że on się zabije że jestem beznadziejną matką i w ogóle po co on się urodził że zawsze ma najgorzej... Jak mu ten psychiatra nie pomoże to mnie kiedyś do psychiatryka zamkną...
A chłopaki są czasami świadkami Waszych kłótni? Tak sobie pomyślałam, że może słyszał kiedyś jak jego tata odzywa się źle do mamy i teraz sam odzywa się w takim tonie kiedy coś mu się nie podoba? :/
 
Dziewczyny mamy mieszkanie. Plus taki ze wysoki ( dość ) standard, nowe niskie bloki i bardzo tanie. Ale minus taki, że jest na końcu świata. Jest to moje osiedle pełne płacy zabaw itp i w sumie nic poza tym. Dalej już domki jednorodzinne i łąki... 5 minut autem do knajpek typu pizzeria i kebab. I tak z jednej strony luz, będę matka to to co mi potrzebne będę miała w zasięgu ( bliższym lub dalszym) ale przeraża mnie ta wizja. Chyba przeraża mnie, że to się dzieje naprawdę, że życie nam się zmieni
Ty wiesz że ja wczoraj przed zaśnięciem podobnie...
Z jednej strony spełnia się moje marzenie o niezależności. Odcięciu od toksycznych rodziców. Mieszkanie na swoim blisko szkoły, sklepów, bazaru, przychodni, kina z dobrą komunikacją i trzema placami wzabaw tym jednym obok klatki schodowej. Pełno zieleni. Otwarte siłownie... A z drugiej lęk... jak to będzie... to chyba normalne że człowiek się lęka zmian..

Pokazuj chatę i gratulacje!!
 
A chłopaki są czasami świadkami Waszych kłótni? Tak sobie pomyślałam, że może słyszał kiedyś jak jego tata odzywa się źle do mamy i teraz sam odzywa się w takim tonie kiedy coś mu się nie podoba? :/
Na pewno słyszał awantury albo na osiedlu albo teściów... u niego to jest podobno na tle ASPERGERA tak podejrzewa psychiatra... On nie ma świadomości uczuć innych... bo swouch nie rozumie czy jakoś tak... Bo generalnie fajny z niego dzieciak. Najgorsze że ja widzę siebie jak patrzę na niego. Wiem jak mu źle samu ze sobą w stresie i gniewie i że nie umie tego rozładować ja też nie umiem mu pomóc...
 
A masz jakieś leki na to ?

Żadnych leków. Udało się odroczyć, mam mierzyć i po tygodniu znowu pokazać wyniki. Wczoraj miałam idealne, a dziś znów troszkę wyższe, ale tak koło 130. Staram się oszczędzać i raczej w ten najgorętszy czas siedzę w domu, żeby nie prowokować. Ja już chcę 37 tc! Wtedy będzie mi już więcej rzeczy obojętne i się bardziej wyluzuję, bo teraz jeszcze mam w głowie spinę o to, że jest wcześnie. Tzn. 31 tc.
 
reklama
Żadnych leków. Udało się odroczyć, mam mierzyć i po tygodniu znowu pokazać wyniki. Wczoraj miałam idealne, a dziś znów troszkę wyższe, ale tak koło 130. Staram się oszczędzać i raczej w ten najgorętszy czas siedzę w domu, żeby nie prowokować. Ja już chcę 37 tc! Wtedy będzie mi już więcej rzeczy obojętne i się bardziej wyluzuję, bo teraz jeszcze mam w głowie spinę o to, że jest wcześnie. Tzn. 31 tc.

Jeszcze nie jest tak żebyś musiała brać. Ja tez mam czasami takie koło 140/90 ale wtedy mierze regularnie pare dni z rzędu i zazwczaj się reguluje na niższe
 
Do góry