reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Aż boję się co mnie czeka, kiedy Blanka podrośnie.... To co będziemy jej wpajać w domu to jedno, a szkoła i koleżanki będą jak przeciwny front.

To poprostu jest chore. Ja dziecko uczę posłuszeństwa , obowiązków, chce rozwijać jej wiedzę na różnych poziomach a ona chce być jak jej koleżanki. Srednio pojętne , od rana do wieczora tylko w tel i się lansują , matki im tyłki jeszcze pewnie podcierają a pancie zero szacunku dla dorosłych .... co prawda nieraz sama mówi ze to co robią jest żałosne.... ale nieraz marudzi ze chciałaby nic nie robić wszystko mieć pod nos i robić od rana do nocy co chce. To jej mówię ze takie rzeczy to jak będzie już się sama utrzymywać.
 
reklama
Ty wiesz że ja wczoraj przed zaśnięciem podobnie...
Z jednej strony spełnia się moje marzenie o niezależności. Odcięciu od toksycznych rodziców. Mieszkanie na swoim blisko szkoły, sklepów, bazaru, przychodni, kina z dobrą komunikacją i trzema placami wzabaw tym jednym obok klatki schodowej. Pełno zieleni. Otwarte siłownie... A z drugiej lęk... jak to będzie... to chyba normalne że człowiek się lęka zmian..

Pokazuj chatę i gratulacje!!

Zdjęć właśnie nie ma, bo zdjęli już ogłoszenie( dobry znak ). Ale pochwale się w sierpniu jak się wprowadzimy i zacznę urządzanie :)
 
No nam doprowadziło do mega kryzysu. On potrzebował kogoś na codzień i ja tez. Wyszło jak wyszło. Teraz mi coraz częściej mówi ze chce być na codzień ze mną z dziećmi z młodym jak urodzę. Ze mu ciężko , nie chce mu się jeździć do pracy a przecież nie zostanie bezrobotnym. U nas nie ma takich perspektyw , zarobi max pół z tego i nie bardzo starczy na utrzymanie a już napewno nie na takim poziomie na jakim chce nas utrzymywać. Wiec stawiam na jedna kartę i w sumie tu mnie nic nie trzyma. Rodzina nie pomaga prawie wcale , szkoła młodych jest bo jest wiejska byle jaka. A my się męczymy osobno. W weekend ciężko się dogadać za dużo spraw naraz do nadrobienia w domu. I tak od jesieni przeciągam ta decyzje ale ostatnio oboje mamy coraz bardziej dość.
Dobra decyzja. Trzymam kciuki, żebyś szybko odnalazła się w nowym miejscu. Zresztą często narzekasz na wioskę, w której teraz mieszkasz to przynajmniej z niej uciekniesz i skończy się użeranie z plotkującymi znudzonymi życiem sąsiadkami.

To poprostu jest chore. Ja dziecko uczę posłuszeństwa , obowiązków, chce rozwijać jej wiedzę na różnych poziomach a ona chce być jak jej koleżanki. Srednio pojętne , od rana do wieczora tylko w tel i się lansują , matki im tyłki jeszcze pewnie podcierają a pancie zero szacunku dla dorosłych .... co prawda nieraz sama mówi ze to co robią jest żałosne.... ale nieraz marudzi ze chciałaby nic nie robić wszystko mieć pod nos i robić od rana do nocy co chce. To jej mówię ze takie rzeczy to jak będzie już się sama utrzymywać.
Ja sama za bardzo nie umiem dogadać się z dorosłymi kobietami w podobnym do mnie wieku, jak pomyślę o tym, że moje dziecko zderzy się z dziećmi, które one wychowują to aż mam dreszcze :/ Zwłaszcza, że zewsząd słyszy się, że dzieci są teraz po prostu głupie (przez to, że tacy są ich rodzice). Ech, ciężko będzie! Ale i tak już nie mogę się doczekać aż młoda przyjdzie na świat i to wszystko się zacznie.

Byłam w Rossmannie i znalazłam "Dziennik nowej mamy" na pierwszy rok życia dziecka w cenie na do widzenia 15 zł. Musiałam kupić :)
IMG_20180706_124455131.jpg IMG_20180706_124529206.jpg IMG_20180706_124800774.jpg IMG_20180706_124840474.jpg IMG_20180706_124904625.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180706_124455131.jpg
    IMG_20180706_124455131.jpg
    57,3 KB · Wyświetleń: 103
  • IMG_20180706_124529206.jpg
    IMG_20180706_124529206.jpg
    107,7 KB · Wyświetleń: 99
  • IMG_20180706_124800774.jpg
    IMG_20180706_124800774.jpg
    129,7 KB · Wyświetleń: 100
  • IMG_20180706_124840474.jpg
    IMG_20180706_124840474.jpg
    292,2 KB · Wyświetleń: 111
  • IMG_20180706_124904625.jpg
    IMG_20180706_124904625.jpg
    74 KB · Wyświetleń: 101
Ostatnia edycja:
Zdjęć właśnie nie ma, bo zdjęli już ogłoszenie( dobry znak ). Ale pochwale się w sierpniu jak się wprowadzimy i zacznę urządzanie :)
To mieszkanie podoba Ci się jakoś o wiele mniej niż to, którego zdjęcia tak rzuciły Cię na kolana, czy też jest takie fajne? :) Jestem ciekawa na co się zdecydowaliście. Na pewno będzie super. Mieszkanie za miastem, zwłaszcza, gdy w pobliżu jest wszystko co potrzebne jest bardzo bardzo przyjemne :)
 
Dobra decyzja. Trzymam kciuki, żebyś szybko odnalazła się w nowym miejscu. Zresztą często narzekasz na wioskę, w której teraz mieszkasz to przynajmniej z niej uciekniesz i skończy się użeranie z plotkującymi znudzonymi życiem sąsiadkami.


Ja sama za bardzo nie umiem dogadać się z dorosłymi kobietami w podobnym do mnie wieku, jak pomyślę o tym, że moje dziecko zderzy się z dziećmi, które one wychowują to aż mam dreszcze :/ Zwłaszcza, że zewsząd słyszy się, że dzieci są teraz po prostu głupie (przez to, że tacy są ich rodzice). Ech, ciężko będzie! Ale i tak już nie mogę się doczekać aż młoda przyjdzie na świat i to wszystko się zacznie.

Byłam w Rossmannie i znalazłam "Dziennik nowej mamy" na pierwszy rok życia dziecka w cenie na do widzenia 15 zł. Musiałam kupić :)
Zobacz załącznik 874340 Zobacz załącznik 874341 Zobacz załącznik 874342 Zobacz załącznik 874343 Zobacz załącznik 874344

Tez mam :) dostałam od mamy na dzień mamy :)
 
Cudne zdjęcie!!! Szczęściaro, ale fajna pamiątka! :)


Koleżanka mojej mamy z pracy bardzo długo starała się o dziecko, w końcu mieli in vitro i udało się, cała ciąża w nerwach, ale w końcu na świat przyszly dwa zdrowe bliźniaki. A potem bez żadnego problemu zaraz już bez żadnych wspomagaczy udało się zrobić kolejne dziecko :D


To tak jak ja... na ślubie jak makijażystka zrobiła mi porządny make up to byłam pewniejsza siebie, a tak to zawsze się chowam... a jeszcze ludzie zazwyczaj tak długo kadrują, że ja po prostu zaczynam czuć jak tężeje mi uśmiech i że to zdjęcie na pewno będzie brzydkie... no i w rezultacie większość rzeczywiście jest taka, ze mam ochote od razu je podrzeć.
Teraz jak poszłam do fotografa robić zdjęcia do nowego dowodu to standardowo zrobił trzy i zapytał które najlepsze. "Wszystkie straszne!" pomyślałam i ostatecznie poprosiłam jego żeby wybrał, bo ja nie lubię patrzeć na swoje zdjęcia.


Ja dla siebie i S. ubrania prasuję tylko kiedy tego potrzebują, a tak to zaraz po wyschnięciu wędrują do szafy. No chyba, że coś wygląda jak naprawdę wyjęte psu z pyska to wtedy wyciągam tę nieszczęsną deskę.
O ubrankach dla dziecka słyszałam to samo, że trzeba prasować, żeby wybić bakterie :)

Gdzie nam @Bajdelka35 znikła?
Jestem, pisałam że mam kuzynke i czasu brak i że dziś kupę kasy na wyniki wydałam :rolleyes:
 
To mieszkanie podoba Ci się jakoś o wiele mniej niż to, którego zdjęcia tak rzuciły Cię na kolana, czy też jest takie fajne? :) Jestem ciekawa na co się zdecydowaliście. Na pewno będzie super. Mieszkanie za miastem, zwłaszcza, gdy w pobliżu jest wszystko co potrzebne jest bardzo bardzo przyjemne :)

Tamto było rewelacyjne, z dużym tarasem i w takim naprawdę fajnym stylu :) ale było 600 zł droższe niż to teraz nasze- a kurczę trochę sporo. To nie rzuca na kolana, nie ma tarasu tylko zabudowany balkon z milionem okien i w większości jest puste. Ciekawi mnie czy komukolwiek będzie się chciało do mnie przyjeżdżać :p

My do tej pory mieszkaliśmy w służbowych. Zawsze ładne w fajnych miejscach ale z dodatkowym pokojem dla ,, służbowych gości", i po pierwsze primo ja byłam w nim na pół legalnie, a po drugie primo Ci goście często się zjawiali wiec miałam obcych facetów w domu. I tak już sobie powiedziałam, że dość. Choć nawet bardziej mój Kamil marudził, że on chce na swoje, chce kupić itp. Mi się do kupna nie spieszy bo jedno już mam z byłym i zanim się go pozbędę jeszcze z ponad rok ( tak umowę mieliśmy sporządzona z bankiem, że nie opłaca się sprzedać wcześniej niż bodajże 5 lat) i zakup mieszkania mnie przeraża, bo my już dawno po rozwodzie ale kredytu hipotecznego to nie interesuje, więź silniejsza niż małżeństwo :p
Kompromisem wiec jest to mieszkanie i zobaczymy jak nam pójdzie :)
 
Dziewczyny mamy mieszkanie. Plus taki ze wysoki ( dość ) standard, nowe niskie bloki i bardzo tanie. Ale minus taki, że jest na końcu świata. Jest to moje osiedle pełne płacy zabaw itp i w sumie nic poza tym. Dalej już domki jednorodzinne i łąki... 5 minut autem do knajpek typu pizzeria i kebab. I tak z jednej strony luz, będę matka to to co mi potrzebne będę miała w zasięgu ( bliższym lub dalszym) ale przeraża mnie ta wizja. Chyba przeraża mnie, że to się dzieje naprawdę, że życie nam się zmieni
Dasz radę super że się udało
 
reklama
Byłam w ZGNie i mam jakiś niesmak... Baba tam taka jedna jest niby miła ale jakoś nie wzbudza mojego zaufania. Niby nie zajmuje się moją sprawą a to ona ponoć zadzwoniła do babki z WZLu żeby nie szukała mi mieszkania nowego bo ten pijak umarł. Ale teraz jak byłam miałam wrażenie że ona coś ściemnia. Bo powiedziała do mnie tak że ja zrozumiałam że on wcale nie umarł a liczą że się syt. sama jakoś rozwiąże a jak nie to i tak będzie za późno jak już wezmę ten lokal. Muszę wybadać czy on faktycznie kojfnął....
Poza tym one jeszcze nie dostały tego pisma co ja i nie mogą złożyć dokumentów o kasę. Ale skoro ja już dostałam to pewnie i one niedługo... tak czy siak min. 3 miesiące od teraz mam liczyć. I że na 90% w tym roku zamieszkamy tam... No i przy mbie dzwoniła że w papierach jest przywrócenie stanu faktycznego lokalu czyli że wyburzą nastawiane przez tę Panią ścianki. Poniżej kilka zdjeć z tymi paskudnymi ściankami jeszcze.
part000001_10.jpg

Tu nie będzie tego skosu z drzwiami i tej pseudo garderoby... Mnie się marzy otwarcie tej przestrzeni na kuchnię i korytarz.
part000001_9.jpg

Tu nie chcę tego łuku i zabudować te drzwi i okno z kuchni. A drzwi do tego pokoju szły by z pokoju dużego. Tak jest w pierwotnych planach.
part000001_8.jpg
part000001_7.jpg
 

Załączniki

  • part000001_10.jpg
    part000001_10.jpg
    92,2 KB · Wyświetleń: 257
  • part000001_9.jpg
    part000001_9.jpg
    92,3 KB · Wyświetleń: 260
  • part000001_8.jpg
    part000001_8.jpg
    84,6 KB · Wyświetleń: 260
  • part000001_7.jpg
    part000001_7.jpg
    99,8 KB · Wyświetleń: 257
Do góry