reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

@Paulina12 tylko często może być tak, że te dziewczyny w Twoim otoczeniu niekoniecznie mają bezproblemowe ciążę tylko o tym głośno nie mówią. Ale tak czy siak, uważam że każda kobieta najlepiej wie co jest najlepszym wyjściem w jej sytuacji. I nadużycia były, są i będą.
Ja pierwszą ciąŻę pracowałam do końca października a w listopadzie urodziłam. W drugiej do września, rodziłam w grudniu. Teraz planuje szybciej przestać, myślę że koło kwietnia, maja bo i tak umowa kończy mi się podczas macierzyńskiego i sądząc po gm co zrobili z moja koleżanka z pracy niedawno to wiem ze mi nie przedłużą. Wiec się nie będę przejmować tylko ogarnę to co trZeba i bye bye ;)
 
reklama
Wiadome. Masz juz dzieci czy oczekujesz pierwszego maluszka?
Pierwszego :) więc pożeram książki, kręcę się bez celu po domu... Ostatnio piekłam w nocy ciasto... :D ogólnie nie byłoby źle, gdyby nie to, że po prawie 2 latach nocek jestem taki trochę wampir. W dzień usypiam na stojąco, a w nocy jestem pełna życia :D ale już i tak dobrze, że przedstawiłam się na usypianie koło 1, bo wczesniej to 4-5 rano to był standard [emoji16]

Napisane na VTR-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Paulina12 tylko często może być tak, że te dziewczyny w Twoim otoczeniu niekoniecznie mają bezproblemowe ciążę tylko o tym głośno nie mówią. Ale tak czy siak, uważam że każda kobieta najlepiej wie co jest najlepszym wyjściem w jej sytuacji. I nadużycia były, są i będą.
Ja pierwszą ciąŻę pracowałam do końca października a w listopadzie urodziłam. W drugiej do września, rodziłam w grudniu. Teraz planuje szybciej przestać, myślę że koło kwietnia, maja bo i tak umowa kończy mi się podczas macierzyńskiego i sądząc po gm co zrobili z moja koleżanka z pracy niedawno to wiem ze mi nie przedłużą. Wiec się nie będę przejmować tylko ogarnę to co trZeba i bye bye ;)


Powiem tak.. nie jedna osoba sie dziwi ze na L4 nie uciekam ;)
 
Najważniejsze aby forma każdej z nas ktora czuje się na siłach i ma dobre warunki pozwoliła pracować ile tylko chcemy.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
U mnie to ze względu na stanowisko pracy. Nocki+przekroczona ilość decybeli+ podnoszenie rzeczy, które mogą ważyć do 31,5 kg, czyli kwintesencja zakazów ciążowych [emoji23]
Gdybym miała inną pracę, chetnie bym dalej do niej chodziła, bo całkiem dobrze się czuje, no ale coz. ;)

Napisane na VTR-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
U mnie w pracy są dokładnie takie same warunki. Przekroczony hałas, dźwiganie itd. Dlatego też jestem na l4. Przepracowałam do 6 tygodnia i codziennie wracałam z bólem brzucha a w domu dziecko i obowiązki.
Co do porodu to ja chce rodzić siłami natury. Z pierwszym dałam rade to myśle, że z 2 nie będzie tak źle. Mąż mnie wspierał cały poród. Nawet biedny nie zajęknął a wbilam mu pazury przy partych prawie do krwi. Przyznał sie dopiero jak już urodziłam. Teraz też chce aby był przy mnie. Sam się śmieje że mogę mu nawet wbijać pazurki :)
 
U mnie w pracy są dokładnie takie same warunki. Przekroczony hałas, dźwiganie itd. Dlatego też jestem na l4. Przepracowałam do 6 tygodnia i codziennie wracałam z bólem brzucha a w domu dziecko i obowiązki.
Co do porodu to ja chce rodzić siłami natury. Z pierwszym dałam rade to myśle, że z 2 nie będzie tak źle. Mąż mnie wspierał cały poród. Nawet biedny nie zajęknął a wbilam mu pazury przy partych prawie do krwi. Przyznał sie dopiero jak już urodziłam. Teraz też chce aby był przy mnie. Sam się śmieje że mogę mu nawet wbijać pazurki :)
No... Ja aż tak daleko myślami jeszcze nie wybiegam, żeby wybierać jak rodzić. Jakoś chyba jeszcze nie wszystko do mnie dotarło tak na 100%, bo jestem zdania, że jeszcze w cholerę czasu.
Za to męczyłam mojego, żeby zaplanować jakies wakacje, dopóki mi nie przypomniał, że będę wtedy w 7 miesiącu ciąży [emoji23]

Napisane na VTR-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mój już o tym wspomniał bo myśli na kiedy urlop zaplanować. Jest ich mało w pracy i boi się, że będzie miał z tym problem a nie chce przegapić porodu. Mi też zależy, żeby przy mnie był.
 
męczyłam, męczyłam i wymęczyłam mojego suwaczka :D
Uciekam, muszę pogonić moja 6 letnia królewnę do spania :p
Dobranoc dziewczynki ;)
 
No... Ja aż tak daleko myślami jeszcze nie wybiegam, żeby wybierać jak rodzić. Jakoś chyba jeszcze nie wszystko do mnie dotarło tak na 100%, bo jestem zdania, że jeszcze w cholerę czasu.
Za to męczyłam mojego, żeby zaplanować jakies wakacje, dopóki mi nie przypomniał, że będę wtedy w 7 miesiącu ciąży [emoji23]

Napisane na VTR-L09 w aplikacji Forum BabyBoom

U mnie za to maz zaczal wakacje planowac, po czym mu przypomnialam halooo mamy termin na wrzesien a ja nie mam zamiaru toczyc sie po plazy jak pilka :-D

Mój już o tym wspomniał bo myśli na kiedy urlop zaplanować. Jest ich mało w pracy i boi się, że będzie miał z tym problem a nie chce przegapić porodu. Mi też zależy, żeby przy mnie był.

U nas ten plus ze w Szwecji nie maja prawa odmowic czegos takiego jak urlop okoloporodowy nawet ze wzgledu na braki kadrowe. W kazdej chwili moze wyjsc z pracy jak sie porod zacznie i potem zostac 2 tygodnie w domu
 
reklama
Ja tez przeszlam z normalnego l4 na ciazowe w 7 tc bo szczerze mowiac nie oplaca mi sie wracac do pracy. Jak odlicze dojazdy (80km dziennie samochodem) i stres jaki bym przezywala w zostawiajac mlodszego w zlobku to wolalam isc od razu. W pierwszej ciazy chcialam chodzic do 7 mc ale zrezygnowalam z tego w 3 mc z powodu nasilajacego sie bolu brzucha. W domu bylo mi ciezko samej siedziec az maz wroci z pracy ale wiedzialam ze to dla dobra dziecka. Teraz ciezko bylo by mi przeorganizowac zycie synka na kilka miesiecy tylko dlatego ze nudzi mi sie w domu. Jednak jest ta wiez jak ciagle jestesmy razem. Zreszta moj pracodawca tez mi nie przedluzy umowy ktora konczy sie w grudniu. Mysle ze nie powinno sie nikogo oceniac i rozliczac z jego decyzji. Kazda decyzja podjeta w zgodzie z soba jest dobra

Co do porodu to tez bym chciala znowu sn bo pierwszy to byl jak wygrana na loterii - 3 godziny na oksy od pierwszego skurczu i bylo po bolu. Opieka fantastyczna az mi nieraz kolezanki nie dowiezaja ze bylo tak "fajnie". Mam ogromna nadzieje ze teraz nie bedzie gorzej a z drugiej strony wspolczuje strasznie ciezkich porodow i podziwiam dziewczyny ktore wytrzymuja po kilkanascie godzin w bolach. Po takich przezyciach tez bym chciala cesarke.
 
Do góry