Aleczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Grudzień 2017
- Postów
- 4 283
Widzisz, a ja po moim porodzie zakonczonym CC byłam wdzięczna położonym za zabranie synka na noc. Byłam tak zmasakrowana, że nie byłabym w stanie się nim zająć.Mam takie same odczucia. Nie oddałabym dziecka, przecież takie maleństwo zaraz po urodzeniu najbardziej potrzebuje właśnie mamy! Ogólnie jest kilka rzeczy, których boje się jeszcze bardziej. Wcześniactwo, inkubator, a po ostatnich zdarzeniach nawet próby odebrania mi dziecka, bo nie pozwolę na szczepienie w pierwszej dobie i zabieg credego. Ogólnie im dalej w las, tym więcej strachu.
Dziękowałam też po cichu Bogu, że syn ma żóltaczke, bo leżelismy w szpitalu tydzień i dzieki temu stanęłam na nogi na tyle, że mogłam się małym zająć w domu.