U mnie z umyciem ten sam problem. Za nic nie mogę się tam dostaćMoja corka tez ma faldki na szyjce nawet umyc nie ma za bardzo jak, spina sie tak ze ciezko reka umyc a smaruje jej bephantenem i schodzi ladnie
![Laugh2 :laugh2: :laugh2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh2.gif)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie z umyciem ten sam problem. Za nic nie mogę się tam dostaćMoja corka tez ma faldki na szyjce nawet umyc nie ma za bardzo jak, spina sie tak ze ciezko reka umyc a smaruje jej bephantenem i schodzi ladnie
Moja Zosia ma straszne fałdy na szyji, aż ciężko się tam dostać. Muszę jej bardzo główkę odchylać i zauważyłam że zaczyna jej się tam odparzac. Jak myślicie czym to smarować ? Tym samym co tyłek?
Hej u nas też piękna słońce [emoji4]ja Cię nie kojarzę tutaj jakoś chyba jesteś od niedawna na naszym forum ?Hej dziewczyny.
Pusto tu jakoś.
Mnie też właściwie nie ma, bo żyje w wiecznym niedoczasie. Chciałbym móc skupić się tylko na moich dziewczynach, ale niestety nie mogę.
U mnie to samo w pachwinach ogarnęłam, a teraz na szyi.
Na pewno trzeba to najpierw umyć dokładnie najlepiej szarym mydłem. Później posmarować. Smarowalam mascia z wit A. Tak radziła pediatra. Ładnie się zagoilo.
U nas piękne słońce. Udanego dnia!
Bez obrazy ,ale pytanie czy jesteś zła matka to jest chyba nie na miejscu? Przecież to że karmisz butelka to nie jesteś zła matka [emoji33] daj mu butlę jak nie dajesz rady karmić piersią naprawdę .Mam problem. Sebastian zasypia ok 21.30 i śpi 5-6 godzin. Po piersi. Potem jak się budzi ok3 to już na śpiocha lekko pociumka jedne pierś i znowu spać. I już po 2 godzinach się budzi. I tak na już do rana. Myślę czy jak się obudzi po tej długiej przerwie to czy nie wysłać męża z mlekiem modyfikowanym np 90 ml A ha w tym czasie sobie swoje odciagne i zobaczyć jak będzie spał po butli. Przez swoje pierwsze dwa tygodnie życie był dokarmiamy A teraz już nie. Co myślicie? Czy jestem zła matka?![]()
U mnie jest to samo. Pierwszy sen trwa dluzej, pozniej coraz krocej. Nawet co godzine. Ale ja nie dawalam mm w ogole i nie bede dawacMam problem. Sebastian zasypia ok 21.30 i śpi 5-6 godzin. Po piersi. Potem jak się budzi ok3 to już na śpiocha lekko pociumka jedne pierś i znowu spać. I już po 2 godzinach się budzi. I tak na już do rana. Myślę czy jak się obudzi po tej długiej przerwie to czy nie wysłać męża z mlekiem modyfikowanym np 90 ml A ha w tym czasie sobie swoje odciagne i zobaczyć jak będzie spał po butli. Przez swoje pierwsze dwa tygodnie życie był dokarmiamy A teraz już nie. Co myślicie? Czy jestem zła matka?![]()
Nie chodziło o to że butelka to zło tylko o to żeby dostał butlę i już nie budził się do ranaBez obrazy ,ale pytanie czy jesteś zła matka to jest chyba nie na miejscu? Przecież to że karmisz butelka to nie jesteś zła matka [emoji33] daj mu butlę jak nie dajesz rady karmić piersią naprawdę .
Aż obu je później czy też jedna? A przy zmianie pampersa też się nie rozbudza?U mnie jest to samo. Pierwszy sen trwa dluzej, pozniej coraz krocej. Nawet co godzine. Ale ja nie dawalam mm w ogole i nie bede dawac
Jaki kolor pudru kochana używasz [emoji23][emoji23][emoji39]
No ale myślisz że mleko mm to jest nie zdrowe i że ja podaje dziecku trutke?Przecież teraz mleka są dobrze robione nie martw się [emoji4]zrobisz jak uważaszNie chodziło o to że butelka to zło tylko o to żeby dostał butlę i już nie budził się do rananic nie mam do karmiących mm. W zasadzie daje radę karmić piersi A bo pokarm jest ale już rura mnie jego niedojadanue w nocy. Potem pierś drugą mnie boli. A tak sciagnelabym z jednej i drugiej i spokój. Nie ukrywam że wolałabym żeby butlę doil bo związanie jak smok ale z drugiej strony moje mleczko to samo zdrowie. A i ojca przy butli można zatrudnić. Sama nie wiem. Boję się że jak od połówy nocy dostanie cięższe mleko to że będzie ryk do rana z bólu... ehhhh