reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Zaczęło się od tego że zaspałam więc wszystko w biegu.
Mikiemu w to graj bo jojczał i utrudniał i tak trudną syt. Nie miałam czasu ściągnąć mleka więc targałam go ze sobą. Kierowca autobusu gdy wysiadałam nie opuścił pojazdu i gdyby nie pasażerowie wózek stanąłby dęba bo przednie koła wpadły między krawężnik a autobus... Potem pojechałam załatwić pakiet PiG. Musiałam poczekać do otwarcia galerii 15 minut. A gdy doszłam do punktu PGNiG tuż przede mną do stanowiska usiadła jakaś baba. A drugie stanowisko otwierali o 10:00. 40 minut czekałam na moją kolej. I dowiedziałam się że nic nie załatwie bo papiery od MST Warszawy które dała mi administracja są NIEWAŻNE. Miki obudził się jak tylko doszłam do przystanku. Głodny i wk..ny. Karmiłam go w autobusie. Stałam w gigantycznym korku na Marynarskiej. Takim że para która wysiadła na PKP Służewiec pieszo z wózkiem doszła do Postępu szybciej niż ja tym autobusem. Poszłam do Galerii Mokotów do Inogi. Ale noe miałam umowy najmu. Za ostatnie 4zł kupiłam bułki. Wróciłam do domu. Posiedziałam chwilę. I abarot. Do Inogi już z dokumentami i znów problem bo papiery od MST Warszawy powinny być inne. Więc zamiast 10 minut znów spędziłam ze 40. I tak... Taki mam za..sty dzień. A kasę co miałam dostać z OPSu Pani wysłała tzn. powiedziała "to w takim razie wysyłam" 6.XI i jeszcze jej nie mam a mi potrzebna.
To faktycznie hujowy dobrze ze juz go koniec Ehhhh
 
reklama
My byliśmy w parku znaczy w jordanku. Spoko było. Mały cycal raz a tak to leżał we wózeczku , matka zdążyła pochłonąć hamburgera,1/3 frytek ze stripsami, trochę czekoladek i kawę i pół gofra. I to są jedyne minusy tego wyjścia
Ale żarcia! Też bym się tak nafutrowala ale żeby mi nikt nie przeszkadzal najlepiej! :)
 
Do góry