reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Zaczęło się od tego że zaspałam więc wszystko w biegu.
Mikiemu w to graj bo jojczał i utrudniał i tak trudną syt. Nie miałam czasu ściągnąć mleka więc targałam go ze sobą. Kierowca autobusu gdy wysiadałam nie opuścił pojazdu i gdyby nie pasażerowie wózek stanąłby dęba bo przednie koła wpadły między krawężnik a autobus... Potem pojechałam załatwić pakiet PiG. Musiałam poczekać do otwarcia galerii 15 minut. A gdy doszłam do punktu PGNiG tuż przede mną do stanowiska usiadła jakaś baba. A drugie stanowisko otwierali o 10:00. 40 minut czekałam na moją kolej. I dowiedziałam się że nic nie załatwie bo papiery od MST Warszawy które dała mi administracja są NIEWAŻNE. Miki obudził się jak tylko doszłam do przystanku. Głodny i wk..ny. Karmiłam go w autobusie. Stałam w gigantycznym korku na Marynarskiej. Takim że para która wysiadła na PKP Służewiec pieszo z wózkiem doszła do Postępu szybciej niż ja tym autobusem. Poszłam do Galerii Mokotów do Inogi. Ale noe miałam umowy najmu. Za ostatnie 4zł kupiłam bułki. Wróciłam do domu. Posiedziałam chwilę. I abarot. Do Inogi już z dokumentami i znów problem bo papiery od MST Warszawy powinny być inne. Więc zamiast 10 minut znów spędziłam ze 40. I tak... Taki mam za..sty dzień. A kasę co miałam dostać z OPSu Pani wysłała tzn. powiedziała "to w takim razie wysyłam" 6.XI i jeszcze jej nie mam a mi potrzebna.
To faktycznie hujowy dobrze ze juz go koniec Ehhhh
 
reklama
My byliśmy w parku znaczy w jordanku. Spoko było. Mały cycal raz a tak to leżał we wózeczku , matka zdążyła pochłonąć hamburgera,1/3 frytek ze stripsami, trochę czekoladek i kawę i pół gofra. I to są jedyne minusy tego wyjścia
Ale żarcia! Też bym się tak nafutrowala ale żeby mi nikt nie przeszkadzal najlepiej! :)
 
Do góry