RooibosGirl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2018
- Postów
- 1 258
Cześć mamusie. Mnie nie było na nocnej zmianie bo nie miałam siły wziąć telefonu do ręki, młoda co chwilę się budziła a ja przez powieki wkładałam jej cyca do buzi a ile razy to było to nie wiem... Jestem niewyspana i zmęczona od rana [emoji21][emoji21]
Dzisiaj moja córcia o 6:20 skończyła pierwszy miesiąc swojego życia [emoji16]
Moja też skończyła dziś miesiąc O 7:36
Kurczę... Już miesiąc a ja wciąż dochodzę do siebie po porodzie. Byłam w czwartek na USG. Nie ma kawałków łożyska ale są skrzepy. We wtorek idę na kontrolę i jeśli będzie zupełnie bez zmian to łyżeczkowanie.
Do kitu był ten mój poród. Gdyby nie to, że malutka jest bardzo absorbująca, a S. nie brał urlopu i ja od samego początku jestem z nią większość czasu sama to pewnie miałabym czas żeby usiąść, zacząć myśleć o tym wszystkim i się zdołować, a tak to nie mogę sobie pozwolić na użalanie się. Obym tylko szybko doszła do siebie po zabiegu jeśli okaże się konieczny :/
U mnie maluch też głównie pajace albo body i półśpiochy. Wiem - jakoś tak.piżamowo ale i jemu wygodnie i mi też.
Pamiętam jak że starszym pojechałam.ba bioderka - on cienki pajac i na to kombinezon bo to koniec jesieni wtedy. A inne dzieci głównie dziewczynki postrojone. Jedną pamiętam jeansy i bluzka na guziczki koszulowa w kwiatki. Wtedy to się czułam jakby młody nago był albo bieda ostra że ubranek nie ma
Blanka nie uznaje ubranek zakładanych przez głowę. Od razu jest ryk. Bodziaki z krótkim jeszcze ujdą, te z długim muszą być bardzo elastyczne. Bluzeczki odpadają.. Głównie ubieram ją w pajace, półspiochy, śpiochy, legginsy. Wszystko musi być takie żeby łatwo było dostać się do pieluszki, bo muszę ją często przewijać. W bardziej wymyślne ubrania będziemy bawić się za pół roku, na razie dopoki tylko leży i robi w pieluchę nie widzę sensu. Zwłaszcza że mała "lubi" ulewać jak przewijanie albo przebieranie trwa za długo :/
Kurcze poradźcie jak.przyzwyczaic młodego do codziennych odgłosów. Krótko po szpitalu nawet odkurzacz go nie obudził czasem a teraz lipa. Mąż śpi na górze po nocnej zmianie w pracy. Junior na dole w kołysce a ja siedzę i nic nie robię bo junior się obudzi. Niby tv włączone ale tylko coś w kuchni chciałabym zrobić to od razu pobudka. Starszy wróci ze szkoły to ciągle go uciszam bo junior się kręci... No tak nie da się funkcjonować... Robota się zbiera a ja siedzę
U mnie wszystko może hałasować byle nie były to dzwięki z kuchni. Mamy aneks kuchenny... Czyli przerąbane ;/