KINDERBUENOO88
Fanka BB :)
A ja w szpitalu zwykle gacie od razu bawełniane hehe
Mówię Wam ten poród mnie zmienił !
Wcześniej to tylko tampony i stringi a po porodzie 3 tyg w pieluchach i gaciach z siaty
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A ja w szpitalu zwykle gacie od razu bawełniane hehe
Wkurzają mnie moje włosy.
Od 10 miesięcy zapuszczam z krótkich i teraz jest taki moment że kurwicy dostaje .
Ostatnia wizyta na podcięcie końcówek pozbawiła mnie połowy włosów więc teraz są o kant dupy obić .
Ani to związać ani zostawić rozpuszczone.
W dodatku grzywka już za długa się robi i nie wiem czy zapuścić ją czy zostawić .
Na samą myśl o zapuszczaniu mnie trzepie.
Jestem zdołowana tym co mam na głowie.
Nie dość że muszę chodzić w stanikach do karmienia, ciuchy wybierać takie żeby wygodnie nakarmić a i tak stale się przebieram bo jestem regularnie obrzygiwana to jeszcze spędzam za dużo czasu żeby jakoś te moje kłaki ugładzić.
Za 1,5 tygodnia idę do fryzjerki. Takiej co nie wyjebie mi połowy włosów . Będę rozjaśniać i poproszę o możliwe wyrównanie "pod linijkę " końcówek.
Ale nie wiem co z nimi zrobić żeby jakoś przetrwać kolejne 5cm zapuszczania.
Zawsze byłam "zrobiona" a teraz normalnie mam -50 do samooceny.
Korci mnie żeby ściąć je znów na krótko.
Ale tyle czasu zmarnowanego by wtedy było.
Ja wiem że tu kolki, przeprowadzki, zalane podłogi i inne poważniejsze kwestie ale tak sobie stwierdziłam że muszę się wyprodukować
Dziewczyny udało mi się 90ml odciągnąć , i w tej butelce z przykrywka schowałam je do lodówki, dobra forma przechowania w tej butelce? Czy mam w coś przelewać?
Hehe ano pomiędzy zalana podłoga włosy muszą być zrobioneWkurzają mnie moje włosy.
Od 10 miesięcy zapuszczam z krótkich i teraz jest taki moment że kurwicy dostaje .
Ostatnia wizyta na podcięcie końcówek pozbawiła mnie połowy włosów więc teraz są o kant dupy obić .
Ani to związać ani zostawić rozpuszczone.
W dodatku grzywka już za długa się robi i nie wiem czy zapuścić ją czy zostawić .
Na samą myśl o zapuszczaniu mnie trzepie.
Jestem zdołowana tym co mam na głowie.
Nie dość że muszę chodzić w stanikach do karmienia, ciuchy wybierać takie żeby wygodnie nakarmić a i tak stale się przebieram bo jestem regularnie obrzygiwana to jeszcze spędzam za dużo czasu żeby jakoś te moje kłaki ugładzić.
Za 1,5 tygodnia idę do fryzjerki. Takiej co nie wyjebie mi połowy włosów . Będę rozjaśniać i poproszę o możliwe wyrównanie "pod linijkę " końcówek.
Ale nie wiem co z nimi zrobić żeby jakoś przetrwać kolejne 5cm zapuszczania.
Zawsze byłam "zrobiona" a teraz normalnie mam -50 do samooceny.
Korci mnie żeby ściąć je znów na krótko.
Ale tyle czasu zmarnowanego by wtedy było.
Ja wiem że tu kolki, przeprowadzki, zalane podłogi i inne poważniejsze kwestie ale tak sobie stwierdziłam że muszę się wyprodukować
Trójkę.
Adam (8l.) Witek (5l.) i Ula
I jeszcze chłopa w moim wieku na stałe mieszkającego od 4 lat w DE.
Podziwiam Cie, pelen szacun. Tym bardziej, ze po zdjeciach super zadbana z Ciebie kobitka, a z wlosami to tak jest [emoji5] mi nigdy nie pasuja moje wlosy, jak sa dlugie- to sa za dlugie a jak sa krotkie-to sa za krotkie [emoji1] typowa baba pod tym wzgledem
No i ja tak chce. Tylko jak to osiągnąć?Popieram dzień to dzień a na noc jesteśmy po kapaniu cicho