Może dobry fryzjer pomoże ogarnąć bajzel na głowie? Ja podpatruje fryzury na ikf.plWkurzają mnie moje włosy.
Od 10 miesięcy zapuszczam z krótkich i teraz jest taki moment że kurwicy dostaje .
Ostatnia wizyta na podcięcie końcówek pozbawiła mnie połowy włosów więc teraz są o kant dupy obić .
Ani to związać ani zostawić rozpuszczone.
W dodatku grzywka już za długa się robi i nie wiem czy zapuścić ją czy zostawić .
Na samą myśl o zapuszczaniu mnie trzepie.
Jestem zdołowana tym co mam na głowie.
Nie dość że muszę chodzić w stanikach do karmienia, ciuchy wybierać takie żeby wygodnie nakarmić a i tak stale się przebieram bo jestem regularnie obrzygiwana to jeszcze spędzam za dużo czasu żeby jakoś te moje kłaki ugładzić.
Za 1,5 tygodnia idę do fryzjerki. Takiej co nie wyjebie mi połowy włosów . Będę rozjaśniać i poproszę o możliwe wyrównanie "pod linijkę " końcówek.
Ale nie wiem co z nimi zrobić żeby jakoś przetrwać kolejne 5cm zapuszczania.
Zawsze byłam "zrobiona" a teraz normalnie mam -50 do samooceny.
Korci mnie żeby ściąć je znów na krótko.
Ale tyle czasu zmarnowanego by wtedy było.
Ja wiem że tu kolki, przeprowadzki, zalane podłogi i inne poważniejsze kwestie ale tak sobie stwierdziłam że muszę się wyprodukować
Aczkolwiek sama mam long boba związanego gumką dla wygody i chodzę w dresie też dla wygody i taki trochę mój styl od zawsze dres albo bojówki tylko praca mi na to nie pozwala