U mnie bywa podobnie ale wczoraj młody przeszedł sam siebie w tej kwestii. Fakt że ustabilizowała WRESZCIE mi się laktacja i pewnie ma wkurf że trzeba pociągać i samo nie leci
bo wcześniej jak cyc impuls dostał to cieklo jak z kranu...
Mnie się nie zmieniło w nocy nie przewijam. Raz mu się dupa odparzyła aż ranki były wyleczyliśmy to teraz będzie bardziej odporna bo ja generalnie niczym nie smaruję tych zadków... Tylko na noc przy zaczerwienieniu linomagiem no i jak mu się odparzyła to maść cynkowa. Po pierwsze nikt nie da gwarancji że skóra się nie odparzy choćby zmieniał pieluchy często i kremował ponieważ początkowo te kupy są wysoko kwasowe po drugie skóra zagojona po odparzeniu jest mniej wrażliwa to takie naturalne obronne zachowania ciała... jak się chodzi na boso dużo i często to twardnieje skóra stóp jak się siada z podwiniętymi kopytami to twardnieje na górnej części jak się tak jak ja np. czy zawodowy kucharz często przerzuca na patelni mięso palcami to się opuszki na temp. uodparniają itp. itd.
Mój padł po 21:00 po 3h usypiania. Dyźdania. Cycania. Kołysania. Szumienia i Bóg wie jeszcze jakich cudów jak on WRESZCIE padł to i ja postanowiłam. Pospaliśmy do północy z hakiem. Potem cyc i spanie już ze mną i o 4:25 witaj dniu bo te 30 minut dosypiania mnie nie urządza więc zmiana pieluchy i cyc. On śpi a ja kawa i czekam aż walnie salwę bo pręży się i stęka...
U mnie stabilizacja WRESZCIE także luzik...
Nam wczoraj pulsowało mocno po tych darciach pyska uspokajało się gdy on był spokojny...