KatarzynaCarmen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Kwiecień 2018
- Postów
- 1 434
Witamy z nocnego karmienia po trudnym usunięciu mojej córki spała 3h A od ostatniego jedzenia minęły 5.5h nowy rekord .
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Chwila refleksji po nocnym karmieniu.... ja matka trzeciego dziecka , ciotka trzydziestu pewnie w wieku do lat dziesięciu, osoba uznająca się za oczytana i ogarnięta w temacie dziecięcym ( wychowania i chorób ) wpadłam dziś w delikatna panikę. Tak delikatna ze nie mogłam znaleźć w tel/ przypomnieć sobie numeru do przychodni. Wyobraźcie sobie ze moje dziecko troszkę częściej robi kupki ostatnio. No ma ten powalony brzuch i jest różnie. Czasem ma z tym problem czasem robi piec sześć i nikt w tym nie widzi anomalii. Tymczasem po wczorajszym / przedwczorajszym już szczepieniu dziecię marudne. Do piersi lekko rzadziej i na nieco krócej. Normalna matka nie pomyślała by ze lekko rzadziej i nieco krócej plus trochę częściej kupki mogą prowadzić do odwodnienia. Ja normalna nie jestem wiec sprawdzam dziecku ciemię i odruchy skórne oraz śluzówki. I wiedziałam ze ciemię może się zapaść. Z odwodnienia. Ale i tak w panikę solidna wpadłam kiedy u małego tak się stało. To co załączam na zdj to już jest stan d. Dobry. Było dużo gorzej. I to u dziecka normalnie zachowującego się. Wyjmuje z kołyski nagle krzyk ja patrzę a młody ma dziurę na główce. Tak. Wyglądało jak dziura. Myśle odwodniony ku,wa mac. Ale gdzieś z tymi głowy myśl ze było szczepienie i nie daj Boże coś po szczepieniu. Tel drżącą ręka jakiś tam numer - położna. Mówię co i jak i dostaje nakaz przyjechać do lekarza bo w między czasie położna zdążyła zapytać pediatry co i jak. Zanim dojechałam zdążyłam ochłonąć a ciemię wyglądało już w miarę. Jednak lekarz posprawdzal śluzówki , pomagał skore na brzuszku na udkach poszczypal , sprawdzał paluszki i werdykt ze młody jest odwodniony. Trochę. Patrząc na ciemię to ja myślałam ze skrajnie . No mam wisieć na cycku i dopajac po trochę a często. Jak się nie poprawi do wieczora to szpital. Dzwonię do matki. Wykręt plus wiem ze mnie okłamuje. Starsza chora znów na gardło gorączka nie chce jeść pic wyje. Wkurwilam się i po dwugodZinnym karmieniu na przemian z dopajaniem zebrałam towarzystwo i pojechałam do teściowej. Tam tez cyc i woda cyc i woda. Po pare lyczkow ale prawie bez przerwy. Młody wrócił do siebie bo od wyjścia od lekarza był jak lalka leżał i tyle. Terax już jest normalne. Ciemię praktycznie jak zawsze było zachowuje się ok . Ale co zjadłam nerwow to moje. A przecież dobrze wiedziałam co się może dziać skoro są takie objawy. Także jak się komuś zapadnie kiedyś to nie bagatelizować tego proszę ale na spokojnie. Panika nie pomoże , lekarz mnie pochwalił za szybka reakcje. No chyba normalne jak młody miał normalnie dziurę w głowie To na zdj to już stan po uspokojeniu sytuacji
Chwila refleksji po nocnym karmieniu.... ja matka trzeciego dziecka , ciotka trzydziestu pewnie w wieku do lat dziesięciu, osoba uznająca się za oczytana i ogarnięta w temacie dziecięcym ( wychowania i chorób ) wpadłam dziś w delikatna panikę. Tak delikatna ze nie mogłam znaleźć w tel/ przypomnieć sobie numeru do przychodni. Wyobraźcie sobie ze moje dziecko troszkę częściej robi kupki ostatnio. No ma ten powalony brzuch i jest różnie. Czasem ma z tym problem czasem robi piec sześć i nikt w tym nie widzi anomalii. Tymczasem po wczorajszym / przedwczorajszym już szczepieniu dziecię marudne. Do piersi lekko rzadziej i na nieco krócej. Normalna matka nie pomyślała by ze lekko rzadziej i nieco krócej plus trochę częściej kupki mogą prowadzić do odwodnienia. Ja normalna nie jestem wiec sprawdzam dziecku ciemię i odruchy skórne oraz śluzówki. I wiedziałam ze ciemię może się zapaść. Z odwodnienia. Ale i tak w panikę solidna wpadłam kiedy u małego tak się stało. To co załączam na zdj to już jest stan d. Dobry. Było dużo gorzej. I to u dziecka normalnie zachowującego się. Wyjmuje z kołyski nagle krzyk ja patrzę a młody ma dziurę na główce. Tak. Wyglądało jak dziura. Myśle odwodniony ku,wa mac. Ale gdzieś z tymi głowy myśl ze było szczepienie i nie daj Boże coś po szczepieniu. Tel drżącą ręka jakiś tam numer - położna. Mówię co i jak i dostaje nakaz przyjechać do lekarza bo w między czasie położna zdążyła zapytać pediatry co i jak. Zanim dojechałam zdążyłam ochłonąć a ciemię wyglądało już w miarę. Jednak lekarz posprawdzal śluzówki , pomagał skore na brzuszku na udkach poszczypal , sprawdzał paluszki i werdykt ze młody jest odwodniony. Trochę. Patrząc na ciemię to ja myślałam ze skrajnie . No mam wisieć na cycku i dopajac po trochę a często. Jak się nie poprawi do wieczora to szpital. Dzwonię do matki. Wykręt plus wiem ze mnie okłamuje. Starsza chora znów na gardło gorączka nie chce jeść pic wyje. Wkurwilam się i po dwugodZinnym karmieniu na przemian z dopajaniem zebrałam towarzystwo i pojechałam do teściowej. Tam tez cyc i woda cyc i woda. Po pare lyczkow ale prawie bez przerwy. Młody wrócił do siebie bo od wyjścia od lekarza był jak lalka leżał i tyle. Terax już jest normalne. Ciemię praktycznie jak zawsze było zachowuje się ok . Ale co zjadłam nerwow to moje. A przecież dobrze wiedziałam co się może dziać skoro są takie objawy. Także jak się komuś zapadnie kiedyś to nie bagatelizować tego proszę ale na spokojnie. Panika nie pomoże , lekarz mnie pochwalił za szybka reakcje. No chyba normalne jak młody miał normalnie dziurę w głowie To na zdj to już stan po uspokojeniu sytuacji
O matko kochana aż nie wiem co napisać [emoji15] Ja na bank wpadłabym w panikę [emoji33] Co Ty musiałaś przejść w tym czasie [emoji20] Zdrówka dla Was wszystkich i plus wiele pokładów cierpliwości dla Ciebie [emoji8][emoji8][emoji8][emoji8]
Chwila refleksji po nocnym karmieniu.... ja matka trzeciego dziecka , ciotka trzydziestu pewnie w wieku do lat dziesięciu, osoba uznająca się za oczytana i ogarnięta w temacie dziecięcym ( wychowania i chorób ) wpadłam dziś w delikatna panikę. Tak delikatna ze nie mogłam znaleźć w tel/ przypomnieć sobie numeru do przychodni. Wyobraźcie sobie ze moje dziecko troszkę częściej robi kupki ostatnio. No ma ten powalony brzuch i jest różnie. Czasem ma z tym problem czasem robi piec sześć i nikt w tym nie widzi anomalii. Tymczasem po wczorajszym / przedwczorajszym już szczepieniu dziecię marudne. Do piersi lekko rzadziej i na nieco krócej. Normalna matka nie pomyślała by ze lekko rzadziej i nieco krócej plus trochę częściej kupki mogą prowadzić do odwodnienia. Ja normalna nie jestem wiec sprawdzam dziecku ciemię i odruchy skórne oraz śluzówki. I wiedziałam ze ciemię może się zapaść. Z odwodnienia. Ale i tak w panikę solidna wpadłam kiedy u małego tak się stało. To co załączam na zdj to już jest stan d. Dobry. Było dużo gorzej. I to u dziecka normalnie zachowującego się. Wyjmuje z kołyski nagle krzyk ja patrzę a młody ma dziurę na główce. Tak. Wyglądało jak dziura. Myśle odwodniony ku,wa mac. Ale gdzieś z tymi głowy myśl ze było szczepienie i nie daj Boże coś po szczepieniu. Tel drżącą ręka jakiś tam numer - położna. Mówię co i jak i dostaje nakaz przyjechać do lekarza bo w między czasie położna zdążyła zapytać pediatry co i jak. Zanim dojechałam zdążyłam ochłonąć a ciemię wyglądało już w miarę. Jednak lekarz posprawdzal śluzówki , pomagał skore na brzuszku na udkach poszczypal , sprawdzał paluszki i werdykt ze młody jest odwodniony. Trochę. Patrząc na ciemię to ja myślałam ze skrajnie . No mam wisieć na cycku i dopajac po trochę a często. Jak się nie poprawi do wieczora to szpital. Dzwonię do matki. Wykręt plus wiem ze mnie okłamuje. Starsza chora znów na gardło gorączka nie chce jeść pic wyje. Wkurwilam się i po dwugodZinnym karmieniu na przemian z dopajaniem zebrałam towarzystwo i pojechałam do teściowej. Tam tez cyc i woda cyc i woda. Po pare lyczkow ale prawie bez przerwy. Młody wrócił do siebie bo od wyjścia od lekarza był jak lalka leżał i tyle. Terax już jest normalne. Ciemię praktycznie jak zawsze było zachowuje się ok . Ale co zjadłam nerwow to moje. A przecież dobrze wiedziałam co się może dziać skoro są takie objawy. Także jak się komuś zapadnie kiedyś to nie bagatelizować tego proszę ale na spokojnie. Panika nie pomoże , lekarz mnie pochwalił za szybka reakcje. No chyba normalne jak młody miał normalnie dziurę w głowie To na zdj to już stan po uspokojeniu sytuacji
Pomimo tego że masz doświadczenie i to jest 3 dziecko to nie dziwię się że spanikowałaś . Ja bym pewnie nawet nie pomyślała żeby aż tak dokładnie obserwować dziecko bo najzwyczajniej w świecie nikt mi nie powiedział czego wypatrywać i na co zwrócić uwagę kiedy dziecko może być odwodnione . Także naprawdę brawo za szybką reakcję i wiedzę. Całe szczęście że nie trzeba było jechać z małym do szpitala .
My też po karmieniu plus jedno dojadanie i czekam aż malutki zaśnie . A pierdzi, pręży się ,stęka . Biedny widzę jak sie męczy to troszkę masuję brzuszek i plecki .Brawo za czujnosc!!!
My po karmieniu ladnie spi tfu tfu odpukac...
Od 21 teraz zjadla i spi spokojnie ciekawe jak dlugo.
Rano trzeba wczesnie wstac. Jedziemy do Torunia zalatwic cos a przy okazji odwiedze szwagierke i jej dzidziusia o 12 dni mlodszego :-)