reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Dobra wstaje.....
Macie foto mojego własne się najadl i najlepiej nie ruszać bo mi dobrze Hehe ale odkładać go do łóżeczka i lecę szkole szykować...
 

Załączniki

  • DSC_2513.JPG
    DSC_2513.JPG
    1,4 MB · Wyświetleń: 133
Cześć dziewczyny :) Trzymajcie kciuki, żeby nas dziś wypuścili. Jak będziemy w domu to chyba wreszcie będę miała szansę, żeby coś więcej napisać i poczytać.
Póki co żadne baby bluesy mnie nie łapią, dołuje mnie tylko to, że nawet mąż nie może mnie tu odwiedzić w sali, mógłby tylko popatrzeć na dziecko przez szybę, a ja nie chce żeby tak wyglądały ich pierwsze spotkania. Ale jeszcze tylko trochę i mam nadzieję że Blanka będzie mogła znów spotkać się z tatą. Jak dobrze, że S. zdążył przyjechać na poród, bo inaczej w ogóle by jej nie zobaczył w pierwszym dniu na żywo.
Od wczoraj już jakoś funkcjonuję, ale przez to że nie mogę wygodnie usiąść przez ból krocza i przez to jak bardzo niewygodne są te łóżka na razie przegrywam batalię o karmienie piersią. Pokarm jest, ale nie znalazłam odpowiedniej pozycji, żeby i jej i mi było wygodnie, a oni pomagają przystawić tylko tak jak im wygodnie się pokazuje jak mam usiąść a to że po 5 minutach nie czuję karku nikogo nie obchodzi. Cały czas próbowałam, niby coś tam jadła, ale za mało dla niej i ciągle płakała z bólu. Także od wczoraj już po 3 butelkach mleka mm, mam nadzieję że w domu uda nam się wywalczyć naturalne karmienie.
IMG_20180928_064803252.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180928_064803252.jpg
    IMG_20180928_064803252.jpg
    63,1 KB · Wyświetleń: 380
Kupowałam w Ikei. Piszą 0-6 miesięcy.A jaki masz model? Nie wiedziałam, że w nich też wibracja jest. Myślałam, że tylko bieguny.Też się nad tym zastanawiam.


Moja poduszka-kura dzisiaj umarła. Chciałam ją wyprać i pralka jej poderżnęła gardło [emoji23] gdzieś szew był lipny i puścił w praniu i wszystkie kulki silikonowe ze środka wylądowały w pralce... Na szczęście są duże i wepchamy je do środka spowrotem i zaszyjemy dziada.
Taki
Link do: TINY LOVE LEŻACZEK BUJACZEK ŁÓŻECZKO 3w1 +GRATIS
 
Cześć dziewczyny :) Trzymajcie kciuki, żeby nas dziś wypuścili. Jak będziemy w domu to chyba wreszcie będę miała szansę, żeby coś więcej napisać i poczytać.
Póki co żadne baby bluesy mnie nie łapią, dołuje mnie tylko to, że nawet mąż nie może mnie tu odwiedzić w sali, mógłby tylko popatrzeć na dziecko przez szybę, a ja nie chce żeby tak wyglądały ich pierwsze spotkania. Ale jeszcze tylko trochę i mam nadzieję że Blanka będzie mogła znów spotkać się z tatą. Jak dobrze, że S. zdążył przyjechać na poród, bo inaczej w ogóle by jej nie zobaczył w pierwszym dniu na żywo.
Od wczoraj już jakoś funkcjonuję, ale przez to że nie mogę wygodnie usiąść przez ból krocza i przez to jak bardzo niewygodne są te łóżka na razie przegrywam batalię o karmienie piersią. Pokarm jest, ale nie znalazłam odpowiedniej pozycji, żeby i jej i mi było wygodnie, a oni pomagają przystawić tylko tak jak im wygodnie się pokazuje jak mam usiąść a to że po 5 minutach nie czuję karku nikogo nie obchodzi. Cały czas próbowałam, niby coś tam jadła, ale za mało dla niej i ciągle płakała z bólu. Także od wczoraj już po 3 butelkach mleka mm, mam nadzieję że w domu uda nam się wywalczyć naturalne karmienie. Zobacz załącznik 902391
@RooibosGirl jak to nie może wejść na salę do Ciebie? Tutaj gdzie ja leżę to nawet dzieci wypuszczają pod warunkiem że nie zakatarzne i nie chore. Wczoraj jak 2 wypuszczali do domu to u mnie szwagierka z dziećmi to już 3 osoby po jedną były 2 i po drugą 3 łącznie bez nas matek i maleństw 8 osób na jednej sali. A co do karmienia to rób to na leżąco, Ty leżysz maleństwo obok Ciebie i tylko je odwracaj do cyca. Nie musisz na siedząco.

Trzymam kciuki by Was wypuścili [emoji110][emoji110][emoji110]
 
na głośnego mnie trzymaja wiec sie nie ciesze ale pierwsza ide pod nóż a trzy dziewczyny po mnie. ciekawe jak to będzie. po 9 ponoc sa zabiegi... boje się jak to będzie gdy dzidzie zobacze bo bardzo się boję że nie ogarne itp.... ehhh
@shaggy powodzenia, dasz radę zobaczysz, Kciuki zaciśnięte [emoji110][emoji110][emoji110]
 
reklama
Do góry