Dzień dobry!
@oluchapoducha przede wszystkim ogromne gratulacje - synek piękny!
Po drugie chciałam Ci napisać, że jesteś bardzo dzielną i silną kobietą - nie każda dałaby radę w takich warunkach, otoczona tak nieprzyjaznymi ludzmi! Niestety wiem z doswiadczenia, jaką traumę wywołuje tak paskudny poród i z całego serca współczuję
Nie powiem, żebyś zapomniała, bo to niewykonalne. Trzeba to przepracowac po swojemu... Bardzo mocno tulę. W nocy, jak czytałam Twoja historię, lzy mi po twarzy ciekły na samą myśl, że ludzie mogą być tacy... Źli
teraz nowy etap, nowy człowiek przy Tobie leży. Wychowaj go, proszę, na dobrego, empatycznego człowieka. Ja ze swojej strony postaram się zrobić to samo. Teraz to my tworzymy społeczeństwo, w którym przyjdzie żyć naszym dzieciom.
U mnie noc znowu ciężka. Miłosz dużo się budził, bolał go brzuszek i uspokajał się tylko na brzuszku, a ja się po tej akcji z bezdechem, jeszcze długo będę bala tak kłaść spać. Więc siedziałam, a on mi lezal na klacie pół nocy. Rano wyglądałam przez to jak na załączonym obrazku [emoji14]
Synu mój ma coraz dłuższe okresy aktywności, więc zapytam - dziewczyny odkrylyscie coś, co interesuje na dłuższą chwilę te bąble? Bo ten mój mały mężczyzna ewidentnie się budzi [emoji14]
A oto on
mój silny chłopiec!
Zobacz załącznik 898924Zobacz załącznik 898925Zobacz załącznik 898926