reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Miłosz urodził się o 17 53 - na zdjęciu staram się opanować skurcze parte ;)
received_980987772108864.jpg
 

Załączniki

  • received_980987772108864.jpg
    received_980987772108864.jpg
    49,3 KB · Wyświetleń: 434
reklama
Marta ja miałam regularne skurcze dopiero powyżej 6 cm [emoji14] ale spoko, już bliżej niż dalej, pochodz trochę, idź na 20 min pod prysznic, pokrec bioderkami, potańcz. Często zmieniaj pozycję - wstawaj, siadaj. Jak w szpitalu są schody, to z nich schodz i winda wjeżdżaj do góry. Na skurczu polecam się możliwie skupić i rozluźnić wszystkie mięśnie. Pomaga też spiewanie. Im bardziej aktywna teraz będziesz, tym szybciej ruszy i krócej będzie potem - to na prawdę działa! Mocno, mocno trzymam kciuki!
W ogóle dziękuję za wsparcie :)
 
A u mnie nadal nic :/
Rano miałam kilka lekkich skurczy ale dokładnie co 10 min i już mała nadzieję ale się uspokoiło i od 3 godzin cisza.... jutro mam pojechać do szpitala znów na ctg i mam nadzieję że ktoś w końcu mnie zbada wzdłuż i wszerz i powie co dalej. Niby w niedzielę chcieli wywoływać ale nic więcej nie wiem póki co...

Dziś spróbuje jeszcze ostatniej domowej metody wywoływania: nażrę się ostrego tajskiego żarełka i jak to nie pomoże to się poddaję :(:mad:
 
Hejka laski, ja leżę sobie pod KTG [emoji5] Słysze bicie serduszka mojej kruszynki [emoji7] cudowny dźwięk, mogłabym słuchać i słuchać [emoji5][emoji5][emoji5]
I zdjątko z zapisu [emoji6] a skurczybyki w linii prostej czyli brak [emoji23]Zobacz załącznik 897975

U mnie sie pisza, ale w porownaniu do tych co byly rano to sa popierdółki :p
IMG_7140.JPG
 

Załączniki

  • IMG_7140.JPG
    IMG_7140.JPG
    577,9 KB · Wyświetleń: 466
U mnie sie pisza, ale w porownaniu do tych co byly rano to sa popierdółki [emoji14]
Zobacz załącznik 897988
No nie wiem, nie znam się, ale mi wyglądają przyszłościowo [emoji3]
Ja się wyryczałam i melisę piję.
****
Edit. Mąż przywiózł dziecko z przedszkola i ciężarowe auto pełne wełny mineralnej do ocieplania stropu i znów ryczę.
 
Ostatnia edycja:
Ja po ktg, skurczy brak. Glowka ciągle nisko,.ale co z tego,.bez skurczy nie urodze. Juz w poniedziałek chca mnie polozyc na odzial, ale na pewno wcześniej niz środa nie pojde, a moze akurat urodze. Mam alergie na patologie ciąży, no i szkoda malego zostawiac.
 
reklama
Do góry