reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Jejku to zwariować można naprawdę współczuję, w tym wypadku i ja bym chciała uciec , no ale już ni3 ma wyjścia mam nadzieję że wkoncu uda się coś ustalić, q jak będziesz miała wywoływanie? Balonik czy oxy czy przebicie pęcherza? Wiesz już może?

Najprawdopodobniej balonik a potem oxy.
Chyba, ze zrobilo mi sie jakies rozwarcie, bo w sumie dzisiaj mnie pod tym katem nie badali.
 
reklama
Racja dziewczyny macie rację, nie ja pierwsza nie ostatnia, ale masaż szyjki nie był zaciekawy. [emoji5] już chciałabym być po tym wszystkim i w domku z moja kluseczka, jeszcze nie mogę w to uwierzyć że jestem tutaj i czekam na jutrzejsze rozwiązanie
Jak tak odpisujesz to tak jak ja. Trafiłam do szpitala i cały czas szok. Że tam jestem, że się zaraz zacznie, że spotkanie z dzieckiem. A potem ta piękna chwila gdy już ja distakam. Gdy leżała na mnie. Kurcze już dwa tygodnie minęły a ja się czuję jakby to było wczoraj.
Powodzenia dla Ciebie i córeczki!
Dacie radę!
 
Już że 4 m-ce mnie tu nie było, ale od 2-3 dni Was znów podczytuje bo ciekawa byłam ile już jest po i jak poszło. :)
Ja miałam termin na 9.09. I nadal czekam ale od razu zrobiło mi się lepiej widząc, że nie jestem jedyną przeterminowaną, bo wszyscy w około mówili, że drugie dziecko to wychodzi szybciej... a w moim przypadku drugie siedzi już nawet dłużej niż pierwsze i został mi już tylko czas do niedzieli, by samo coś się ruszyło:((
Także mam nadzieję że w kupie wytrzymać będzie raźniej :D
 
Już że 4 m-ce mnie tu nie było, ale od 2-3 dni Was znów podczytuje bo ciekawa byłam ile już jest po i jak poszło. :)
Ja miałam termin na 9.09. I nadal czekam ale od razu zrobiło mi się lepiej widząc, że nie jestem jedyną przeterminowaną, bo wszyscy w około mówili, że drugie dziecko to wychodzi szybciej... a w moim przypadku drugie siedzi już nawet dłużej niż pierwsze i został mi już tylko czas do niedzieli, by samo coś się ruszyło:((
Także mam nadzieję że w kupie wytrzymać będzie raźniej :D
Ja po 9, a obok dziewczyna z drugim po 5 września:)
 
reklama
Ja jestem zalamana moim szpitalem i pobytem tutaj.
Tak jak pisalam, w poniedzialek doktorka zdecydowala, ze wywolanie porodu w piatek. We wtorek inny doktor stwierdzil, ze nie ma na co czekac i w srode wywolujemy. W srode rano ta sama doktor co w pon i decyzja, ze nie wywolujemy, zostajemy przy piatku. No i teraz na wieczornym obchodzie jeszcze inny lekarz i pytanie do mnie dlaczego nie zalozono mi dzisiaj cewnika. No przeciez zwariowac idzie. Powiedzial ze w takim razie moze jutro lub faktycznie w piatek, zdecyduje lekarz ktory bedzie jutro rano na obcchodzie...

dzisiaj zalozyli ten balonik dziewczynie obok, 9h sie meczyla, miala okropne skurcze, wyjeli jej go i zrobil jej sie az 1cm rozwarcia.. po calym dniu patrzenia na ta jej meke mam ochote stad uciec.
Juz nie jestem wcale podekscytowana tym, ze porod sie zbliza, jestem przerazona [emoji17]
Skurcze mi sie pisza caly czas, ale dalej nie sa bolesne, wiec juz stracilam nadzieje.
Troche sie podbudowalam jak poszlam do toalety i mialam wilgotna wkladke, zmienilam ja i zaraz znowu byla wilgotna, ale szczerze mowiac nie wiem czy to wody, wtedy by byla chyba po prostu mokra? Wydaje mi sie ze juz na sile szukam u siebie oznak jakiegokolwiek naturalnego zaczecia akcji a to po prostu spocila mi sie brocha :( [emoji23]
Współczuję. Mnie po 10h w szpitalu gdy zupełnie nic się nie działo szlag trafiał... a ty nie dość że nic się nie dzieje dodatkowo masz problem z lekarzami... Aż dziwne że im nie powiedziałaś żeby łaskawie się zdecydowali...
 
Do góry