reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Robię jak moja mama. Daszek papryki odkraiwuje i czyszczę środek :)
Do mięsa mielonego dodaje ryż wg uznania i doprawiam.
Miesko wkładam do papryki i zakrywam daszkami. Podlewam wodą i olejem. Piekę ok 1h -1.5h w 160' w naczyniu żaroodpornym. Potem dodaje śmietany i koncentratu , jak do gołąbków . Chwilę podpiekam i do brzuszka [emoji7][emoji7][emoji7]
Ja też tak robię ale bez sosu...
 
Wymyśliłam sobie wycieczkę na krakowski rynek (1h samochodem). Mąż wyjątkowo nie marudzi,chyba mi współczuje [emoji6]

Tylko tak się zastanawiam.
Byliśmy o 11ej w kościele,teraz zjadłam obiad i ciągle czuję dość bolesne ruchy Młodego. Albo skurcze [emoji6] Chyba to i to.
Żebym jeszcze w Ujastku nie rodziła [emoji6] [emoji33]
Nie mówię nawet mężowi że to mogą być skurcze, bo jego reakcja by mnie mogła nakręcić i wycieczkę popsuć.

Z drugiej strony to z doświadczenia: w obu ciążach tak miałam, a rozwarcie w pierwszej dopiero po 2 kroplowkach z oksy, trzeciego dnia, po wielu godzinach męki.
A średni syn z ukończonego 39tc, planowe cc i mimo takich akcji nie było żadnych oznak porodu przed cc...
Wezmę kartę ciąży z sobą i liczę, że będzie ok.
 
Ninka 3920 58cm :-) :-) :-)
O 4 dostalam oxy o 5.15 juz.sie tulilysmy 2h. Cudna jest...pieknie ssie tfu tfu

Teraz mi ja.zabrali a ja leze.ale mam jeden.szewek...lekarz.nawet.nie.zdarzyl zajrzec :-) :-) :-) :-)
Gratulacje! Śliczna dziewczyna!
Kurde... Chciałabym wyglądać tak dobrze po porodzie jak Ty. Wyglądasz jakbyś urodziła miesiąc temu a nie dzisiaj :)
 
W ogóle to część wszystkim :) podczytuje co nieco ciągle ale jakoś nie miałam czasu pisać.

Mój dwulatek chory, nie chodzi do żłobka więc jest co robić :) na szczęście nic poważnego.

Dziś mój wymarzony termin porodu 09.09.2018. Nawet nie liczę że coś się zadzieje. Cisza na morzu :p

Moze dziś jakiś spacer zaliczę jeszcze popołudniu. We wtorek jadę na KTG i USG więc zobaczymy czy coś się szykuje.

Miłego popołudnia :)
 
A ja już jak gdzieś wyjdę mam wizję odejścia wód w miejscu publicznym haha oj przecież życie się nie kończy po narodzinach dziecka! :)

my ostatnio kilka razy bylismy w kinie, bo chyba potem dlugo nie pojdziemy. Pierwsze wyjscie bez syna zaliczylismy, jak mial 6 mc, kilka godzin poza domem, a i tak nie potrafilam sie bawic,.bo ciagle o nim myslalam. Ale juz rozne wakscyjne wyjazdy to razem z nim, i bylo calkiem fajne.
 
reklama
Gorzej ze podobno to zdroworozsądkowe myślenie lubi wyłączyć się jak dziecko już jest na świecie ;) zobaczymy jak to będzie z nami, już nie mogę się doczekać zderzenia wyobrażeń z rzeczywistością :)



Jaki spokój bije z tego zdjęcia :) Wielkie gratulacje, dziewczyny! :)
Dokladnie tak. Jaka ja mialam byc rozsadna matka ;). A widze, ze odpala mi na maxa. Szczegolnie, ze to pozne i bardzo wyczekane dziecko, a na drugie raczej nie mamy szans. Jednak i hormony i milosc niesamowicie mieszają w glowie :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry