reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Niestety, chyba sie zbyt szybko coeszylam. Caly wieczor mlody spedzil na cycu, ze 2 a moze i wiecej godzin, zasypiajac podczas jedzenia. Jak go odkladalam to sie budzil i w ryk i szukal jedzenia. Do lewej piersi sie jakos nie chcial przyssac. Nie mogl zlapac piersi, jak sie udalo to ssal i puszczal i sie wsciekal rycal. Prawa molestowal nardzo dlugo. W rezultacie po tym maratonie zaczal nie chciec piersi i jednoczesnie ssac wszystko co popadlo otwarta buzia. Dalam mu 2,5 ml mojego odciagnietego mleczka strzykawka z palcem (tak sie to robi). Wypil i nadal nie moglam go przystawic za bardzo, odrywal sie ryczac. W desperacji zeby go troche dokarmic dostal 10 ml mieszanki z palcem strzykawka. Troche sie uspokoil, ale nadal szukal dosc rozpaczliwie mm. Ja juz nie mam sily sie z nim silowac (ryk jest straszny, nie chce zlapac piersi nawet po lekkim odciagnieciu). Maz dal mu reszte mm (do 30 ml), a ja nie rozumiem co sie stalo, czy caly dzien spal na glodzie- bo spal po moich karmieniach, dlaczego po takim maratonie ssania byl glodny?
Mam jednak nadzieje, ze nie od razu Krakow zbidowano j jednak jakos sie uda. Jestem wykonczona i zalamana. Plakalam tak, ze lzy kapaly na poduszke i bluze m. Kapie sie i sie klade. Jutro mam zamiar choc troche pospac w dzien. Rana jest zgrubiala(taki walek powyzej i boli). Zle mi
A to że płaczesz to normalka! Już niedługo będzie lepiej pociesz się że ty będziesz mieć to za sobą a ja będę dopiero walczyć....
 
reklama
Właśnie najbardziej do karmienia piersią zniechęcają inne matki i teksty typu ze mleko w głowie a nie w piersiach. Nie ważne jak Ci zle, jesteś w stanie wykarmić więcej niż Ci się wydaje czy krew Ci leci z cycków dawaj dalej dziecko bo bol ma sens.

Jakoś za dużo egoistki we mnie by mnie to przekonywało. A im więcej o tym czytam tym wiem, że na pewno nie za wszelka cenę. Może i w opinii innych przez to moje podejście będę gorszą matka ale tez nie dajmy się zwariować.
Kobieta która urodziła to matka ale dalej tez jest sobą. Trzeba wszystko wypośrodkować by nie zatracić siebie w tym wszystkim.
 
Właśnie najbardziej do karmienia piersią zniechęcają inne matki i teksty typu ze mleko w głowie a nie w piersiach. Nie ważne jak Ci zle, jesteś w stanie wykarmić więcej niż Ci się wydaje czy krew Ci leci z cycków dawaj dalej dziecko bo bol ma sens.

Jakoś za dużo egoistki we mnie by mnie to przekonywało. A im więcej o tym czytam tym wiem, że na pewno nie za wszelka cenę. Może i w opinii innych przez to moje podejście będę gorszą matka ale tez nie dajmy się zwariować.
Kobieta która urodziła to matka ale dalej tez jest sobą. Trzeba wszystko wypośrodkować by nie zatracić siebie w tym wszystkim.
To co napisałaś przechodziłam w pierwszej ciąży z bliźniakami jak ja wtedy ryczalam że jestem gorsza itp jak mnie zmuszano i na siłę wciskano piersi itp trochę mi zajęło dowartosviowanie siebie, przy synku już byłam pewna i wiedziałam czego chce nic na siłę ani za wszelką cenę! Najważniejsze jest samopoczucie matki bo i dziecko wtedy spokojne i szczęśliwe....

No po spaniu ja wam powiem że naprawdę cierpię i się męczę w nocy! Jak zbliża się godz snu to aż sie boję! I są efekty zasypiam na pół godziny i pobudka teraz czekam aż się naprawdę zmęcze i może pośpie ciut dłużej....... Odliczam naprawdę odliczam
 
Właśnie najbardziej do karmienia piersią zniechęcają inne matki i teksty typu ze mleko w głowie a nie w piersiach. Nie ważne jak Ci zle, jesteś w stanie wykarmić więcej niż Ci się wydaje czy krew Ci leci z cycków dawaj dalej dziecko bo bol ma sens.

Jakoś za dużo egoistki we mnie by mnie to przekonywało. A im więcej o tym czytam tym wiem, że na pewno nie za wszelka cenę. Może i w opinii innych przez to moje podejście będę gorszą matka ale tez nie dajmy się zwariować.
Kobieta która urodziła to matka ale dalej tez jest sobą. Trzeba wszystko wypośrodkować by nie zatracić siebie w tym wszystkim.
Aha to ja jestem też taka egoistka jak ty hihi
 
To co napisałaś przechodziłam w pierwszej ciąży z bliźniakami jak ja wtedy ryczalam że jestem gorsza itp jak mnie zmuszano i na siłę wciskano piersi itp trochę mi zajęło dowartosviowanie siebie, przy synku już byłam pewna i wiedziałam czego chce nic na siłę ani za wszelką cenę! Najważniejsze jest samopoczucie matki bo i dziecko wtedy spokojne i szczęśliwe....

No po spaniu ja wam powiem że naprawdę cierpię i się męczę w nocy! Jak zbliża się godz snu to aż sie boję! I są efekty zasypiam na pół godziny i pobudka teraz czekam aż się naprawdę zmęcze i może pośpie ciut dłużej....... Odliczam naprawdę odliczam

Js wstałam na siku ale idę znów spać na szczęście :)
Zajrzałam tylko by sprawdzić czy nikt nie urodził..
 
Niestety, chyba sie zbyt szybko coeszylam. Caly wieczor mlody spedzil na cycu, ze 2 a moze i wiecej godzin, zasypiajac podczas jedzenia. Jak go odkladalam to sie budzil i w ryk i szukal jedzenia. Do lewej piersi sie jakos nie chcial przyssac. Nie mogl zlapac piersi, jak sie udalo to ssal i puszczal i sie wsciekal rycal. Prawa molestowal nardzo dlugo. W rezultacie po tym maratonie zaczal nie chciec piersi i jednoczesnie ssac wszystko co popadlo otwarta buzia. Dalam mu 2,5 ml mojego odciagnietego mleczka strzykawka z palcem (tak sie to robi). Wypil i nadal nie moglam go przystawic za bardzo, odrywal sie ryczac. W desperacji zeby go troche dokarmic dostal 10 ml mieszanki z palcem strzykawka. Troche sie uspokoil, ale nadal szukal dosc rozpaczliwie mm. Ja juz nie mam sily sie z nim silowac (ryk jest straszny, nie chce zlapac piersi nawet po lekkim odciagnieciu). Maz dal mu reszte mm (do 30 ml), a ja nie rozumiem co sie stalo, czy caly dzien spal na glodzie- bo spal po moich karmieniach, dlaczego po takim maratonie ssania byl glodny?
Mam jednak nadzieje, ze nie od razu Krakow zbidowano j jednak jakos sie uda. Jestem wykonczona i zalamana. Plakalam tak, ze lzy kapaly na poduszke i bluze m. Kapie sie i sie klade. Jutro mam zamiar choc troche pospac w dzien. Rana jest zgrubiala(taki walek powyzej i boli). Zle mi
Co do rany to też tak mam, że ponad nią jest zgrubienie, ale to myślę, że zszyte warstwy w środku uwypuklają skórę z wierzchu.
Co do KP, jeśli tego pragniesz to walcz. Ale jeśli nie masz już siły i nie ccesz tego kontynuować to nic na siłę i nie będziesz gorszą mamą, jeśli podejmiesz taką decyzję. Najważniejsze, żebyście się kochali i byli szczęśliwi.
 
Niestety, chyba sie zbyt szybko coeszylam. Caly wieczor mlody spedzil na cycu, ze 2 a moze i wiecej godzin, zasypiajac podczas jedzenia. Jak go odkladalam to sie budzil i w ryk i szukal jedzenia. Do lewej piersi sie jakos nie chcial przyssac. Nie mogl zlapac piersi, jak sie udalo to ssal i puszczal i sie wsciekal rycal. Prawa molestowal nardzo dlugo. W rezultacie po tym maratonie zaczal nie chciec piersi i jednoczesnie ssac wszystko co popadlo otwarta buzia. Dalam mu 2,5 ml mojego odciagnietego mleczka strzykawka z palcem (tak sie to robi). Wypil i nadal nie moglam go przystawic za bardzo, odrywal sie ryczac. W desperacji zeby go troche dokarmic dostal 10 ml mieszanki z palcem strzykawka. Troche sie uspokoil, ale nadal szukal dosc rozpaczliwie mm. Ja juz nie mam sily sie z nim silowac (ryk jest straszny, nie chce zlapac piersi nawet po lekkim odciagnieciu). Maz dal mu reszte mm (do 30 ml), a ja nie rozumiem co sie stalo, czy caly dzien spal na glodzie- bo spal po moich karmieniach, dlaczego po takim maratonie ssania byl glodny?
Mam jednak nadzieje, ze nie od razu Krakow zbidowano j jednak jakos sie uda. Jestem wykonczona i zalamana. Plakalam tak, ze lzy kapaly na poduszke i bluze m. Kapie sie i sie klade. Jutro mam zamiar choc troche pospac w dzien. Rana jest zgrubiala(taki walek powyzej i boli). Zle mi
Jeśli będziesz poddenerwowana młody też będzie
Te smrody na początku są cholernie empatyczne.
Tylko spokój i cierpliwość Cię uratuje. Przykro mi że póki co nie masz radości z KP ale wszystkie tu WIERZYMY w ciebie.
 
Właśnie najbardziej do karmienia piersią zniechęcają inne matki i teksty typu ze mleko w głowie a nie w piersiach. Nie ważne jak Ci zle, jesteś w stanie wykarmić więcej niż Ci się wydaje czy krew Ci leci z cycków dawaj dalej dziecko bo bol ma sens.

Jakoś za dużo egoistki we mnie by mnie to przekonywało. A im więcej o tym czytam tym wiem, że na pewno nie za wszelka cenę. Może i w opinii innych przez to moje podejście będę gorszą matka ale tez nie dajmy się zwariować.
Kobieta która urodziła to matka ale dalej tez jest sobą. Trzeba wszystko wypośrodkować by nie zatracić siebie w tym wszystkim.
Powiem tak...
Ja bym się nigdy nie zmuszała do KP.
Chloe chyba zależy na tym to ją dopingujemy i staramy się doradzić. Ale żadna z nas nie skrytykuje jej gdy się podda i da butlę. Ja w ogóle podziwiam że kobiety tak walczą o KP bo ja już dawno kupiłabym MM i miałabym święty spokój... na ale ja to ja.
 
reklama
Do góry