reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

U nas dzisiaj pępek odpadł :D w końcu, bo mnie denerwował. Ładnie wszystko wyschło w środku, bo wczoraj krewka leciała, jak trochę odszedł kikut.

A tak to okej poza tym, że Mała sporo ulewa, ale siku normalnie, kupki normalnie.. nie wiem, czy nie skonsultuję tego przy najbliższej okazji, bo trochę się cykam. Czasem mocno ulewa, tak chlustająco, ale rzadko aż tak się zdarza..
 
reklama
U nas dzisiaj pępek odpadł :D w końcu, bo mnie denerwował. Ładnie wszystko wyschło w środku, bo wczoraj krewka leciała, jak trochę odszedł kikut.

A tak to okej poza tym, że Mała sporo ulewa, ale siku normalnie, kupki normalnie.. nie wiem, czy nie skonsultuję tego przy najbliższej okazji, bo trochę się cykam. Czasem mocno ulewa, tak chlustająco, ale rzadko aż tak się zdarza..
U mnie kikut dalej trzyma. Strasznie długo :/ i nie wygląda jakby miał odpasc
 
Marciaaa powodzenia, oby szybko poszło :):) i strasznie ciekawi mnie jaka duża w końcu będzie :):)

Kasia, dasz radę:) mnie pociesza, że tyle kobiet rodziło i urodziło- wiele w dziwnych warunkach. I co ważniejsze wiele nie raz, co znaczy że to do przejścia :):)
A co najważniejsze, jest tyle lekkich porodów- załóż że tez taki będziesz miała :):)

Gratulacje dla Małej Weroniki [emoji324][emoji324][emoji324]

Tam jeszcze Kasia( chyba takie imię ) chodzi z balonikiem. Tobie mocno kibicuje, bo ja mogę mieć podobnie :):)
Niech Ci szybko pójdzie :)
 
Sie dzieje :-)
 

Załączniki

  • IMG_20180908_233546.jpg
    IMG_20180908_233546.jpg
    1,8 MB · Wyświetleń: 195
Ech no faceci nie mają wyczucia w ogóle. To Ci powiem hicior, że jak powiedziałam rano w dzień porodu Przemkowi, że mam skurcze porodowe i że się zaczęło, to zapytał, czy zdążę zrobić obiad, żebyśmy zjedli przed wyjazdem do szpitala :p Ale wiem, że masz ochotę teraz męża ubić i wcale się nie dziwię.

To objaw nawału :) Nic strasznego :) Brawo dla Was! Myślę, że możesz zapomnieć o mm. Odciągaj sobie troszkę między karmieniami, żeby w razie opisanej przez Ciebie sytuacji (nerwus nie potrafi złapać piersi) podać mu ze strzykawki 5-10 ml, żeby zaspokoił pierwszy głód i wtedy do piersi :)
Niestety, chyba sie zbyt szybko coeszylam. Caly wieczor mlody spedzil na cycu, ze 2 a moze i wiecej godzin, zasypiajac podczas jedzenia. Jak go odkladalam to sie budzil i w ryk i szukal jedzenia. Do lewej piersi sie jakos nie chcial przyssac. Nie mogl zlapac piersi, jak sie udalo to ssal i puszczal i sie wsciekal rycal. Prawa molestowal nardzo dlugo. W rezultacie po tym maratonie zaczal nie chciec piersi i jednoczesnie ssac wszystko co popadlo otwarta buzia. Dalam mu 2,5 ml mojego odciagnietego mleczka strzykawka z palcem (tak sie to robi). Wypil i nadal nie moglam go przystawic za bardzo, odrywal sie ryczac. W desperacji zeby go troche dokarmic dostal 10 ml mieszanki z palcem strzykawka. Troche sie uspokoil, ale nadal szukal dosc rozpaczliwie mm. Ja juz nie mam sily sie z nim silowac (ryk jest straszny, nie chce zlapac piersi nawet po lekkim odciagnieciu). Maz dal mu reszte mm (do 30 ml), a ja nie rozumiem co sie stalo, czy caly dzien spal na glodzie- bo spal po moich karmieniach, dlaczego po takim maratonie ssania byl glodny?
Mam jednak nadzieje, ze nie od razu Krakow zbidowano j jednak jakos sie uda. Jestem wykonczona i zalamana. Plakalam tak, ze lzy kapaly na poduszke i bluze m. Kapie sie i sie klade. Jutro mam zamiar choc troche pospac w dzien. Rana jest zgrubiala(taki walek powyzej i boli). Zle mi
 
@bellina tak będę rodzić z partnerem na szczęście bo sama bym napewno nie dała rady.
To masz zadanie domowe. Pogadaj z nim czego dokładnie chcesz podczas porodu. Kiedy on ma naciskać na personel by pomógł. Musi dobrze wiedzieć kiedy zaczynasz panikować i reagować odpowiednio, powiedzieć położnej też. Niech wtedy ona pomoże z oddechem i pozycją. Mam nadzieję, że będzie dla Ciebie dobrym wsparciem.
Ale góry i doliny na tym ktg. To Twoje tętno się załapało w drugiej linii? Pij dużo, skoro Ci tak skacze.
 
Niestety, chyba sie zbyt szybko coeszylam. Caly wieczor mlody spedzil na cycu, ze 2 a moze i wiecej godzin, zasypiajac podczas jedzenia. Jak go odkladalam to sie budzil i w ryk i szukal jedzenia. Do lewej piersi sie jakos nie chcial przyssac. Nie mogl zlapac piersi, jak sie udalo to ssal i puszczal i sie wsciekal rycal. Prawa molestowal nardzo dlugo. W rezultacie po tym maratonie zaczal nie chciec piersi i jednoczesnie ssac wszystko co popadlo otwarta buzia. Dalam mu 2,5 ml mojego odciagnietego mleczka strzykawka z palcem (tak sie to robi). Wypil i nadal nie moglam go przystawic za bardzo, odrywal sie ryczac. W desperacji zeby go troche dokarmic dostal 10 ml mieszanki z palcem strzykawka. Troche sie uspokoil, ale nadal szukal dosc rozpaczliwie mm. Ja juz nie mam sily sie z nim silowac (ryk jest straszny, nie chce zlapac piersi nawet po lekkim odciagnieciu). Maz dal mu reszte mm (do 30 ml), a ja nie rozumiem co sie stalo, czy caly dzien spal na glodzie- bo spal po moich karmieniach, dlaczego po takim maratonie ssania byl glodny?
Mam jednak nadzieje, ze nie od razu Krakow zbidowano j jednak jakos sie uda. Jestem wykonczona i zalamana. Plakalam tak, ze lzy kapaly na poduszke i bluze m. Kapie sie i sie klade. Jutro mam zamiar choc troche pospac w dzien. Rana jest zgrubiala(taki walek powyzej i boli). Zle mi
Rana się zagoi będzie dobrze a z mlekiem nie pomogę bo miałam tak samo i szybko się niestety w poprzedniej ciąży poddalam, karmienie kp nie jest łatwe jeśli Ci zależy walcz! Ale pamiętaj jak wybierzesz te druga drogę to nie będziesz gorsza matka, a to twoje pierwsze dziecko? Trzymam kciuki a jutro będzie lepszy dzien w sumie to dziś
 
reklama
Zasnęłam nie wiem może na godz obudziły mnie duszności i brak tlenu wpadam do lodówki! Łapie za paczkę kabanosow cienkich zjadłam 4 szt nie czuje smaku nic myślę to nie to! Biorę mały kubek jogurtu naturalnego dodałam łyżeczkę miodu takiego wiecie prawdziwego zjadłam to i nic dosłownie nic nie czuje jednak to nie to! Kurde i jest najbardziej, najlepiej podchodzi i smakuje mi kuźwa ten walniety arbuz!!!!! To jest smak......
 
Do góry