reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Zasnęłam normalnie jak człowiek koło północy.
O 1:00 obudziły mnie te bóle brzucha które rzekomo nie były skurczami. I niestety nie mogłam zasnąć. Bardzo szybko przybierały na sile i częstotliwości. Summa summarum po 2:00 drąc się z kibla MAAAMOOO poprosiłam.. zażądałam wezwania karetki bo byłam już pewna że to poród. I że jego końcówka.
Kiedy przyjechało pogotowie ja już parłam ale Pan kazał mi wstać i iść do powozu. Wstałam. Doszłam do korytarza gdzie opierając się o szafkę znów parłam drąc się bardzo i czuję że mnie "rozrywa"
Krzyczę do tego doktora że nie idę że mam wielką głowę między nogami. A on zagląda patrzy że faktycznie i woła do kolegi "zestaw porodowy dawaj szybko" nim tamten się ogarnął Miki już był z nami. Położyli mnie na moje łóżko. Mikiego na mnie. Ogarniali go a on posypiał. Trochę płakał. No i potem myk do karetki ja z pępowiną między nogami. I do szpitala. Oczywiście młody zmarzł bo owinięty tylko w kocyk i pieluchy a mówiłam żeby mi go cieplej opatulili w koc czy coś to nie. Wiec już w szpitalu Miki trafił na obserwację ja najpierw porodówka teraz już poporodowa. Sala 3 osoby (ze mną) za godzinę mają mi go oddać.
Jest tyci 2750 podobno.
Troszkę ma włosków. Chudzinek z długimi kończynami... Chcę go już przy sobie mieć. Póki co boli mnie macica i dupsko.

A mąż jak zadzwoniłam i mu powiedziałam że dziecko się urodziło stwierdził że jaja sobie z niego robię.
Gratulacje kochana! Jesteś wielka!!! :) Dałaś radę :) :*
 
Dziewczyny bo: Jak się bawić to się bawić! Drzwi wyje..ć. Nowe wstawić. ;)

A tak serio Bogu dziękuję że wysłuchał mouch modlitw poza tą o lekko łatwo i przyjemnie ale nie będę się czepiać ;)
Oj nie czepiaj sie nie czepiaj.. wszystko przez te ewke. Teraz wszystkie mamy przes.rane i nie da rady inaczej. Jak Ci już oddadzą dziecko o wszystkim zapomnisz.
Dla szpitala też szok i muszą ogarnąć się..
 
Dużo większy pożytek z dopilnowania, aby ta wlasnie krew zaraz po porodzie trafiła do dziecka. Czyli nie odcinać od razu, a wtedy aż przestanie tętnić. Przedstaw im to jako argument. Ta krew w tym właśnie momencie należy się temu bezbronnemu dziecku. Potem często jest jej za mało dla starszego. Pobieranie jej w czasie porodu to zabieranie dziecku. Już nie wspomnę o naduzyciach z tej krwi itp.. dużo tego w necie, nawet jakiś czas temu zbankrutował jakaś firma i przekazała krew innej nie informując zainteresowanych.
No w sumie to mniej więcej im powiedziałam ;)
 
reklama
Do góry