reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Mi by się dzisiaj taki detektor przydał. Zaliczyłam taka panikę jak nigdy. Sama w domu, a młody nagle zaczął się rzucać w brzuchu jak postrzelony, a potem, równie nagle, zamarł i nie umiałam go pobudzić do ruchu. Trzepalam tym brzuchem, popłakałam się, krzyczałam do niego, żeby się poruszył i dał znak. Matko. Nigdy więcej. Ruszył się po najdłuższych 15 minutach w moim życiu.
 
Ja dziś przeszłam samą siebie. Jeszcze chwilę temu zmuszona byłam poczłapać do Biedry po chleb. Generalnie brzuch twardy jak kamień. Nóg nie złączę razem chyba do rozwiązania. Padam na ryj. Boli mnie wszystko Miki nie zwyczajny kopnął kilka razy po pączku i też odpoczywa... już boje się jak wypocznie... O... cicho chyba właśnie wypoczął energizer cholera...
 
Mi by się dzisiaj taki detektor przydał. Zaliczyłam taka panikę jak nigdy. Sama w domu, a młody nagle zaczął się rzucać w brzuchu jak postrzelony, a potem, równie nagle, zamarł i nie umiałam go pobudzić do ruchu. Trzepalam tym brzuchem, popłakałam się, krzyczałam do niego, żeby się poruszył i dał znak. Matko. Nigdy więcej. Ruszył się po najdłuższych 15 minutach w moim życiu.
Miałam taki epizod jakiś czas temu... chryste jak się zryczałam wtedy... Okropne te nasze syny zero empatii
 
Mi by się dzisiaj taki detektor przydał. Zaliczyłam taka panikę jak nigdy. Sama w domu, a młody nagle zaczął się rzucać w brzuchu jak postrzelony, a potem, równie nagle, zamarł i nie umiałam go pobudzić do ruchu. Trzepalam tym brzuchem, popłakałam się, krzyczałam do niego, żeby się poruszył i dał znak. Matko. Nigdy więcej. Ruszył się po najdłuższych 15 minutach w moim życiu.
To miałaś stracha ja też codziennie obserwuje ruchy i czekam niecierpliwie na rozwiązanie ehhh
 
Ja to też czuję jak brzuch teraz prawie cały czas twardy i boję się, że znów w nocy będą te skurcze przepowiadajace. Masakra...
Porozmawialismy z mężem i w poniedziałek jedziemy do Szczecina i tam mnie pewnie już poloza. Trzymajcie więc kciuki, abym do poniedziałku nie urodziła :)
Gosia, fajna zabawka :)
 
reklama
Mi by się dzisiaj taki detektor przydał. Zaliczyłam taka panikę jak nigdy. Sama w domu, a młody nagle zaczął się rzucać w brzuchu jak postrzelony, a potem, równie nagle, zamarł i nie umiałam go pobudzić do ruchu. Trzepalam tym brzuchem, popłakałam się, krzyczałam do niego, żeby się poruszył i dał znak. Matko. Nigdy więcej. Ruszył się po najdłuższych 15 minutach w moim życiu.
O kurczę to niezłego stracha Ci młody napedzil..Ja już tez nie raz panikowalam bo młody się długo nie ruszal. U mnie łożysko jest na przedniej ścianie, także amortyzuje niektóre ruchy, dlatego detektor mi się bardzo przydaje.
 
Do góry