reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
A ja zniknęłam, bo mnie mój dementywny 86 letni dziadek z równowagi wyprowadził. Tj jego stan. Nie odebrałam od niego 6 telefonów i tak się roztrzęsłam, że z tych nerwów wiadro wody od mopa na korytarz wylałam. Na szczęście tam na razie tylko betonowa posadzka. Pojechałam przed 22gą do mamy na rozmowę o dziadku. Mam nadzieję, że coś podziała z nim.

A co do dziecka po cc. Mój mąż dostał go już kiedy mnie szyli, wzruszony nagrywał, zdjęcia robił, a kiedy mnie przywieźli okazało się że Młody wychłodzony, pomrukuje itd i ledwo go 15 minut miałam i go zabrali na całą noc do cieplarki [emoji30] Miał też inne problemy później, a ja traumę chyba na całe życie.
Bardzo żałowałam, że nie powiedziałam mężowi, żeby go kangurował. Pewnie by i tak nie pomogło, ale...
Muszę to ze starym obgadać, bo bezwzględnie, jak nie będzie innych komplikacji chcę, żeby to zrobił tym razem. Chodzi mi po głowie, że o ile nie będą sami na sali, mąż może się krepować, ale mam to gdzieś. Po tamtym razie: musi.
Zabieg Credego. Moje dzieci: jedno po sn, drugie po cc i oboje mieli, a potem przewlekłe problemy z kanalikami. Wrr.
 
Hej dziewczyny. Chyba dopiero jak mąż skończy urlop to będę Was częściej odwiedzać. No chyba, że do reego czasu urodze.
Nie mogę spać, bo mnie obudziły jakieś skurcze. Już pomyślałam, że to te. Normalnie wpadłam w panikę, bo przecież jestem jeszcze w domu. Nadal odczuwam tam lekkie spiecia macicy, ale nie są już tak bolesne. Nie pamiętam, aby skurcze przepowiadajace były tak bolesne i częste (co 2-3 minuty) i trwały od 2 do pół minuty. Mam nadzieję, że to się jeszcze nie zaczyna, bo to dziś jest 36 i 5 dzień. Chyba trochę za wcześnie. Masakra!
W poniedziałek chce iść do ginekologa, aby sprawdził stan mojej szyjki i powiedział mi czy jechać już do Szczecina czy dopiero 27 sierpnia.
Przez te skurcze to nie wiem czy jeszcze zasnę. Jestem mega zestresowana. Mąż i córka śpą, torba gdzieś tam leży nie do końca spakowana, a ja się modlę, aby te skurcze się skończyły. Trwają już 1.5 godziny i wydaje mi się, że oslably (nie są już tak często).
Sory, że Was strasze. Czy któraś z Was miała podobnie?
 
A ja znowu spać nie mogę , nie wiem co mi się dzieje . Kręcę się już 2,5 h i oczy jak 5 zł . Poczytałabym ale nie chcę zaświecać światła bo mój S. śpi . Także przeglądam Internety w nadzieji że się zamęczę i zasnę ale póki co nic tego.
 
Urodziłam o 1.20 córunie tylko mi ją zabrali do innego szpitala bo coś jest nie tak z pluckami zwłaszcza z lewym jestem załamana:(:(:( nawet jej nie zwazyli bo nie było czasu
 
Nie wiadomo czy w czasie wkładania tej rurki zaraz po porodzie nie uszkodzono plucka. A może to być zapalenie płuc i wogole milion innych byciow. Przez tą bolerioze też nie wiadomo co z karmieniem czy można przy tych antybiotykach. Nic nie wiem leże i wyje.
 
Efka gratuluję córeczki :) czy ona jest wczesniakiem czy w terminie? Przykro mi że malutka ma coś z plucami :/ i że Ci ja zabrali, może rano dowiesz się szczegółów, albo może mąż pojedzie do niej się dowie o co chodzi? Naturalnie urodziłaś? Jeszcze ta nieszczęsna bolerioza u Ciebie :/ eh
 
reklama
Urodziłam o 1.20 córunie tylko mi ją zabrali do innego szpitala bo coś jest nie tak z pluckami zwłaszcza z lewym jestem załamana:(:(:( nawet jej nie zwazyli bo nie było czasu
Gratulacje :)
Trzymam kciuki żeby wszystko było z malutką w porządku i obyście jak najszybciej były razem .
Wypłacz się bo hormony robią swoje , a później wygoń męża i niech jedzie do córeczki i się wszystkiego dowie.
Trzymaj się !
 
Do góry