reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Eeee moja Werka była z Bokserem od początku chowana i w ogóle się nie budziła na szczekanie ;)
W ogóle w dzień spala w hałasie i Miłosz też będzie - nie ma wyboru za bardzo [emoji14] za to w nocy będzie spał przy mnie, nie mam ochoty sobie życia utrudniać i wstawać na karmienia [emoji14]
 
Eeee moja Werka była z Bokserem od początku chowana i w ogóle się nie budziła na szczekanie ;)
W ogóle w dzień spala w hałasie i Miłosz też będzie - nie ma wyboru za bardzo [emoji14] za to w nocy będzie spał przy mnie, nie mam ochoty sobie życia utrudniać i wstawać na karmienia [emoji14]
Dziecko chyba też sie przyzwyczaja do pewnych dźwięków , także miejmy nadzieję że nie będzie go wzruszalo ujadanie psa [emoji16]
 
Od kiedy jak kładziesz dziecko do swojego łóżeczka to jesteś wyrodna matka???? Co za głupota po to właśnie jest to łóżeczko żeby dziecko czuło się w nim bezpiecznie i żeby widziała że to jest jego miejsce do spania, ja mam zamiar od razu kłaść do łóżeczka tak robiłam z poprzednimi dziećmi i jakoś wyrodna nie jestem, dla mnie spanie w łóżku normalnym z dzieciakiem jest właśnie coś dziwnego bo ani się tu wyspać ani wyciągnąć a jeszcze jak mąż dojdzie to już w ogóle nie ma miejsca i takie jakieś dziwne przyzwyczajanie
Wiesz ile kobiet nie wyobraża sobie spac daleko od dziecka? Najlepiej w tym samym łóżku- maz moze się przeniesc a jak już ma dziecko spac u siebie w łóżeczku to łóżeczko musi stać pezy łóżku rodziców slbo ja muszę spac w pokoju dziecięcym. Oczywiście mieszkam w bloku wiec ja wolę dojść do małego te 5 m do pokoju obok niz wykańczac meza kładąc łóżeczko obok. Oczywiście bedzie pomagać ale w nocy nie musi ze mną ciagle warowac. nawet na szkole rodzenia połowy dziewczyn nie wyobraża sobie nie dość z dzieckiem. A ja dla odmiany powiem ze ha nie wyobrażam sobie spac z taka ktuszynka... od początku chce żeby Sebastian mial swoje miejsce swój pokój i jakies rytuały. nie wiem na ile mi dziecko pozwoli ;) ale ambitna jestem :D
 
Mnie terapeuta zapytał czy mi te natręctwa przeszkadzają. Powiedziałam zgodnie z prawdą że nie ale moim bliskim tak. Na co terapeuta że to oni mają problem ;)
Nie jest z Tobą tak źle [emoji14]
Moja koleżanka miała manie sprawdzania, czy wszystko jest wylaczone z prądu. Przed wyjściem z domu robiła sobie telefonem filmik przedstawiający wszystkie gniazdka w mieszkaniu.

Moja współlokatorka z internartu z kolei, nie była w stanie znieść kiedy ktoś przy niej... Jadł. I trzeba było ją w nocy odprowadzać do toalety. Kiedyś wylała na mnie czajnik wody o 3 w nocy, żebym z nią do kibelka poszła.

Przyciągam freaków.
 
Ja też nie zamierzam spać z dzieckiem. Zosia i Szymon od początku spali osobno i jak dla mnie to najlepsze rozwiązanie. Chcę się wyspać, jak jedziemy gdzieś razem na wakacje i śpimy w pokoju dzieci,to mnie ich każdy szmer budzi.
 
Nie jest z Tobą tak źle [emoji14]
Moja koleżanka miała manie sprawdzania, czy wszystko jest wylaczone z prądu. Przed wyjściem z domu robiła sobie telefonem filmik przedstawiający wszystkie gniazdka w mieszkaniu.

Moja współlokatorka z internartu z kolei, nie była w stanie znieść kiedy ktoś przy niej... Jadł. I trzeba było ją w nocy odprowadzać do toalety. Kiedyś wylała na mnie czajnik wody o 3 w nocy, żebym z nią do kibelka poszła.

Przyciągam freaków.
Niezłe paranoje ;)
 
reklama
Nie jest z Tobą tak źle [emoji14]
Moja koleżanka miała manie sprawdzania, czy wszystko jest wylaczone z prądu. Przed wyjściem z domu robiła sobie telefonem filmik przedstawiający wszystkie gniazdka w mieszkaniu.

Moja współlokatorka z internartu z kolei, nie była w stanie znieść kiedy ktoś przy niej... Jadł. I trzeba było ją w nocy odprowadzać do toalety. Kiedyś wylała na mnie czajnik wody o 3 w nocy, żebym z nią do kibelka poszła.

Przyciągam freaków.
Każdy ma swoje jazdy ale Twoje znajome to już na granicy obłędu ;) Mnie taki ład. Posegregowanie. Układanie itp. pozwala mieć "kontrolę" której nie mam nad myślami i emocjami...
 
Do góry