reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

No to ja jestem mega obrzydliwa bo swojego całuje- najczęściej w poliki bo ma taki długi pysk :)
Je ze swoich misek ale leży z nami normalnie. To mega przyjemne jak tak się zwija w embrion i przytula do Ciebie:)
Lubię psy, kotów nie ale na punkcie tego mojego oszalałam :)
5 lat temu go adoptowałam z Palucha jeszcze wtedy z moim ex. Taka namiastka dziecka i nauka odpowiedzialności
Ja mojego całuje w nosek :D no i śpi z nami. nie zamierzam tego zmieniać bo go kocham. Szanuje odmienne zdanie bo nie każdy musi tak kochać zwierzątka jak ja. I przyznam się że dziecko planuje od początku kłaść do jego łóżeczka w jego pokoju. Siostra stwierdziła że jestem wyrodna... cóż zobaczymy ile z planu wypali :D
 
reklama
Hej dziewczyny [emoji4]właśnie wróciłam z dzialki rodziców . Cały dzień na nogach bo mieliśmy grila- pełno gości i trzeba było trochę nad nimi polatac . Teraz dosłownie padam na twarz [emoji58] już nie dla obsługa imprezy na tyle ludzi . Nie mam w zwyczaju stękać i się nad sobą uzalac ale serio mnie wszystko boli :/ Mały całe szczęście dziś był ruchliwy, także o niego nie musiałam się martwić [emoji4]

Też mam psa i się zastanawiam jak to będzie gdy pojawi się synek . Mój zwierzak ma dosłownie adhd i oprócz tego jest strasznym szczekaczem [emoji21]
 
No to ja jestem mega obrzydliwa bo swojego całuje- najczęściej w poliki bo ma taki długi pysk :)
Je ze swoich misek ale leży z nami normalnie. To mega przyjemne jak tak się zwija w embrion i przytula do Ciebie:)
Lubię psy, kotów nie ale na punkcie tego mojego oszalałam :)
5 lat temu go adoptowałam z Palucha jeszcze wtedy z moim ex. Taka namiastka dziecka i nauka odpowiedzialności
Jak S. pracował za granicą to miałam się do kogo przytulić. Na początku był plan żeby nie wypuszczac jej na łóżko. Wytrzymałam 2 dni :D jak była na łóżku to wiedziałam że nie broi.
 
No to ja jestem mega obrzydliwa bo swojego całuje- najczęściej w poliki bo ma taki długi pysk :)
Je ze swoich misek ale leży z nami normalnie. To mega przyjemne jak tak się zwija w embrion i przytula do Ciebie:)
Lubię psy, kotów nie ale na punkcie tego mojego oszalałam :)
5 lat temu go adoptowałam z Palucha jeszcze wtedy z moim ex. Taka namiastka dziecka i nauka odpowiedzialności
Nie mówię że to obrzydliwe tylko że osobiście czy to zwierze czy cokolwiek innego w moim życiu wszystko musi mieć miejsce i czas i względny ład pies je z misek w kuchni i śpi u siebie a kubki nie stoją na półce ze szklankami a bielizna osobista zbierana jest osobno do prania itp. takie nerwice natręctw
 
Ja mojego całuje w nosek :D no i śpi z nami. nie zamierzam tego zmieniać bo go kocham. Szanuje odmienne zdanie bo nie każdy musi tak kochać zwierzątka jak ja. I przyznam się że dziecko planuje od początku kłaść do jego łóżeczka w jego pokoju. Siostra stwierdziła że jestem wyrodna... cóż zobaczymy ile z planu wypali :D
Od kiedy jak kładziesz dziecko do swojego łóżeczka to jesteś wyrodna matka???? Co za głupota po to właśnie jest to łóżeczko żeby dziecko czuło się w nim bezpiecznie i żeby widziała że to jest jego miejsce do spania, ja mam zamiar od razu kłaść do łóżeczka tak robiłam z poprzednimi dziećmi i jakoś wyrodna nie jestem, dla mnie spanie w łóżku normalnym z dzieciakiem jest właśnie coś dziwnego bo ani się tu wyspać ani wyciągnąć a jeszcze jak mąż dojdzie to już w ogóle nie ma miejsca i takie jakieś dziwne przyzwyczajanie
 
Jak S. pracował za granicą to miałam się do kogo przytulić. Na początku był plan żeby nie wypuszczac jej na łóżko. Wytrzymałam 2 dni :D jak była na łóżku to wiedziałam że nie broi.
Haha my też naszego próbowaliśmy odzwyczaic spania z nami w łóżku. Wytrzymalismy tydzień. Aro na ten czas wyprowadził się do salonu i spał razem z moimi butami lub skarpetkami [emoji38]
 
reklama
Hej dziewczyny [emoji4]właśnie wróciłam z dzialki rodziców . Cały dzień na nogach bo mieliśmy grila- pełno gości i trzeba było trochę nad nimi polatac . Teraz dosłownie padam na twarz [emoji58] już nie dla obsługa imprezy na tyle ludzi . Nie mam w zwyczaju stękać i się nad sobą uzalac ale serio mnie wszystko boli :/ Mały całe szczęście dziś był ruchliwy, także o niego nie musiałam się martwić [emoji4]

Też mam psa i się zastanawiam jak to będzie gdy pojawi się synek . Mój zwierzak ma dosłownie adhd i oprócz tego jest strasznym szczekaczem [emoji21]
A to moja się drze na domofon... Uduszę listonosza jeśli nie przestanie dzwonić do nas żeby mu otworzyć, kiedy wcale nie ma dla nas żadnego listu. Nauczył się że jestem w domu, a tak to bywa że nie ma kto mu otworzyć. Teraz to jeszcze spoko, ale potem jak uspie dziecko a tu nagle zadzwoni domofon i Xenna zacznie się wydzierać to dojdzie do rękoczynów. I nie zamierzam mordować psa.
 
Do góry