Ja Cię kobieto podziwiam, mieszkasz z teściami i jeszcze wszyscy żyją
musisz być Zen na całego. Ja moich własnych rodziców kocham na zabój, ale jakbyśmy mieli u nich zamieszkać na stałe to wojny byłyby na porządku dziennym. A kiedy S. raz napomknął o zamieszkaniu u jego rodziców to zabiłam go śmiechem. Sam uciekł stamtąd jeszcze zanim skończył 18 lat, w ogóle nie potrafią się dogadać, a ja z kolei za każdym razem jak tam jestem to gra mi w głowie początek piosenki This is hell Elvisa Costello.
Cudnie!
I dzięki Tobie już wiem gdzie będę trzymać gondolę wózka - mózg się wyłączył i w ogóle nie brałam pod uwagę stawiania na szafie, a tam same pierdoły stoją, którym łatwo będzie znaleźć nowe miejsce.
Czaiłam się na taki balonik do momentu kiedy nie nie pojechaliśmy do Ikei i go nie włączyłam. Brzydko podświetla się na ścianie, daje za ostre światło. Chmurka jest taka delikatna i większa, więc wszystkie elektryczne flaczki są ładnie schowane a balonik brzydko wyglądał zapalony
To jak ja
no gdzie naleśniczka miałabym wyrzucać, za dobry przecież
Ja jestem w 34tc (w sobotę zaczęłam) i dzis albo jutro zamierzam spakować torbę.
Jedyne rzeczy których nie wypiore to będzie chyba śpiworek zimowy z barankiem do wózka/fotelika i pokrowiec na materacyk w wózku (był w folii, teraz się wietrzy, a poza tym na nim i tak będzie prześcieradełko. Rożki kupiłam specjalnie tańsze i bez obaw wrzuciłam do prania na 60st. Przetrwały.
Przecudny! Zauroczona jestem
Moje myśli krążą już prawie tylko wokół tego