reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ktg optymistyczne, wizyta mniej. Czytaj, na ktg nieregularne skurcze co 3-5 minut, położna pytała, czy mam załatwiona opiekę dla młodej, bo ona wróży szpital, a na wizycie szyjka nadal jest, chociaż ustawiona tak jak ma być, rozwarcie na 2-2,5 cm, ale doktorek stwierdził, że z racji tego, że druga ciąża, to to w sumie nic nie znaczy, młody 3380 , czyli prawie 400 gramow od zeszłego tygodnia poszedł w górę. Mam go wyganiać jak się da, bo duży. Jakby mi się nie udało rozkręcić to wizyta z ktg za tydzień, ale ma nadzieję, że zobaczy mnie już bez brzucha następnym razem. A propos brzucha, na dzień dobry usłyszałam "noooo ale ten brzuch to ma już pani kosmiczny" [emoji14]
 
Doczytałam! Ufff... Już myślalam, że kolejna urodziła, bo wchodzę a tu 30 nowych stron.
@majapszczolka242 piękny brzuszek :)
@KINDERBUENOO88 jestem pod wrażeniem Twojej wyrozumiałości, ja chyba pogryzłabym gości którzy plątaliby mi się pod nogami w czasie przeprowadzki. Serio, a potem byłaby wojna do końca życia haha :D

Dzisiaj obudziłam się o 2 w nocy, poszłam na standardowe nocne siku, położylam się z powrotem... i dotarło do mnie, że jest gorąco jak w dzien. A przecież kiedy u nas w mieszkaniu drzwi balkonowe są szeroko otwarte to ja śpię prawie że na dworze! :D S. może tylko pomarzyć o spaniu na mojej połowie łóżka... Niech leży przy tej swojej ścianie, o którą tak walczył i niech się rozpuszcza. Długo nie mogłam zasnąć, ale w końcu jakoś padłam. Koszmar. Rano oboje z S. obudziliśmy się obolali. Czuję się jakby ktoś wygotował mi kości... mała w brzuchu rozleniwiona, ale na szczęście rusza się, tylko że leniwie... no ale przecież teraz my wszyscy jesteśmy rozleniwieni i powolni jak muchy w smole.

Wczoraj cały dzień spędziłam z mamą, dzisiaj chyba też pojadę do rodziców, bo tam jest chłodniej. Miałam spotkać się z koleżanką, ale no nie dam rady! Trudno, moje życie towarzyskie znów dostanie w ryj..

W ramach szkoły rodzenia wczoraj zwiedzaliśmy porodówkę. Skoro już tak cały dzień spędzałam z mamą to na to zwiedzanie też ją zaprosiłam. S. jak zwykle się nie wyrobił, a nie chciało mi się jechać samej.
Już wiem co gdzie i jak, którędy wchodzić, gdzie jest winda, gdzie siedzą położne, gdzie są sale porodowe, gdzie łazienki, jak wyglądają sale porodowe i że jest tam klimatyzacja i wieczne 23 st. itd. itp. Muszę to wszystko spisać dla S. Cholera, żałuję, że nie mógł wczoraj być, sporo stracił :(

Jak byliśmy w sali porodowej to akurat 2 sale obok trwał poród... jeżu, jak ta dziewczyna się darła. Ona się darła a my wszystkie w naszej grupce mocno zbladłyśmy... Podarła się, podarła, a potem nagle ucichła i jej krzyk zastąpił płacz dziecka. Czyli wszystko dobrze się skończyło.. fajne to było :)

@martabunia Ty też przez ostatni pewnie sporo się tego nasłuchałaś, co? :) Fajnie że już wychodzisz.
Mój mały też dzisiaj leniwy, aż musiałam to troszeczkę pobudzić bo od rana ani razu się nie ruszył, a ja czarne myśli . Ale już troszeczkę pokopał to zostawiam go w spokoju , niech też odpoczywa w ten upalny dzień .
Fajnie że już byliście zwiedzać porodówke, my też byliśmy i jestem z tego zadowolona bo nie trzeba się zastanawiać co gdzie i jak tylko wiadomo gdzie pójść jak już się zacznie :) A szkoda że Twój S. nie mógł pójść z Tobą , mój był ze mną raz i akurat było to zwiedzanie :)
 
Mikołaj te upały przesypia... aktywny jest rano w nocy ew. po 23ej
Wczoraj to już miałam stresa. Choć wiem że na tym etapie i ciaśniej im i więcej śpią..
 
Mikołaj te upały przesypia... aktywny jest rano w nocy ew. po 23ej
Wczoraj to już miałam stresa. Choć wiem że na tym etapie i ciaśniej im i więcej śpią..
Szczerze trochę się nie dziwię tym naszym dzieciom , ja też bym najchętniej przespała te upały .
Ja muszę jechać na zakupy i do zakładu pracy podrzucić l4 ale myślę że przełożę to na jutro bo ma być 9 stopni mniej niż dzisiaj . Nie mogę się doczekać tego jutrzejszego dnia :)
 
Majapszczolka ale masz fajny ten brzuszek. Ja mam takiego benca że że szklanki że stolu nim zrzucam. A na plusie mam już 14kg. Na szczęście przez te upały te kilogramy trochę zwolniły bo bym chyba do conajmniej 20na plusie dobiła.
StarAnia życzę powodzenia. Ja mam termin na 10 wrzesnia więc jeszcze chve żeby malutka trochę sobie posiedziała a tu nad domem ciągle jakieś boćki latają. Sąsiad ma stawy więc to pewnie dlatego
 
reklama
Do góry