Marciaa
Mamma 04.2010 i 02.2012
Mamy przechlapane z upalami. Nie.chce.wiedziec jak jest goraco na porodowce...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Cudnie!
Może nie bierz do szpitala, po co kura ma nałapać tych szpitalnych bakterii
Oj tam to siebie tez byśmy musiały wyprać w 90 stopniach, żeby się wszystkiego pozbyć :-) ja swojego rogala chyba tez wezmę, chyba że coś innego mi się uda kupić mniejszego (albo kurę albo rogala małego)Nie No kur nie bierzemy do szpitala. Po szpitalu wszystko trzeba by było wyprać w 90* albo wyrzucić bo tam najwiecej zarazków.
Moze masz spuchniete stawy? Ja tem mamuczucie, ze ciezko mi zacisnac dlonie w piesc, szczegolnie rano po przebudzeniu. A wycieczka fajnaJa tego @GoJ po prostu nie ogarniam Zwłaszcza, że pisałaś, że twój mąż przed trzecią ciążą zachowywał się normalnie i dopiero teraz mu odbiło i robi z siebie kretyna.
Chciałabym w końcu przeczytac, że jest jakiś progres, że jest coraz lepiej, a tu cały czas się pogarsza
A w ogóle to dzisiaj obudziłam się ze strasznym bólem w kostkach i dłoniach... Nic nie spuchło, ale wrażenie takie mam jakby była opuchlizna. Z nogami po 2 godzinach już wszystko gra, ale za to dłonie dalej bolą kiedy zginam palce.
Wczoraj trochę przesadziliśmy z S. Wróciliśmy do domu trochę przed 23, wcześniej pojechaliśmy po prostu pojeździć samochodem i nacieszyć się zakończonym remontem, najpierw trochę po kaszubach, pola, lasy, a potem trójmiasto, w rezultacie godzina 22 a my jeszcze byliśmy w środku Gdańska. No cóż, ja kierowałam, bo auto moje, i lubię, kierownicy nie oddam... ale o kurde, rano nie nadawałam się do życia To zdecydowanie był ostatni raz. Moje ostatnie podrygi przed narodzinami dziecka, z maleństwem w foteliku już sobie tak nie pojeździmy :/ Niby bez szaleństw, bez przekraczania prędkości, ale za to totalnie bez sensu dla samej przyjemności z jazdy...
Ale i tak fajnie było... na mnie taki wypad działa bardziej relaksująco niż spa, cóż poradzić... Pisałam, że ja nie księżniczka Poza tym muszę na nowo wyczuć tego titanica, którego odzyskałam po 7 miesiącach remontu (z czego remont trwal miesiąc, a resztę czasu stała...) Tylko niech mnie tak te dłonie przestaną napierniczać, bo aż samej siebie mi żal.
Faktycznie wielki to ja mam malutkie autko przy was seat ibiza ale pali tyle co nic bo latem gdzie ciągle działa klima to 5 tak góra ostatnio na rezerwie zatankowałam 40 l. to zrobiłam 870 km do kolejnej rezerwy
My mamy audi a4 w kombii, pali tak 5-7l. Ale za jakiś czas myślimy o czymś większym, bo wbrew pozorom z tylu mało miejsca . Mój chce taka Hondę chyba duża ala terenowa , nie znam się
Oj tam to siebie tez byśmy musiały wyprać w 90 stopniach, żeby się wszystkiego pozbyć :-) ja swojego rogala chyba tez wezmę, chyba że coś innego mi się uda kupić mniejszego (albo kurę albo rogala małego)
To było marzenie mojego S. i tak po roku chyba związku ze mną się dorobił w końcu ale w międzyczasie mieliśmy tez golfa 3 jak jeździłam na studia , i jak on jeździł za granice to forda focusa . Najbardziej lubię jednak to audiAudi a4 to była moja pierwsza nastoletnia miłość. Do teraz mi się ten samochód mega podoba
Pięknywklejam pokoik..kosztowało mnie to litry potu masakra...na poddaszu mam 38 stopni