@martabunia jak ja sie ciesze, że u Was jednak wszystko ok
Postraszyli, ale teraz już nie trzeba się stresować, ufff
Mnie ostatnio znów wzięło na słodycze. Muszę przystopować, jak nie jadłam to waga albo stała, albo wręcz spadała. Wczoraj usłyszałam, że jak na początek 8 miesiąca to mam mały brzuch. No ok, może brzuch, ale ja cała się powiększyłam :/ Według karty ciąży od 8 tygodnia 13 kg na plusie, ja licze sobie od świąt dodatkowe 3 kg, czyli razem 16 kg. Czuję się jak mały czołg. Upały trochę mnie podratowały, bo chyba zeszło sporo wody z organizmu i już nie mam tak opuchniętej twarzy jak jeszcze 2,5-3 miesiące temu. I u mnie też najbardziej oberwały nogi. Stąd moje obecne zamiłowanie do jak najdłuższych spódnic. Od kolana w dół nie ma masakry, ale uda to dla mnie teraz koszmar.
Przed chwilą znalazłam zdjęcia z połowy marca, kiedy miałam duże zdjęcia... Serio?! ja myślałam, że ja wtedy grubo wyglądam?! Albo zdjęcia z 25 marca - byłam zła że brzucha nie widać na zdjęciach, a przecież jest już taki duży. Teraz patrze i stwierdzam, że przecież praktycznie był płaski haha
Zwłaszcza w porównaniu z tym co teraz jest.
Za to nóżki wtedy już tłuściutkie jak na mnie i moje standardy w porównaniu z dzisiejszymi były jak patyczki.