reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Zobacz załącznik 883658
A to sniadanie u mnie na oddziale hahaha

Szkoda ze nie mam zdj. Któregoś dnia była sałatka warzywna ilość dość duża jak nawet na mnie. Kromki trzy czy cztery różne. Dwa masełka i piec plasterków wędliny. Herbata kompot bez ograniczeń. Innego to samo ale zamiast sałatki pół pomidora i trzy liście sałaty, albo zamiast pomidora serek biały z rzodkiewka i dwa kawałki papryki dodatkowo do liści salaty. Wiec nie ma co narzekać. Na obiad jarzynowa. Dobra ! Kopytka pewnie z 15 , dwa kawałki kurczaka w sosie i duża porcja surówki z marchewki. Jak ja ( jem dużo i wybrzydzam ) byłam pojedzona i zadowolona to naprawdę było ok [emoji4]
 
reklama
@StarAnia @GoJ jak się czujecie? mało Was dziś tu
Stary zawiózł mnie do MOPSU. Nie wiem jak u @Bajdelka35. było ale u mnie 13:13 kolejka jak do Las Vegas. Ja weszłam tylko po papiery na 500+ rodzinne wychowawcze becikowe z tyt. ur. dziecka itp. Normalnie k..a tyle co Pan Tadeusz z 13 księgą włącznie. Podrzucił mnie do domu i pojechał. Wymiotować mi się chce. Głowa rozbolała i myślałam że nie doniosę siku do mieszkania! Masakra. No szczę na potęgę i nie że kap kap tylko fontanna.


Ale Warszawa dziś piękna! Flagi. Ludzie w koszulkach Polski Walczącej lub z opaskami na ramionach. Super.


A poza tym ze mną ok. Choć skurcz miałam w aucie taaaaaaaaki.
 
Tyle ze powiem ze mały był ale wariat , jak to mówią mały może więcej :) no i nie wielkość a technika... Seksy były ekstra... ale nie samym seksem człowiek żyje :) hehe na męża nie narzekam ale z większym trzeba bardziej uważać [emoji23]
A ja lubię duże pały i choćby nie wiem jak zwinny to mnie mały nic a nic nie rusza...
 
U nas było kiepsko z paszą te parę lat wstecz.
Nie słyszałam żeby to się zmieniło :oo2:
Na śniadanie 4 kromki chleba i do tego masła tyle co kot napłakał, dwa plasterki wędliny i porcyjka dżemu lub miodu (z tych takich malusich pojemniczków)
Obiady to zależy co się trafiło ale bez szaleństw a o warzywach to tam mało kto słyszał.
Więc ja dorzucam do torby ulubiony pasztet, kasę na wypad do sklepiku (z pato można wychodzić, z noworodków już nie) i paczkę gofrów albo jakiś innych biszkoptów na zapchanie.
I będą musieli mnie dokarmić ;-) ;)
Na Madalińskiego żarcie jedynie się od 36 lat nie zmieniło... więc nie liczę na śniadanie u Tiffanniego...
 
Roztapiam sie, juz po dwoch prysznicach, wody juz 2 litry wypilam i zaraz umre ☠️

Ja jeszcze aż tak nie odczułam pomimo wyjazdu do miasta itd. I w sumie nie uwierzycie ale mądra Kaska leży pod kołdra
IMG_0843.JPG
 

Załączniki

  • IMG_0843.JPG
    IMG_0843.JPG
    556,9 KB · Wyświetleń: 231
reklama
U nas na dole jest bar i sklepik. Można zwiać :) maja pierogi , kotlety, zupy i wogole Nawet ciasto codzień świeże. Bułeczki z czym dusza zapragnie ...
Nie przechwalaj się. U nas nędzny sklepik był tylko.
Jakiś dżem, pasztet, bułki, słodycze, picie ....
Jak sklepik szkolny a nie szpitalny sklep w którym można się zaopatrzyć w coś sensownego.
Bodaj pierogi by sprzedawali to myślę że szły by jak ciepłe bułeczki.
A tak to dupa
 
Do góry