Jesteście szalone! Pisać do północy!
Ja padłam czytając forum. Byliśmy dzisiaj spontanicznie nad jeziorem oddalonym 100 km od nas, gdzie moi rodzice spędzają wakacje. Córeczka chlapala się 4 razy, nawet tatuś nauczył ją trochę pływać, bo potem sama chciała się tak poruszać na brzuszku i na plecach. Musimy jej kupić rękawki
U nas finansowo lepiej, w tygodniu zrobię zdjęcia co kupiłam i Wam pokaże (tak, dopiero teraz kompletuje wyprawkę). Ciuszki już mam poprane i czekają w szafie.
Co do kwestii, które poruszacie: ja nie masuje brzucha, ale go dotykam. Przykładam rękę gdy czuję, że Basia kopie. Mąż też wieczorami przykłada. Moja córcia robi całuski lub pierdziochy. A z rodziny to jak się że mną witają to tylko na moment przykładają do brzucha - nie przeszkadza mi to. Myślę, że takie lekkie dotykanie nie przyspieszy porodu. Bardziej boje się, że seks tak i to ten taki mocny, głęboki.
Kasia, a od której czekałaś? Ja zawsze jak jestem umówiona do swojego lekarza, nawet na godzinę, to średnio godzinę czekam. A mistrzostwo to było czekanie w poradni patologii ciąży w Szczecinie - byłam o 9,wyszlam o 12.55, a na 13 kardiolog (z którym de facto wizyta się nie odbyła).
Ja padłam czytając forum. Byliśmy dzisiaj spontanicznie nad jeziorem oddalonym 100 km od nas, gdzie moi rodzice spędzają wakacje. Córeczka chlapala się 4 razy, nawet tatuś nauczył ją trochę pływać, bo potem sama chciała się tak poruszać na brzuszku i na plecach. Musimy jej kupić rękawki
U nas finansowo lepiej, w tygodniu zrobię zdjęcia co kupiłam i Wam pokaże (tak, dopiero teraz kompletuje wyprawkę). Ciuszki już mam poprane i czekają w szafie.
Co do kwestii, które poruszacie: ja nie masuje brzucha, ale go dotykam. Przykładam rękę gdy czuję, że Basia kopie. Mąż też wieczorami przykłada. Moja córcia robi całuski lub pierdziochy. A z rodziny to jak się że mną witają to tylko na moment przykładają do brzucha - nie przeszkadza mi to. Myślę, że takie lekkie dotykanie nie przyspieszy porodu. Bardziej boje się, że seks tak i to ten taki mocny, głęboki.
Kasia, a od której czekałaś? Ja zawsze jak jestem umówiona do swojego lekarza, nawet na godzinę, to średnio godzinę czekam. A mistrzostwo to było czekanie w poradni patologii ciąży w Szczecinie - byłam o 9,wyszlam o 12.55, a na 13 kardiolog (z którym de facto wizyta się nie odbyła).