Dzień dobry kobiety ! Oj wczoraj było tu burzliwie. Ale czytałam właściwie przez sen
co do dotykania - ile mam , położnych , lekarzy tyle opinii. Najlepszy jest chyba zdrowy rozsądek i obserwacja swego ciała. Jak macasz i jest ok to macaj dalej. Jak macasz a potem coś się dzieje skurcze ból to nie macaj. W końcu każda inaczej reaguje. Mi tez położna mówi żeby nie dotykać bo macica jest już mega naciągnięta i bardziej odczuwa dotyk na co może zareagować skurczami. U lekarza - 33+3 po sterydoterapii, szyjka (srednio poważam jego pomiary) 2.7 cm. Cześć pochwowa skrócona, rozwarta na dwa cm. ( według mojego lekarza znacznie skrócona i rozwarcie ponad 3) Ujście wewnętrzne zamknięte. Główka „balotuje” ( jest ponad kanałem rodnym ). Stopnie łożyska to wg niego brednia. Liczą się przepływy , pepowinowe i żylne. Te są u mnie ekstra. Ilość wód tez ekstra. Młody ma życie na wypasie, jest zrelaksowany i zadowolony. Co mogłam zrobić dla ciąży to zrobiłam. Mamy prawie 2,5 kg bez paru gramów. 70 centyl. Ruchy oddechowe widoczne. Czekać na wynik gbs, mówi ze po skończonym 34 ( wtorek) odstwawic wszystkie leki oczywiście łagodnie. Cieszyć się ciąża, nie przemęczać , nie dźwigać ale życ normalnie. I ze czynność skurczowa macicy w trakcie badan była wygaszona ale na tym etapie skurcze mogą się pojawić, nawet takie które spowodują zgładzenie i rozwarcie szyjki a nawet w konsekwencji poród. Jednak proponuje od 35 tyg zostawić to naturze i zwyczajnie czekać. Tym bardziej ze stan dziecka wskazuje na to ze na dzień dzisiejszy gdyby się urodził powinien funkcjonować jak dziecko donoszone do terminu. A tez nikt nie mówi ze ledwie odstawię leki to zaraz urodzę.