reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
No kuźwa NIENAWIDZĘ takich drzemek. Spanie z tłuczącym sercem na lękach i wstałam w gorszym stanie niż się kładłam. Niech spadnie jakiś deszcz czy coś bo się wykończę dziś... tak się źle czuję...


@kasiaczek89pl. Gratuluję postawy. Widzisz to ja nie wiedziałam że ty masz "skłonność" do wcześniejszych porodów.
Ja to znając życie urodzę po 12 września mimo szczerych chęci i marzeń o wcześniejszym rozwiązaniu. Wisi nade mną jeszcze info. z pietwszych badań genetycznych "brak zagrożenia przedwczesnym porodem" choć zależy co kurde kto ma na myśli mówiąc przedwczesny.


Synowie poszli na chałupy. Na osiedlu cisza. W domu cisza. Z wanny korzystać nie mogę póki co... I dochodzę do siebie po drzemce... Berbeć w brzuchu się rozpycha.
 
No kuźwa NIENAWIDZĘ takich drzemek. Spanie z tłuczącym sercem na lękach i wstałam w gorszym stanie niż się kładłam. Niech spadnie jakiś deszcz czy coś bo się wykończę dziś... tak się źle czuję...


@kasiaczek89pl. Gratuluję postawy. Widzisz to ja nie wiedziałam że ty masz "skłonność" do wcześniejszych porodów.
Ja to znając życie urodzę po 12 września mimo szczerych chęci i marzeń o wcześniejszym rozwiązaniu. Wisi nade mną jeszcze info. z pietwszych badań genetycznych "brak zagrożenia przedwczesnym porodem" choć zależy co kurde kto ma na myśli mówiąc przedwczesny.


Synowie poszli na chałupy. Na osiedlu cisza. W domu cisza. Z wanny korzystać nie mogę póki co... I dochodzę do siebie po drzemce... Berbeć w brzuchu się rozpycha.

Tak u Ciebie duszno ? Ja powiem Ci ze tez chciałabym żeby troszkę padało. Jakoś tak mi lepiej w taka pogodę i fajniej. No wiem menda jestem bo większość się cieszy z pogody.
 
U mnie chłop co najgorsze to już skuł. Gruz wyniósł. Teraz sobie tam kombinuje z rurkami, wymierza co i jak.
Będziemy musieli wybyć wieczorem do casto (jedyne 50km) żeby kupić te rurki co potrzeba, uszczelki, regipsy i inne takie pierdy.
Ja się cieszę ze słońca. Chłopcy po.dworze biegają sobie i.używają pogody.
Tylko Ulka się dziś bardzo rozpycha na boki, że aż jajnik lewy mnie boli.
 
reklama
Do góry