reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Czesc dziewczyny, ja od dwóch dni w szpitalu, mam brak przeplywu w pepowinie, dziecko nie rosnie, dostalam juz zastrzyki na pluca malego i dostaje sterydy, jesli sie nie poprawi to czeka mnie szybciutkie cc . Jestem w 33tyg.boje sie bo nie jestem przygotowana jeszcze w domu na malego.
Ojej... Trzymaj się dzirwczyno! 33 tydzień to już nie jest tragedia. Dobrze że dostałaś sterydy. Wszystkiego dobrego i pisz co tam u was :*
 
Czesc dziewczyny, ja od dwóch dni w szpitalu, mam brak przeplywu w pepowinie, dziecko nie rosnie, dostalam juz zastrzyki na pluca malego i dostaje sterydy, jesli sie nie poprawi to czeka mnie szybciutkie cc . Jestem w 33tyg.boje sie bo nie jestem przygotowana jeszcze w domu na malego.
Ojej, trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło! Przygotowaniami się nie martw, taki noworodek potrzebuje tylko Ciebie i pieluszek, na dobrą sprawę. Skup się na Was i postaraj się być dobrej mysli!
 
Albo Co tak zostanie albo kiedyś minie. Moja matka nigdy dużo nie miała a jak miała wydawała na Nas a nie na siebie. W sumie gdy dorośliśmy to dopiero coś zaczęła sobie... Ja po 10 latach właściwie 11 od pierwszej ciąży zaczynam myśleć o sobie... I to też bluzka z wyprzedaży za 15 zł klapki za 7 zł ;) poszaleję z farbą do włosów bo chcę spróbować Rudej Marchewkowej od Olia.
Dla dobra swoich własnych nerwów ogarnij wyprawkę dla Mikołaja ;) im bliżej terminu tym bardziej będzie Cię gryzło, stresowało i martwiło to że nie masz jeszcze niezbędnego minimum. Masz już dwóch synów to przynajmniej w przeciwieństwie do nas, które rodzą pierwszy raz wiesz co z rzeczy polecanych na internetowych listach zakupów wyprawkowych rzeczywiście jest potrzebne, czego trzeba mieć dużo, czego mniej, a czego wcale :) mogę się założyć, że jak kupisz ciut więcej rzeczy dla Mikołaja to od razu poprawi Ci się humor. Przecież już kochasz tego malucha i mimo wszystkich głupich myśli, o których czasami nam tu wspominasz chcesz być dla niego najwspanialszą matką jaką mógłby sobie wymarzyć :) a przez nerwy, złe samopoczucie, męża który co jakiś czas nawala masz takie dziwne kryzysy.. w sumie to się nie dziwię że pocieszasz się nowa bluzką albo kubkiem. O sobie też trzeba myśleć :) Ja też miałam wyrzuty sumienia kiedy wydałam stówę na kolejne ciuchy dla siebie, żeby mieć w czym chodzić na koniec ciąży. No ale to też trzeba było zrobić.
Także usiądź do tego cholernego internetu i zrób porządna listę zakupów z firmami i ilością ile czego trzeba. Podziel na etapy i zacznij kupować [emoji14] na razie koniec z myślami o bieganiu po schodach żeby przyspieszyć poród, najpierw zrób zakupy dla Mikiego ;)
 
@kasiaczek89pl u mnie sterydy podawane były w dwóch dawkach w odstępie 24h. Zastrzyk w tylek.
Przed i po kontrolowali mnie 2 razy dziennie ktg i 6 razy dziennie tętno.
Po sterydach u mnie Mała była ospala i ruszała się mniej niż zwykle. Wróciło to do normy po kilku dniach. Tętno też było niższe niż zwykle.
Ja w sumie miałam kłopoty ze spaniem ale nie wiem czy to ma związek ze sterydami. Miałam podany Celeston.
W szpitalu lykalam nospe 3xdziennie plus luteina 2xdziennie. No i ten pessar mi zalozyli.
Nospe przy wypisie kazał mi już nie brac. Więc tylko ta luteinę mam.
 
Dzień dobry!
Ja wczoraj nie ogarnęłam nawet, że skończyłam 34 t.c., a tym samym mam zgodę na normalne funkcjonowanie :D z radości zabieram dziś młodą na basen :D
 
Tu jest dużo tematów pobocznych jeszcze. Ale się nie będę użalać. W każdym razie gdyby temat wyszedł już we wtorek byłoby ok. A tu dopiero pod koniec tyg i jeszcze przeciągają. Mąż miał zaczynać w pon nowa inwestycje a tu ja pewnie jeszcze na oddziale , od razu tez mnie samej nie zostawi , młoda coś zesypalo wiec pewnie pediatra i w pon maja dentystę i początkiem tyg pewnie ten zabieg na naczynka w nosie bo mimo tabletek i maści były krwotoki. Po zabiegu tydz pewnie znów z krwawieniami non stop. Lekko się obawiam jak mu uświadomię ze pasowało by żeby ten tydz został w domu, bo jak na złość tamten miał od środy wolny ... to musiało się wszystko pojebac za przeproszeniem na ten... wielkiego wyjścia nie ma ale wiem jak ciężko w jego sytuacji zmienić plany i terminy.

O kurczę.. rzeczywiście zmiana planów..
Gdyby można było ci jakoś pomóc.. ściskam w każdym razie
 
Czesc dziewczyny, ja od dwóch dni w szpitalu, mam brak przeplywu w pepowinie, dziecko nie rosnie, dostalam juz zastrzyki na pluca malego i dostaje sterydy, jesli sie nie poprawi to czeka mnie szybciutkie cc . Jestem w 33tyg.boje sie bo nie jestem przygotowana jeszcze w domu na malego.

O kurczę :( trzymam za Was kciuki najmocniej jak tylko potrafię! Wszystko dobrze się skończy!

Woda. Ja nie wchodzę na wagę , ale ręce mam spuchnięte i całe stopy. To już ten czas. Trzeba ograniczyć ślinę jedzonko [emoji58]

U mnie też jest sporo wody w organizmie. Zwłaszcza jak zjem cos słonego to czuję się potem jak bania. Ale ja spuchłam już na samym początku ciąży. Wyobraźcie sobie, że dzięki upałom i poceniu się buzię mam teraz o wiele mniej spuchniętą niż np. w marcu/kwietniu.
 
Tu jest dużo tematów pobocznych jeszcze. Ale się nie będę użalać. W każdym razie gdyby temat wyszedł już we wtorek byłoby ok. A tu dopiero pod koniec tyg i jeszcze przeciągają. Mąż miał zaczynać w pon nowa inwestycje a tu ja pewnie jeszcze na oddziale , od razu tez mnie samej nie zostawi , młoda coś zesypalo wiec pewnie pediatra i w pon maja dentystę i początkiem tyg pewnie ten zabieg na naczynka w nosie bo mimo tabletek i maści były krwotoki. Po zabiegu tydz pewnie znów z krwawieniami non stop. Lekko się obawiam jak mu uświadomię ze pasowało by żeby ten tydz został w domu, bo jak na złość tamten miał od środy wolny ... to musiało się wszystko pojebac za przeproszeniem na ten... wielkiego wyjścia nie ma ale wiem jak ciężko w jego sytuacji zmienić plany i terminy.
Kasia nie zamartwiaj o tym, na co nie masz wpływu. Mąż sobie poradzi, bo jakoś musi i tyle. A Ty skup się na Was i zasiskaniu nóg, bo wcześniak nic fajnego. Buziaki :*
 
reklama
Hej.
Jak ja się dziś umęczyłam w nocy :hmm:
Sny miałam takie porypane, że chłop sobie nową kobietę do domu sprowadził. O.zgrozo, tą samą dla której mąż mojej koleżanki zarządził rozwód....
Tak się zestresowałam, że o.godz 3:30 to się obudziłam bo brzuch miałam twardy jak skała.
Eh.
Do rana nie było lepiej. Bo kolejne dziwne rzeczy mi.się śniły. Tak że rano jak już się obudziłam to płakałam chyba z godzinę :eek:
 
Do góry