D
Deleted member 181710
Gość
@Marilyn Monroe powodzenia.
Kiedy będzie wiadomo coś o jakiejś poprawie ?
Kiedy będzie wiadomo coś o jakiejś poprawie ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zapewne w poniedziałek bo dzis chyba nie zrobia juz usg@Marilyn Monroe powodzenia.
Kiedy będzie wiadomo coś o jakiejś poprawie ?
Też odmawiam sobie, żeby móc kupic więcej albo coś lepszego w ramach wyprawki Ale ja od zawsze tak miałam, że jak np. trzeba na coś zaoszczędzić to zaczynam od tego że samą siebie odcinam od "korytka". Albo jak wiem że są ważniejsze wydatki to nagle moje fanaberie są kompletnie nieistotne.
Czegoś Ty się najadła przed snem? Ja takie durne sny mam tylko po zbyt późnej i zbyt ciężkostrawnej kolacji... A tak to w sumie albo bez snów albo jakieś niestresujące pierdoły.Hej.
Jak ja się dziś umęczyłam w nocy
Sny miałam takie porypane, że chłop sobie nową kobietę do domu sprowadził. O.zgrozo, tą samą dla której mąż mojej koleżanki zarządził rozwód....
Tak się zestresowałam, że o.godz 3:30 to się obudziłam bo brzuch miałam twardy jak skała.
Eh.
Do rana nie było lepiej. Bo kolejne dziwne rzeczy mi.się śniły. Tak że rano jak już się obudziłam to płakałam chyba z godzinę
No właśnie.wczoraj to zjadłam na kolację garstke malin i dwie śliwki.Czegoś Ty się najadła przed snem? Ja takie durne sny mam tylko po zbyt późnej i zbyt ciężkostrawnej kolacji... A tak to w sumie albo bez snów albo jakieś niestresujące pierdoły.
Owocki w nocy w brzuchu fermentują, więc mogą być winowajcamiNo właśnie.wczoraj to zjadłam na kolację garstke malin i dwie śliwki.
I wypiłam mięte.
Albo Co tak zostanie albo kiedyś minie. Moja matka nigdy dużo nie miała a jak miała wydawała na Nas a nie na siebie. W sumie gdy dorośliśmy to dopiero coś zaczęła sobie... Ja po 10 latach właściwie 11 od pierwszej ciąży zaczynam myśleć o sobie... I to też bluzka z wyprzedaży za 15 zł klapki za 7 zł poszaleję z farbą do włosów bo chcę spróbować Rudej Marchewkowej od Olia.
Czesc dziewczyny, ja od dwóch dni w szpitalu, mam brak przeplywu w pepowinie, dziecko nie rosnie, dostalam juz zastrzyki na pluca malego i dostaje sterydy, jesli sie nie poprawi to czeka mnie szybciutkie cc . Jestem w 33tyg.boje sie bo nie jestem przygotowana jeszcze w domu na malego.
PopieramDla dobra swoich własnych nerwów ogarnij wyprawkę dla Mikołaja im bliżej terminu tym bardziej będzie Cię gryzło, stresowało i martwiło to że nie masz jeszcze niezbędnego minimum. Masz już dwóch synów to przynajmniej w przeciwieństwie do nas, które rodzą pierwszy raz wiesz co z rzeczy polecanych na internetowych listach zakupów wyprawkowych rzeczywiście jest potrzebne, czego trzeba mieć dużo, czego mniej, a czego wcale mogę się założyć, że jak kupisz ciut więcej rzeczy dla Mikołaja to od razu poprawi Ci się humor. Przecież już kochasz tego malucha i mimo wszystkich głupich myśli, o których czasami nam tu wspominasz chcesz być dla niego najwspanialszą matką jaką mógłby sobie wymarzyć a przez nerwy, złe samopoczucie, męża który co jakiś czas nawala masz takie dziwne kryzysy.. w sumie to się nie dziwię że pocieszasz się nowa bluzką albo kubkiem. O sobie też trzeba myśleć Ja też miałam wyrzuty sumienia kiedy wydałam stówę na kolejne ciuchy dla siebie, żeby mieć w czym chodzić na koniec ciąży. No ale to też trzeba było zrobić.
Także usiądź do tego cholernego internetu i zrób porządna listę zakupów z firmami i ilością ile czego trzeba. Podziel na etapy i zacznij kupować [emoji14] na razie koniec z myślami o bieganiu po schodach żeby przyspieszyć poród, najpierw zrób zakupy dla Mikiego
Trzymamy za was kciuki mocnoCzesc dziewczyny, ja od dwóch dni w szpitalu, mam brak przeplywu w pepowinie, dziecko nie rosnie, dostalam juz zastrzyki na pluca malego i dostaje sterydy, jesli sie nie poprawi to czeka mnie szybciutkie cc . Jestem w 33tyg.boje sie bo nie jestem przygotowana jeszcze w domu na malego.