reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Starsza siostra szykuje się na braciszka :D będzie pilnowac pieluszek i poprosiła o naukę zapinania dzidziusia w foteliku :D
IMG_20180714_125320.jpg
IMG_20180714_131756.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180714_125320.jpg
    IMG_20180714_125320.jpg
    88,3 KB · Wyświetleń: 324
  • IMG_20180714_131756.jpg
    IMG_20180714_131756.jpg
    71,7 KB · Wyświetleń: 320
Dzień dobry ;)
Bajdelka gratulacje dla koleżanki ;D moja miesiąc temu urodziła w 45 minut, a wcześniej sama się odwiozła na porodówkę [emoji14]
@RooibosGirl dopiero teraz? Kobieto biedna! A tak w ramach ciekawostki, to ja tracę oddech na lewym boku właśnie [emoji14]
Rozmawiałam wczoraj z moją córką na temat... Porodu. Chyba wezmę ja na spotkanie z doulą, bo bardzo ją jara ten temat. Pytała się jak to wygląda, czy dzidziuś faktycznie wychodzi pipką, dlaczego musimy po porodzie zostać z braciszkiem w szpitalu i czy potrzebny mi tata, skoro ta pani Gosia będzie mi przecież pomagać rodzic dzidziusia. Moja mądra dziewuszka ;)
Moi synowie też mają "problem" z tym że dziecko wychodzi piśką a nie brzuchem. Tzn. mówię im że brzuchem też tak bywa i tłumaczę co to CC ale dla nich to jednak abstrakcja. Też dopytują się czy urodzi się zakrwawiony i czy będzie płakał i dlaczego. Uwielbiam te rozmowy. Tak jak i te co akurat Miki robi w brzuchu. A mina Kacpra jak go widział podczas USG bezcenna.
A moje ulubione pytanie: Czy Miki wyjdzie z brzucha z prezentami dla nich i jak to możliwe :)
Ja sporo się gimnastykuję by oni wierzyli w magię Św. Mikołaja, Wielkanocnego Zająca, Wróżki Zębuszki itp. Jest coraz trudniej bo szczególnie Bartek mocno kminiący... i pewnie powątpiewa ale nie chce mi robić przykrości.


Co do duszności. U mnie znośnie. Młody leżał bokiem to uciskał wątrobę i okolice i zgagi były i kwas w przełyku. Teraz gdy fiknął jest dość nisko po skosie i też daleko od przepony. Ale jak z B. byłam w ciąży musiałam ostatnie 3 miesiące spać na siedząco a i tak bez względu na pozycję wybudzałam się minimum raz w nocy rozpaczliwie łapiąc oddech jak ryba wyciągnięta z wody... masakra. Także teraz mam "czilałt" w tej kwestii.

U mnie nadal bez zmian ze szczypaniem czy drapaniem w pochwie. W ogóle mam tam mega nabrzmiałe wszystko. Skurcze bolesne. Kilkanaście razy na dobę.
 
Dla mnie moi rodzice są przykładem jakimi rodzicem nie być... Dla nich liczy się kasa i wygoda. Myślą że opłacenie studiów to szczyt ambicji i obowiązków rodzicielskich i powinnam im za to usługiwac do końca życia.
Jest mi strasznie przykro. Nigdy nie zapytają jak się czuje, czy coś mi potrzeba. Nie mówiąc już o temacie mojej córeczki.
Któraś z was pisała kiedyś że mama kupiła jej koszule od karmienia albo że coś dla maluszka... U nas nic. Ani jednego gestu, ani jednego dobrego słowa.
I tylko uwagi i wyśmiewanie jaki mamy słaby samochód albo że rzeczy dla siebie w lumpie kupuje.

A najlepsze jest to że przy rodzinie powiedziała że tak dbają wszyscy o mnie w ciąży. ***** kto? Jak leżalam plackiem to ani razu nawet nic nie ugotowala wartościowego na obiad. Ale to temat rzeka. Jest mi przykro i źle :( ja chce już moja Majusię.
Ano właśnie... Na miłość dziecka trzeba zapracować. Nie wystarczy odchować... U mnie nigdy nie padły słowa KOCHAM JESTEŚ WAŻNA WYJĄTKOWA CUDOWNA i moi rodzice ode mnie też tego nie słyszeli. U mnie się nigdy o niczym istotnym nie mówiło. Granice były luźne albo w ogóle. Finansowo dupa. Moi rodzice dali mi dach nad głową i pożywienie... a poza tym kupę zmartwień i problemów.
 
Ponoć tak ale tylko dłoni i stóp a mnie swędzi wszystko i to w takich momentach jak zaczynam za dużo myśleć
Ja też czasem myślę o choleztazie ale jednak wydaje mi się że moje swędzenie takie PODSKÓRNE jest na tle nerwowym. Miewałam tak przed ciążą teraz to jest po prostu bardziej dokuczliwe i częściej.
 
Ja też czasem myślę o choleztazie ale jednak wydaje mi się że moje swędzenie takie PODSKÓRNE jest na tle nerwowym. Miewałam tak przed ciążą teraz to jest po prostu bardziej dokuczliwe i częściej.

No właśnie ja przed ciaza tez miałam, dlatego po czarami wiem z czym to się je ( stres) jednak jak i tak ciężko mi się zasypia a do tego czochrania się jak brudaska to podwójnie ciężko
 
reklama
Do góry