reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Dla mnie moi rodzice są przykładem jakimi rodzicem nie być... Dla nich liczy się kasa i wygoda. Myślą że opłacenie studiów to szczyt ambicji i obowiązków rodzicielskich i powinnam im za to usługiwac do końca życia.
Jest mi strasznie przykro. Nigdy nie zapytają jak się czuje, czy coś mi potrzeba. Nie mówiąc już o temacie mojej córeczki.
Któraś z was pisała kiedyś że mama kupiła jej koszule od karmienia albo że coś dla maluszka... U nas nic. Ani jednego gestu, ani jednego dobrego słowa.
I tylko uwagi i wyśmiewanie jaki mamy słaby samochód albo że rzeczy dla siebie w lumpie kupuje.

A najlepsze jest to że przy rodzinie powiedziała że tak dbają wszyscy o mnie w ciąży. ***** kto? Jak leżalam plackiem to ani razu nawet nic nie ugotowala wartościowego na obiad. Ale to temat rzeka. Jest mi przykro i źle :( ja chce już moja Majusię.
Moi rodzice są idealni... Chciałabym żebyśmy my dla Blanki byli takim oparciem jak moi są dla mnie. Jakoś znaleźli złoty środek między tym, żebym zawsze czuła się szczęśliwa, kochana i otoczona opieką, a daniem mi swobody, możliwości życia własnym życiem i potykania się na własnych błędach.
A teraz Blanka będzie miała cudownych dziadków.
A czy cwiczycie miesnie Kegla? Mi zarowno fizjoterapeutka, jak i polozna na szkole rodzenia kazala to robic. Kazda inaczej ;). Mam wrazenie, ze teraz sie ciezej cwiczy.
Wiecznie zapominam je ćwiczyć. A teraz w ciąży jak co chwilę chce nam się siku i trzeba wstrzymywać mocz to ich nie ćwiczymy? Jeśli tak to TAAAAK trenuję mnóstwo! :D
 
reklama
No wlasnie, jak bylo na spotkaniu? Piszesz, ze jestes oklejina? Ja tez sie kleilam, ale w pewnym momencie tapy zaczely mi bardzo podrazniac skore, nawet mam jedna miniblizne po zerwanym naskorku :(. Ciekawe jak bedzie u Ciebie? Napisz jak wrazenia?
A czy cwiczycie miesnie Kegla? Mi zarowno fizjoterapeutka, jak i polozna na szkole rodzenia kazala to robic. Kazda inaczej ;). Mam wrazenie, ze teraz sie ciezej cwiczy.

Ja dopiero pierwszy raz. Póki co jest ok. Fizjo kazała a powstrzymywałam się od tego bo słyszałam ze może szkodzić na szyjkę. Wczoraj mi powiedziała ze nie prawda i ze trzeba ćwiczyć. Ogólnie kobietka fajna. Jest na tym oddziale gdzie mam rodzic. Obiecała się mną po porodzie zająć żebym jak najszybciej wróciła do formy. Głównym moim problemem były mega napięte mięśnie miednicy przez to było wszystkio niedokrwione i stad ból , skurcze macicy i nawet zastój w nerce poniekąd ... godzinę nam zajęło rozluźnianie tych mięśni. Z lewej strony krocza to była masakra. Ból taki ze poród mniej bolał mnie. Ale czułam jak to napięcie puszcza. Dziś mogę się normalnie ruszać w sensie ze nie mam takich ograniczeń w ruszaniu np.nogami. Mam kartkę z ćwiczeniami by utrzymać efekt. Dodatkowo nasmarowala mi brzuch oliwka magnezowa. Powiem ze po wizycie u niej mi zelżały skurcze macicy. Są rzadziej i mniej bolesne. Plastry nakleiła tak by wspomóc ukrwienie w okolicy nerek jeżeli dobrze zrozumiałam . I jeden taki długi gruby mam pod brzuchem. Także zadowolona jestem bo widzę już efekt ze mniej boli a drugie ze sprawdziła mi mięśnie proste brzucha , rozejście spojenia ,i to wpuklanie pęcherza moczowego do pochwy. No i to faktycznie mam i jeżeli nie będę ćwiczyć mięśni i odpowiednio się obchodzić ze sobą ( czyli np. odpowiednie wstawanie ) to po porodzie będę mieć mega problemy bólowe i z trzymaniem moczu. Wiec mam zacząć już teraz a po rozwiązaniu to będzie ciężka harówa.
 
Mi lekarz tez mówi o cięciu 7 września, jak ja wiem, po prostu WIEM, że nie dotrwam :)

Tak, ja ćwiczę kegla, ale nie umiem ich spiąć inaczej jak tylko jednocześnie z pośladkami :p masakra. A macie piłki? I będziecie skakać albo kręcić biodrami?

Mi kazała ćwiczyć mięśnie tam na dole warstwami. Znaczy pierwsza warstwa przód tak żebyś czuła ze Ci się obniża wszystko do środka pipki. Druga tak jakbyś chciała zatrzymać strumień moczu a trzecia jakby powstrzymać bączka [emoji12]
IMG_0898.JPG
do drugiego mogę dodać ze „j.w” dotyczy pkt 1i2 z cw 1.
 

Załączniki

  • IMG_0898.JPG
    IMG_0898.JPG
    281,1 KB · Wyświetleń: 303
Ja dopiero pierwszy raz. Póki co jest ok. Fizjo kazała a powstrzymywałam się od tego bo słyszałam ze może szkodzić na szyjkę. Wczoraj mi powiedziała ze nie prawda i ze trzeba ćwiczyć. Ogólnie kobietka fajna. Jest na tym oddziale gdzie mam rodzic. Obiecała się mną po porodzie zająć żebym jak najszybciej wróciła do formy. Głównym moim problemem były mega napięte mięśnie miednicy przez to było wszystkio niedokrwione i stad ból , skurcze macicy i nawet zastój w nerce poniekąd ... godzinę nam zajęło rozluźnianie tych mięśni. Z lewej strony krocza to była masakra. Ból taki ze poród mniej bolał mnie. Ale czułam jak to napięcie puszcza. Dziś mogę się normalnie ruszać w sensie ze nie mam takich ograniczeń w ruszaniu np.nogami. Mam kartkę z ćwiczeniami by utrzymać efekt. Dodatkowo nasmarowala mi brzuch oliwka magnezowa. Powiem ze po wizycie u niej mi zelżały skurcze macicy. Są rzadziej i mniej bolesne. Plastry nakleiła tak by wspomóc ukrwienie w okolicy nerek jeżeli dobrze zrozumiałam . I jeden taki długi gruby mam pod brzuchem. Także zadowolona jestem bo widzę już efekt ze mniej boli a drugie ze sprawdziła mi mięśnie proste brzucha , rozejście spojenia ,i to wpuklanie pęcherza moczowego do pochwy. No i to faktycznie mam i jeżeli nie będę ćwiczyć mięśni i odpowiednio się obchodzić ze sobą ( czyli np. odpowiednie wstawanie ) to po porodzie będę mieć mega problemy bólowe i z trzymaniem moczu. Wiec mam zacząć już teraz a po rozwiązaniu to będzie ciężka harówa.
Dbaj dbaj, bo potem katastrofa. Ja staram się też pilnować, chociaż i tak już czeka mnie operacja po ciąży
 
Też mnie to zawsze drażni....
Wciąż się dzieciom idiotyzm a potem zdziwienie że w wieku nastoletnim szukają po internetowych informacji...a porno=sex
Eh

Moja koleżanka jest oburzona ze u mnie 10 latka wie co to są gumki , okres , podpaski, jak się uprawia seks, jak się rodzi , ze z tego są dzieci , co to jest masturbacja itd. No ok ona swojemu dziecku dalej wmawia ze bocian przynosi dzieci. Dobrze ze ma syna to on jej nie przyniesie ... tylko najwyżej zrobi jakiejs koleżance... może trochę do przodu ale wiele rzeczy już musiałam jej wyjaśnić bo według lekarza w tym roku już możemy się doczekać pierwszego okresu. A piersi , włosy itd już mamy. Wiec tak czy inaczej dziecku musiałam uświadomić dlaczego takie zmiany i co się z nimi wiąże. Wole jej powiedzieć ja niż żeby słuchały bzdur seksmasterki jak ich kuzynka i potem opowiadała moim ze można sobie kredkę wkładać w pipke i jest fajnie [emoji27] wiec już wiedza ze wszystko maja pytać mnie i ja im powiem. U nas było tabu i jak dostałam okres gdyby nie to ze czytałam książki do biologi starszego brata,to bym nic nie wiedziała . Matka pijana po dwóch dniach się skapla i pyta : kiejdys dostała ? Podpaski kupiła mi siostra a później musiałam już sama. Raz poprosiłam matkę to przyniosła watę a sobie wino. Także ten ... nie żaląc się, ale ja mam zamiar być aż za bardzo wyluzowaną matka :)
 
Dbaj dbaj, bo potem katastrofa. Ja staram się też pilnować, chociaż i tak już czeka mnie operacja po ciąży

U mnie ten pęcherz i ogólne obniżenie wszystkiego tam jest najgorsze. Nawet bym nie pomyślała ze mam bo nie było problemów z trzymaniem itd. Tylko raz byłam u gin który w Krakowie pracuje w klinice ginekologii estetycznej itd. I się zajmuje tymi wszystkimi sprawami tam na dole. I on mówi ze to mam na pewno a tych dwóch dodatkowych nie jest pewien. Stad moja decyzja właśnie o wizycie u fizjoterapeutki położniczej.
 
Moja koleżanka jest oburzona ze u mnie 10 latka wie co to są gumki , okres , podpaski, jak się uprawia seks, jak się rodzi , ze z tego są dzieci , co to jest masturbacja itd. No ok ona swojemu dziecku dalej wmawia ze bocian przynosi dzieci. Dobrze ze ma syna to on jej nie przyniesie ... tylko najwyżej zrobi jakiejs koleżance... może trochę do przodu ale wiele rzeczy już musiałam jej wyjaśnić bo według lekarza w tym roku już możemy się doczekać pierwszego okresu. A piersi , włosy itd już mamy. Wiec tak czy inaczej dziecku musiałam uświadomić dlaczego takie zmiany i co się z nimi wiąże. Wole jej powiedzieć ja niż żeby słuchały bzdur seksmasterki jak ich kuzynka i potem opowiadała moim ze można sobie kredkę wkładać w pipke i jest fajnie [emoji27] wiec już wiedza ze wszystko maja pytać mnie i ja im powiem. U nas było tabu i jak dostałam okres gdyby nie to ze czytałam książki do biologi starszego brata,to bym nic nie wiedziała . Matka pijana po dwóch dniach się skapla i pyta : kiejdys dostała ? Podpaski kupiła mi siostra a później musiałam już sama. Raz poprosiłam matkę to przyniosła watę a sobie wino. Także ten ... nie żaląc się, ale ja mam zamiar być aż za bardzo wyluzowaną matka :)
Nasza 13tka ponad rok okresuje
Moja siostra jakiś czas temu szła do sklepu i pyta czy mi coś kupić....
Mówię że tak.podpaski
A ona tak na mnie patrzy głupio i pyta
A po co Ci teraz?????
Mówię że dziecku....a ona że zapomniała.... Eh
Moja córka ma lat 13 a wiele osób daje jej 16
Wysoka.duzy cyc. ..
 
Nasza 13tka ponad rok okresuje
Moja siostra jakiś czas temu szła do sklepu i pyta czy mi coś kupić....
Mówię że tak.podpaski
A ona tak na mnie patrzy głupio i pyta
A po co Ci teraz?????
Mówię że dziecku....a ona że zapomniała.... Eh
Moja córka ma lat 13 a wiele osób daje jej 16
Wysoka.duzy cyc. ..

To u nas się zapowiada jeszcze wcześniej. W sumie nie wiem po co jej to , bo jak odziedziczy po mnie to chyba będę ja cały okres w domu trzymać. Miałam zawsze mega bóle i krwawienia. Niestety się tak męczyłam bo w domu tematu nie było. Dlatego fajnie ze nasze córki maja inaczej
 
reklama
Do góry