RooibosGirl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2018
- Postów
- 1 258
Moi rodzice są idealni... Chciałabym żebyśmy my dla Blanki byli takim oparciem jak moi są dla mnie. Jakoś znaleźli złoty środek między tym, żebym zawsze czuła się szczęśliwa, kochana i otoczona opieką, a daniem mi swobody, możliwości życia własnym życiem i potykania się na własnych błędach.Dla mnie moi rodzice są przykładem jakimi rodzicem nie być... Dla nich liczy się kasa i wygoda. Myślą że opłacenie studiów to szczyt ambicji i obowiązków rodzicielskich i powinnam im za to usługiwac do końca życia.
Jest mi strasznie przykro. Nigdy nie zapytają jak się czuje, czy coś mi potrzeba. Nie mówiąc już o temacie mojej córeczki.
Któraś z was pisała kiedyś że mama kupiła jej koszule od karmienia albo że coś dla maluszka... U nas nic. Ani jednego gestu, ani jednego dobrego słowa.
I tylko uwagi i wyśmiewanie jaki mamy słaby samochód albo że rzeczy dla siebie w lumpie kupuje.
A najlepsze jest to że przy rodzinie powiedziała że tak dbają wszyscy o mnie w ciąży. ***** kto? Jak leżalam plackiem to ani razu nawet nic nie ugotowala wartościowego na obiad. Ale to temat rzeka. Jest mi przykro i źle ja chce już moja Majusię.
A teraz Blanka będzie miała cudownych dziadków.
Wiecznie zapominam je ćwiczyć. A teraz w ciąży jak co chwilę chce nam się siku i trzeba wstrzymywać mocz to ich nie ćwiczymy? Jeśli tak to TAAAAK trenuję mnóstwo!A czy cwiczycie miesnie Kegla? Mi zarowno fizjoterapeutka, jak i polozna na szkole rodzenia kazala to robic. Kazda inaczej . Mam wrazenie, ze teraz sie ciezej cwiczy.