reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ja to do świadczeń mam mieszane podejście. I nie chce tu nikogo negować, rozliczać czy zaglądać do portfela. I bardzo Was lubię nie patrząc na Was przez pryzmat cyferek.

Ale... patrzę trochę na to przez okulary moje i większości moich znajomych. My Np z K studiowaliśmy, on musiał jeszcze dodatkowo pracować by się utrzymać, potem oboje pracowaliśmy. Często po 12 h by czegoś się dorobić i moc się utrzymać. Nikt nam nie załatwił pracy, nie dał mieszkania czy samochodu. Mam 30 lat a spodziewam się pierwszego dziecka bo wcześniej nie było mnie na to stać, nie wiem jak z drugim czy damy radę czy nie, bo oboje musimy pracować by zachować życie na takim poziomie jak teraz( a i tak nie jest to kawior, szampan i torebki chanel). Żadne świadczenia mi się nie należą, nawet nie dostaniemy becikowego. Na przedszkole czy żłobek państwowy nie mamy co liczyć, a prywatny to koszt min 1500 i to i tak za Max 8-9 h a oboje pracujemy zwykle dłużej. Nasi rodzice jeszcze pracują i jak im da zdrowie ( mam nadzieje ) to do wieku emerytalnego oboje maja jeszcze ponad 10 lat na pewno.
Nie zazdroszczę innym tych kilku stów co miesiąc. Ale w głębi jest poczucie jakiejś niesprawiedliwości, gdy rodziny decydują się na kolejne i kolejne dziecko bo dostaną i obiady, i świadczenia i mieszkania. A ja martwię się jak to będzie z jednym i czy damy radę z dwójką.
I nie rzucam tu w nikogo kamieniami tylko pokazuje jak to może wyglądać z drugiej strony.
 
reklama
A mnie już dwa razy panie zaprosily przed kolejkę :) raz w Reserved i raz w Rossmanie. To takie miłe. Ale wiciowamama masz rację :) przy badaniach to wszyscy mega chorzy, ślepi a stare baby takie zalatane że im się tak strasznie spieszy ... Jeszcze jęczą najbardziej że tak wolno idzie.
Ja dziś odbieram moje wyniki. Ciekawe co tam. A już w środę wizyta, mam nadzieję że szybko zleci.
Jakie surówki robicie do ryby? :)
Do ryby uwielbiam kiszoną kapustę nic więcej
 
Ja to nie rozumiem często starszych kobiet , bo obsługiwałam w sklepie i przed świętami zawsze wywieszalam kartkę dla ciężarnych. Najwięcej robiły rozruby bo obsługuje bez kolejki ciężarne , a one też chore. Same nie nosiły dzieci ? Same nie były noszone ? Niech nie udają ,że nie pamiętają jak to jest. Ja nie wyobrażam sobie stać 40 min w kolejce , a kupić też muszę bo co do wyprawki mąż mi wszystkiego nie da rady kupić tak jak w smyku. No wiecie jak jest .
Albo kiedyś obsłużyliśmy klientkę z dwuletnim dzieckiem. Zima , mróz wieje po ludziach i zawiewa na tego małego. Zawołalismy ją, bo szkoda była tego dziecka... Oczywiście gownoburza , dziecko specjalnie na zakupy wzięła...


Wychodzę z założenia ,że jeżeli będę sama pomagała to inni wyciągną do mnie rękę. Wiem ,że to nie reguła , ale mnie się to w życiu sprawdza , nawet za kierownicą ;)))
Karma wraca.
Mnie te babinki denerwują. Ostatnio stałam w kolejce już z zakupami ze sklepu tylko po warzywa i owoce do chłopaków ze wsi. Ludzie mówią żebym poszła bez kolejki i ok gdyby nie jedna jedyna babinka która musiała skomentować niewybrednie że ja wymuszam pierwszeństwo!
Ale najbardziej zażenowana jestem kiedy np. ustępuje mi miejsca starszy Pan co pewnie w Powstaniu Warszawskim walczył a inni siedzą. Oczywiście zawsze wtedy tłumaczę mu że jemu to miejsce bardziej się należy niż mnie.
 
@KINDERBUENOO88 wlasnie kolacje zjadlam okolo 21:30, wrocilam do domu kolo 23 i stwierdzilam ze za duza przerwa bedzie, wiec zjadlam kromke chleba z maslem i wypilam kakao, moze to to kakao mi zburzylo wszystko:p teraz nic, tylko patrzec przez nastepne dni. W razie czego musze pojsc wczesniej do diabetologa, bo mam dopiero za 2 tygodnie.

Po kontroli serduszka w szpitalu jest ok, doktor powiedzial, ze wada jest śladowa i nie musze sie niczym przejmowac. Ale za to mlody fiknal barana dzis i jest dupka do dolu [emoji16]
 
@KINDERBUENOO88 wlasnie kolacje zjadlam okolo 21:30, wrocilam do domu kolo 23 i stwierdzilam ze za duza przerwa bedzie, wiec zjadlam kromke chleba z maslem i wypilam kakao, moze to to kakao mi zburzylo wszystko:p teraz nic, tylko patrzec przez nastepne dni. W razie czego musze pojsc wczesniej do diabetologa, bo mam dopiero za 2 tygodnie.

Po kontroli serduszka w szpitalu jest ok, doktor powiedzial, ze wada jest śladowa i nie musze sie niczym przejmowac. Ale za to mlody fiknal barana dzis i jest dupka do dolu [emoji16]

Zdecydowanie to kakao :) ja to mam cukry idealne po posiłkach i tylko to cholerne kakao mi podnosi. A i tak z mlekiem 0.5
 
Hej dziewczyny!! Witam po dluuuuugiej przerwie :) Nie było mnie chyba około miesiąca, nie dam rady nadrobic. Wybaczycie? ;)

Po drodze maz mial kłopoty z kregoslupem. Później był wyjazd w Bieszczady i tak jakoś zleciało.

Niestety na ostatniej wizycie u ginekologa (środa) dowiedziałam sie że szyjka się skraca. Od wczoraj jestem w szpitalu. Zrobili mi wymazy z pochwy i czekamy na wyniki. Jeśli będzie wszystko w porządku w poniedziałek zaloza pesser na szyjke. Dziś dostałam pierwszą dawkę sterydu na rozwój płucek Malutkiej. Jutra druga. Mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy. Dopiero zaczynam 32 tydzień...
Trzymam kciuki żeby było ok i choć 4 tygodnie młoda posiedziała.
 
Kinderbueno i bardzo dobrze ,że masz swoje zdanie. :) Każdy ma prawo do swoich odczuć i przekonań.

Cieszę się ,że nie robimy na naszym forum gownoburzy z byle czego. Bo gdyby tak było to bym się zawinęła. Moja pierwsza grupa z grupą ciezarowek była na FB. Nie chce tam wracać [emoji16]
 
reklama
Ja zanim zaszłam w ciążę chciałam zostać rodzina zastępcza. Nie mówię że teraz nie chce ale wiem że dużo się pozmienia w mojej i partnera główce jak przyjdzie nasza malutka.
Ale jak i rodzina tak i znajomi pierwsze pytania ile z tego jest hajsu. .. nie pytali co lekarz mówi, czy wgl bd mogła mieć swoje dzieci , i co nami kieruje podejmując taką decyzję. Jedyne pytania toczyły się wokół kasy... To jest straszne. Ludzie stali się takimi materialistami. Ile by nie mieli to i tak bd mało...
Mój mąż by się nie zgodził i rozumiem ja właśnie często myślę o adopcji czy RZ dla jakiegoś rodzeństwa już podrośniętego. Nie dla kasy tylko by dać dzieciakom matkę która będzie ich kochać i wspierać...
 
Do góry