reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

77 dni! Aaaaaa!!!! To już nie są żarty :)

Wczoraj dostałam info, że wózek jest do odbioru. Miało być 6-8 tygodni, a minęło ile? Tydzień? No max 10 dni. Odbierzemy, złożymy, przymierzymy do bagażnika i udowodnimy (albo i nie udowodnimy) całemu światu (no dobra, tylko kilkorgu znajomym niedowiarkom) że gondola i stelaż zmieszczą się w bagażniku naszego samochodu... A potem odwiozę go do rodziców i odzyskam dopiero po porodzie, bo po co ma kraść miejsce w mieszkaniu kiedy Blanka jest jeszcze w brzuszku.
Po co w ogóle podają taki termin z księżyca?
share2.jpg
 

Załączniki

  • share2.jpg
    share2.jpg
    44,4 KB · Wyświetleń: 293
reklama
Witam dziewczyny ja to chyba śpię za długo bo miałam straszne koszmary tej nocy ..... chyba pora od 20-7 rano to za długo na sen później nie ma mi się co śnić . Miłego piątku 13-go [emoji123][emoji108][emoji16]
Ale długo pospałaś :)
U mnie koszmary pojawiają się w zasadzie tylko wtedy kiedy za późno zjem kolację.
 
77 dni! Aaaaaa!!!! To już nie są żarty :)

Wczoraj dostałam info, że wózek jest do odbioru. Miało być 6-8 tygodni, a minęło ile? Tydzień? No max 10 dni. Odbierzemy, złożymy, przymierzymy do bagażnika i udowodnimy (albo i nie udowodnimy) całemu światu (no dobra, tylko kilkorgu znajomym niedowiarkom) że gondola i stelaż zmieszczą się w bagażniku naszego samochodu... A potem odwiozę go do rodziców i odzyskam dopiero po porodzie, bo po co ma kraść miejsce w mieszkaniu kiedy Blanka jest jeszcze w brzuszku.
Po co w ogóle podają taki termin z księżyca? Zobacz załącznik 876977

Dla bezpieczeństwa pewnie. Jakby miało im to tyle potrwać faktycznie .... ja tez nie miałabym co zrobić z wózkiem tyle czasu... ja to już nie patrzę na to odliczanie bo faktycznie malutko i coraz szybciej spada. A Ty z pierwszym dzieckiem to możesz bardziej się stresować :)
 
77 dni! Aaaaaa!!!! To już nie są żarty :)

Wczoraj dostałam info, że wózek jest do odbioru. Miało być 6-8 tygodni, a minęło ile? Tydzień? No max 10 dni. Odbierzemy, złożymy, przymierzymy do bagażnika i udowodnimy (albo i nie udowodnimy) całemu światu (no dobra, tylko kilkorgu znajomym niedowiarkom) że gondola i stelaż zmieszczą się w bagażniku naszego samochodu... A potem odwiozę go do rodziców i odzyskam dopiero po porodzie, bo po co ma kraść miejsce w mieszkaniu kiedy Blanka jest jeszcze w brzuszku.
Po co w ogóle podają taki termin z księżyca? Zobacz załącznik 876977

Zawsze podaja maksymalny czas w razie czego, tak to jestes zachwycona, ze udAlo sie szybciej, a jakby podali krotszy czas a zajeloby dluzej to bylabys wsciekla :D wiec to takie ich ubezpieczenie.

Dla mnie 13 piatek zaczal sie zle, cukier na czczo 99:( pierwszy raz az taki wysoki :(
 
Ja tez właśnie nic nie wiem. Tyle ze na jedna 500 biorę. To i tak było gadanie ze po co jak mam pieniądze na życie. Ja mówię ze to dla każdego drugiego to dlaczego mam nie brać. Innemu nie zabraknie. I pewnie z bólu dupy mi tak teraz nagadały Fajnie ze można od państwa coś jednak dostać ... i skoro jest ta pomoc to warto korzystać jeżeli jest potrzeba. Wczoraj gadałam z koleżanka i mówię jej żeby se o obiady złożyła , o rodzinne bo ma szanse, o 500 na pierwsze bo tez dostanie... a najwyżej odrzuca wnioski jak przekroczy to się tłumaczyła ze nie brała wcześniej bo się wstydziła prosić. To nie jest proszenie. To się należy. Tyle wiedziałam to jej powiedziałam. A ona właśnie mi ze na małego powinnam dostać 500 bo jej bratowa niedawno rodziła i brała. I wtedy pomyślałam ze Was zapytam bo niestety coś mi brzydko pachnie
Mój kolega przed ustawa miał 5 dzieci.(obecnie 6) bardzo fajna rodzina. Mieszkali w dwupokojowym mieszkaniu .
Kiedyś się zgadalismy i sama mowie mu ,że teraz to super jest z tym zasiłkiem dla nich. Sama pochodzę z wielodzietnej rodziny, więc rozumiem trud takich rodzin.
.powiedział mi ,że ludzie mu cisną,że teraz jest bogaty ,że to ,że tamto. Łzy mu stanęły w oczach , bo mówi ,że jeżeli bogactwem jest to ,że pójdzie i kupi bez obaw dzieciom jedzenie , czy buty kiedy się popsują, to on nie wie jak można tego zazdrościć.

Niestety ludzie są okropni. Myślą ,że te pieniądze to takie wielkie wow .
 
A ja wczoraj w smyku poczułam się jak królowa. Ledwo doszłam do milionowej kolejki , a panie pierwszy raz zawołały mnie bez kolejki. Z wielką radością skorzystałam , bo mocno ciągną mnie brzuch , szłam dosłownie jak kaczka.

Zrobiliśmy z mężem mały spacer maks kilometr . Pod koniec myślałam ,że nie dojdę do samochodu. Bolał mnie kręgosłup i miałam jakiś dziwny skurcz [emoji16]
Serio myślałam ,że rodzę , ale myślę ,, Marta nie panikuj" to nie ten czas.
Usiadłam w aucie i od razu mi przeszło . Zastanawiam się czy , Helenka przypadkiem nie próbuje się porządnie wyprostować i stąd ten ból. Bo bez kitu czuje ,że rośnie. W nocy ledwo się rzewracam z boku na bok. [emoji16][emoji16][emoji16]
 
Mój kolega przed ustawa miał 5 dzieci.(obecnie 6) bardzo fajna rodzina. Mieszkali w dwupokojowym mieszkaniu .
Kiedyś się zgadalismy i sama mowie mu ,że teraz to super jest z tym zasiłkiem dla nich. Sama pochodzę z wielodzietnej rodziny, więc rozumiem trud takich rodzin.
.powiedział mi ,że ludzie mu cisną,że teraz jest bogaty ,że to ,że tamto. Łzy mu stanęły w oczach , bo mówi ,że jeżeli bogactwem jest to ,że pójdzie i kupi bez obaw dzieciom jedzenie , czy buty kiedy się popsują, to on nie wie jak można tego zazdrościć.

Niestety ludzie są okropni. Myślą ,że te pieniądze to takie wielkie wow .

Prawda jest taka ze do bogactwato daleko. Znakomitej większości z nas. I żadne dodatki nawet w największej ilości nie dadzą go. Bo ile maks można dostać przy takiej ilości dzieci. 6*500 , kilkaset rodzinnego, choćby jakieś stypendia ze szkoły. To ile to da. Srednio z 4/5 tys. Do bogactwa do daleko a w dodatku jak trzeba wykarmić tyle maluchów , ubrać kupić leki, opłacić szkolne wydatki. I nawet gdyby oboje rodzice pracowali co jest rzadkie przy tylu maluchach to nawet łącznie z dochodami szału nie maja. Ale ludzie lubią zazdrościć. U nas we wsi są trojaczki. Kiedyś w sklepie ich matka się popłakała bo ktoś jej powiedział ze poleciała na 500 i stad trojaczki. No kurczę ... bogactwo jest jak masz na wszystko na najwyższym poziomie. Plus stabilizację finansowa , nie boisz się nagłego bardzo dużego wydatku , i możesz sobie pozwolić na fanaberie ... a nie to ze masz na jedzenie i buty.
 
A ja wczoraj w smyku poczułam się jak królowa. Ledwo doszłam do milionowej kolejki , a panie pierwszy raz zawołały mnie bez kolejki. Z wielką radością skorzystałam , bo mocno ciągną mnie brzuch , szłam dosłownie jak kaczka.

Zrobiliśmy z mężem mały spacer maks kilometr . Pod koniec myślałam ,że nie dojdę do samochodu. Bolał mnie kręgosłup i miałam jakiś dziwny skurcz [emoji16]
Serio myślałam ,że rodzę , ale myślę ,, Marta nie panikuj" to nie ten czas.
Usiadłam w aucie i od razu mi przeszło . Zastanawiam się czy , Helenka przypadkiem nie próbuje się porządnie wyprostować i stąd ten ból. Bo bez kitu czuje ,że rośnie. W nocy ledwo się rzewracam z boku na bok. [emoji16][emoji16][emoji16]

Dobrze to odczuwasz. Myśle ze to to.
 
reklama
Mój kolega przed ustawa miał 5 dzieci.(obecnie 6) bardzo fajna rodzina. Mieszkali w dwupokojowym mieszkaniu .
Kiedyś się zgadalismy i sama mowie mu ,że teraz to super jest z tym zasiłkiem dla nich. Sama pochodzę z wielodzietnej rodziny, więc rozumiem trud takich rodzin.
.powiedział mi ,że ludzie mu cisną,że teraz jest bogaty ,że to ,że tamto. Łzy mu stanęły w oczach , bo mówi ,że jeżeli bogactwem jest to ,że pójdzie i kupi bez obaw dzieciom jedzenie , czy buty kiedy się popsują, to on nie wie jak można tego zazdrościć.

Niestety ludzie są okropni. Myślą ,że te pieniądze to takie wielkie wow .
Niektórzy zapominają, że utrzymanie dziecka kosztuje. Też mam wrażenie że wiele osób przesadza, 500 zł to nie jest powalająca fortuna na dziecko, które trzeba nakarmić, ubrać, zawieźć do lekarza i kupić leki, kupić zabawki itede itepe. A im więcej dzieci tym więcej wydatków. Dobrze, że wprowadzili ten zasiłek. Chociaż jestem z tych co twierdza (i nie dlatego, że sama bede mieć pierwsze dziecko) ze powinno się to przyznawać tylko na pierwszą trójkę, a nie od drugiego do oporu, bo taki system naprawdę może powodować patologię :/
 
Do góry