reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Do S. dotarło, że już w cale nie ma tak wiele czasu kiedy przestałam mówić, że rodzę we wrześniu albo za 2,5 tygodnia a zaczęłam zamiast tego mówić tylko ile tygodni jeszcze zostalo. Jakoś odległość liczona w tygodniach bardziej go dyscyplinuje, bo to naprawdę szybko się zmniejsza :D

Chyba też tak zacznę z tymi tygodniami :)

My w sobotę jedziemy na urlop i wracamy 29.07 i już nam się termin Skraca. Jak wrócimy to mu zapodam tekst, że zostało 8 tygodni to pewnie spanikuje :)
 
@Bajdelka35 ja też już powoli opadam z sił. Kiedy przestałam odczuwać kłucie w pochwie w czasie chodzenia, a brzuch przestał się tak często spinać to odezwała się wada stawu biodrowego... Dzisiaj rano aż zaczęłam się bać, że to mi nie minie do porodu, a potem po porodzie najbardziej będzie mnie boleć nie jakieś rozcięte krocze (bo kto wie czy nie rozetną), czy inne zwykłe dolegliwości poporodowe a właśnie to przeklęte biodro! :( Żebym ja się jeszcze jakoś specjalnie forsowała, a naprawdę staram sie wszystko robić na spokojnie...
Przypomniała mi się operacja łokcia, po której wybudziłam się z narkozy i zamiast "ałała moja ręka" moimi pierwszymi słowami było "ałała moja pięta", bo źle ułożyli mi stopę, skóra się zagięła i strasznie szczypało :D

Nie mogę doczekać się wtorku, wreszcie wizyta u ginka i usg :)
 
Ja właśnie leżę sobie w wannie z maseczką na twarzy i włosach i tak się relaksuje. Bo dziś przy śniadaniu to myślałam, że zwariuje. Planujemy przeprowadzkę i tak w kalendarz na sierpień i ciagle coś a ten mi mówi, że na spokojnie będziemy się przeprowadzać po kilka rzeczy itp bo przecież nie gonią nas terminy. Ten to Kurde ma czas wyluzowany. Wszystko by odłożyć w czasie. Mówię mu, że chce jak najszybciej tam ogarnąć i urządzić by zamówić łóżeczko itp dla małego ( a tam nie ma zbyt dużo miejsca) a on ze mogę to zrobić we wrześniu !!!

Faceci.. wrrr..
 
U nas lepiej. Młody rano miał 38, 5 ale podałam nurofen i jest ok. Nawet nie marudził że do kościoła nie pójdzie. Więc poszliśmy z nim. Poza tą temp wszystko ok. Mam nadzieję że szybko mu przejdzie.

Goj smutne to co piszesz.. zobacz jaki głąb.. Kija i po łbie dopóki nie zrozumie..

Wakacji też zazdroszczę.. ja już się nie nadaje na wyjazdy i za bardzo boję wcześniejszego porodu "gdzieś" więc siedzimy w domu.

Też już słabsza.. trochę poprasuje i już boli na dole, trochę pochodze i muszę usiąść. Niby wszystko robię, ale jak żółw.
 
Ej! Spadowa ja tam rodzę w terminie [emoji14]
Chociaz coś mi się telepie po głowie data 11 sierpnia, ale nie wiem skąd się wzięła :o

Ja dziś mega z doskoku, tyle roboty, że nie wiem w co ręce wlozyc. Ale to już końcówka. Jeszcze chwila i wszystko będzie gotowe, to będę mogła z czystym sumieniem odpoczywać. Uciekam kończyć obiad, bo zaraz mi dzieci wrócą do domu. To czteroletnie i to trzydziestodziewiecioletnie. Oba pewnie głodne :)
 
reklama
Się zdziwiłam że przez tyle godzin tu taka cisza. To poczytałam sierpniowki...
Ponoć tu jakaś blokada była, coś nie działało. :)
Jak wam mija niedziela?

Coś było bo kilkakrotnie nie mogłam nic napisać..

U mnie spoko. Chłopaki oglądają bajkę, ja odpoczywam po obiadku.. nie tyle po jedzeniu co robieniu. Z przyzwyczajenia że w niedzielę gotuje na pół tygodnia zrobiłam i kotlety z ziemniakami i mizerią i leczo i placki z cukinii i bób mężowi ugotowałam. Po czym padłam i nawet siły jeść nie miałam.. A jeszcze sałatkę warzywną po drodze zrobiłam.. Teraz mam obiady dla m na kilka dni i sałatkę do kanapek rano.. synkowi raczej będę na bieżąco coś małego robić.. Teraz kończę książkę..
Co tam u sierpniowek? Już się zaczęło czy czekają?
 
Do góry