reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ja też mam gorszy dzień słabszy, niby pięknie, wietrznie ale coś mi nudno daleko nie pójdę bo ciągnie brzuch i źle mi w domu nie posiedzę, ale staram się nie marudzić bo mąż jutro do pracy i znowu sama cały tydzień już pomału wariuje bp kawał czasu do porodu a są wakacje i trzeba dzieciom czas organizowac szkoda mi ich, ale i tak sobie dobrze radzą wymyślają zabawy na dworze i są że sobą cały czas
 
reklama
Ojej jak przykro się to czyta :( nie wiem co Ci powiedzieć... Musicie o tym porozmawiać, bo tak nie może być. Zarówno zachowanie jego, jak i jego matki, jest karygodne.
Dobrze że jesteś bo mam pytanie o materacyk do łóżeczka :) ostatnio pisałyśmy żeby nie brać pianki poliuretanowej tylko piankę hr. Pianka hr to pianka wysokoelastyczna ?
Na Internecie szukałam to żadnych konkretów .
 
A właśnie @martabunia. fajnie ten szkuc wygląda ciekawi mnie efekt końcowy... na płótnie to robisz? To będzie olejnymi?
Napisałam , zbyt ogólnie. Nie maluje , a robię portrety ołówkiem. Może coś znajdę , to coś wam wstawię :) rysuje na kartce.

Maluje tylko kredkami , ale wychodzi słabiej niż ołówkiem.
 
Ja nie mam :( wogole to wszystko mi się wydaje jak sen, jakieś takie nieprawdziwe, nierealne. Dodatkowo cały czas się boję że coś złego się stanie. Ze faktycznie tak jak twierdzi mamusia i mój mąż, że jestem gorsza i coś zrobię nie tak, że czegoś nie zauważe. Jestem beznadziejna :(
NIE JESTES! to oni są beznaziejni a ty rób jak ci serce dyktuje i olać wszystko! Jak masz chęć to nawrzesz a bawet tupaj nogami :-D całe życie byłam grzeczna, teraz jestem szczera i nie ukrywam emocji. Polecam, bardzo pomaga :-) Wiele razy słyszałam że jestem za dobrze wychowana i widzę że masz tak samo. Życie nauczyło mnie być bezczelną i bardzo mi z tym dobrze
 
Czy wy też już maciek "syndrom wicia gniazda"? No patrzę na to mieszkanie i wymyślam. Meble chcę przestawiać, ściany malować, wszystko czyścić i przekładać. i taki jakiś niepokój wewnętrzny... Szok!
Mi jakby przeszło może dlatego że już wszystko mam i jest zaplanowane nie wiem, muszę zabrać od teściowej mała walizkę i mam jeszcze kilka rzeczy do kupienia dla mnie,
 
Ja nie mam :( wogole to wszystko mi się wydaje jak sen, jakieś takie nieprawdziwe, nierealne. Dodatkowo cały czas się boję że coś złego się stanie. Ze faktycznie tak jak twierdzi mamusia i mój mąż, że jestem gorsza i coś zrobię nie tak, że czegoś nie zauważe. Jestem beznadziejna :(
Nie możesz tak myśleć i dawać się wpędzać w poczucie winy . Na pewno wszystko zrobisz najlepiej jak potrafisz i będziesz najlepsza mama dla swojego dziecka .
 
Czy wy też już maciek "syndrom wicia gniazda"? No patrzę na to mieszkanie i wymyślam. Meble chcę przestawiać, ściany malować, wszystko czyścić i przekładać. i taki jakiś niepokój wewnętrzny... Szok!
Mam nie będąc w ciąży teraz nie ;)
Napisałam , zbyt ogólnie. Nie maluje , a robię portrety ołówkiem. Może coś znajdę , to coś wam wstawię :) rysuje na kartce.

Maluje tylko kredkami , ale wychodzi słabiej niż ołówkiem.
No to jeszcze trudniej przynajmniej moim zdaniem.... ja swojego czasu bawiłam się olejnymi. Ale potem to sprzątania dużo ;)

U Nas idzie na burzę. Nawet coś grzmi. Duszno mimo wiatru.
 
AGATA
Wiesz przyjaciółka mojego S. miała taką teściową to nim się rozwiodła to z nerwów straciła słuch na jednym uchu i głos... Wróciło jej normalne funkcjonowanie jak wyprowadziła się z dziećmi i rozwiodła...I nic nie dały rozmowy z teściową i synkiem ale podobno ona wcześniej rozwaliła małżeństwo córce. Także chyba takie typy żyją tylko dzięki dowalaniu innym.

Musisz poważnie się zastanowić czy Twój mąż jest w stanie odciąć się od matki bo przy dziecku będziesz nie tylko beznadziejną żoną ale i matką i w trosce o twoją psychike to pisze.
 
reklama
Jak teściowa się wcina w małżeństwo i mąż nie umie obronić to z dzieckiem będzie armagedon.
Nerwy, złość i poczucie winy.
Wszystkie możliwe "zabobony" i dobre rady wbijane do głowy dzień po dniu aż człowiek resztki siebie straci.
Mam kuzynke taką.
Po rozwodzie już. Na szczęście.
Ma nowego faceta teraz i jest normalna nareszcie. Bez tej depresyjno samobójczej otoczki.
Dobrze że moja teściowa nie jest taka.
To już nie te czasy żeby trzymać się męża pomimo wszystko bo co zrobić innego.
Bo kobieta nie da rady.
 
Do góry