reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

W ogóle z Was to dobre żony. Ja uczucia umiem okazywać tylko dzieciom :) tzn. mówić że kocham, przytulać itp.
Dla męża jestem wymagająca i krytyczna i oziębła... dziwne że jemu to pasuje... bo w poprzednim związku po 4 latach usłyszałam że nigdy nie kochałam bo nie byłam zazdrosna... cóż...


Zadzwoniłam do tej Szkoły co chcę Bartka przenieść. Powiedzieli że muszę wniosek wypełnić a te będą rozpatrywane pod koniec lipca i że generalnie nie mają miejsc ale jakbyśmy mieszkali tam to muszą przyjąć no bo to rejon (nie dziwne 100m czy mniej od domu ;) ) Także jest nadzieja że się ułoży jakbym chciała.
Jeszcze jakby udało mi się Kacprowi orzeczenie i MTON załatwić to by było MEGA genialnie! Szczególnie zimą przy niemowlaku.
GoJ wiesz ,że na forum to się pisze tak ładnie , a jak na prawdę może być w życiu to jest inaczej. Codzienna walka .
Polecam wszystkim konferencje pana Jacka Pulikowskiego o kobiecości i męskości na YT. Mnie bardzo dużo one dały. Jeśli chodzi o poznanie myślenia mojego męża. Ale to wymaga codziennej pracy , a z moim temperamentem choleryczki , a męża flegmatyka nie bywa łatwo ;)
 
reklama
Jeśli chodzi o sex to z racji, że dość długo się staraliśmy o to dziecko. Mieliśmy sex co 2 dni plus w dni płodne codziennie a nawet 2x dziennie. Ale to było po kilku miesiącach jak załatwianie potrzeby fizjologicznej. Kacie w dół bo dziś dzień sexu. I rozczarowania przy miesiączce i gubienie gdzieś tej bliskości.
Pamietam, że 5.01 się pokłóciliśmy bo K wrócił po jakimś koncercie i poszedł spać a to był dzień sexu. I to w dni płodne. To go budziłam na sex a on ze rano. To w taką histerie wpadłam, że wiadomo ze oboje już nie chcieliśmy na siebie patrzeć. A tydzień później zrobiłam test i byłam w ciazy, czyli mógł biedak spać bo robota była wykonana :p

Myślałam, że po takim czasie mechanicznego sexu już nie wróci taki normalny. Ale wrócił dzięki wyjazdowi do Barcelony :) i na szczęście mam długa i zamkniętą szyjkę to parzymy się jak króliki :)
Dobrze że taki seks na zawołanie nie zniszczył waszej bliskości i ochoty teraz :) u mnie też żadnych przeciwwskazań szyjka długa, zamknięta więc przed połogiem korzystamy ile się da :D
Post będzie po porodzie :p
 
Jeśli chodzi o sex to z racji, że dość długo się staraliśmy o to dziecko. Mieliśmy sex co 2 dni plus w dni płodne codziennie a nawet 2x dziennie. Ale to było po kilku miesiącach jak załatwianie potrzeby fizjologicznej. Kacie w dół bo dziś dzień sexu. I rozczarowania przy miesiączce i gubienie gdzieś tej bliskości.
Pamietam, że 5.01 się pokłóciliśmy bo K wrócił po jakimś koncercie i poszedł spać a to był dzień sexu. I to w dni płodne. To go budziłam na sex a on ze rano. To w taką histerie wpadłam, że wiadomo ze oboje już nie chcieliśmy na siebie patrzeć. A tydzień później zrobiłam test i byłam w ciazy, czyli mógł biedak spać bo robota była wykonana :p

Myślałam, że po takim czasie mechanicznego sexu już nie wróci taki normalny. Ale wrócił dzięki wyjazdowi do Barcelony :) i na szczęście mam długa i zamkniętą szyjkę to parzymy się jak króliki :)
Zazdroszczę ;) Niby u mnie z szyjką wszystko gra, ginekolog mówi, że mogę, ale jeżeli mają być takie efekty specjalne to podziękuję.
U nas w sumie nie było takiego mechanicznego seksu. Jasne, że częściej, bo się staraliśmy i była taka świadomość, że trzeba to zrobić "porządnie", bo ma przynieść efekt, ale niczego nie wyliczałam, żadnych dni płodnych, robiliśmy to kiedy mieliśmy ochotę. Chociaż w tych ostatnich miesiącach to już rzadziej przez to że S. wyjeżdżał za granicę i nie miałam go tak często dla siebie. Jak już kiedyś pisałam, w którymś momencie stwierdziliśmy, że najwyraźniej nie możemy mieć dziecka i odkładaliśmy tylko w czasie wizytę u lekarza, żeby to sprawdzić. A przez wyjazdy S. ciężko było umówić jakiś termin, bo nie zawsze było z góry wiadomo kiedy pojedzie i kiedy wróci. Ja zapowiedziałam,że sama nie pójdę i nie będę załatwiać tego w czasie jego nieobecności, bo jakbym dowiedziała się, że coś jest nie tak i byłabym sama to nie wiem co działoby się w mojej głowie. Udało się, kiedy już calkiem odpuściliśmy i seks znów był seksem tylko dla czystej przyjemności ;)
Ale jak przypomnę sobie to jak się czułam za każdym razem kiedy dostawałam okres, wtedy kiedy wcale go nie chciałam to jeszcze robi mi się smutno. I te wszystkie koleżanki wokół kolejno zachodzące w ciążę bez żadnych problemów...
 
hejka

jeśli chodzi o sex..moze byc i moze nie byc ;-))

ja się pozbyłam całej bandy. Mąz na obozie jako trener ze starszakiem i zawiozłam młodszego. Cisza spokoj az mi nieswojo. Dobrze, ze jest pies.
Od 2 dni juz nie pracuje bu:( nadrabiam zaległosci towarzyskie zatem :)

pochwale sie fotka z szesji ciazowej :D
 

Załączniki

  • 36541453_1712459608850236_131128705916338176_n.jpg
    36541453_1712459608850236_131128705916338176_n.jpg
    106,3 KB · Wyświetleń: 127
Zazdroszczę ;) Niby u mnie z szyjką wszystko gra, ginekolog mówi, że mogę, ale jeżeli mają być takie efekty specjalne to podziękuję.
U nas w sumie nie było takiego mechanicznego seksu. Jasne, że częściej, bo się staraliśmy i była taka świadomość, że trzeba to zrobić "porządnie", bo ma przynieść efekt, ale niczego nie wyliczałam, żadnych dni płodnych, robiliśmy to kiedy mieliśmy ochotę. Chociaż w tych ostatnich miesiącach to już rzadziej przez to że S. wyjeżdżał za granicę i nie miałam go tak często dla siebie. Jak już kiedyś pisałam, w którymś momencie stwierdziliśmy, że najwyraźniej nie możemy mieć dziecka i odkładaliśmy tylko w czasie wizytę u lekarza, żeby to sprawdzić. A przez wyjazdy S. ciężko było umówić jakiś termin, bo nie zawsze było z góry wiadomo kiedy pojedzie i kiedy wróci. Ja zapowiedziałam,że sama nie pójdę i nie będę załatwiać tego w czasie jego nieobecności, bo jakbym dowiedziała się, że coś jest nie tak i byłabym sama to nie wiem co działoby się w mojej głowie. Udało się, kiedy już calkiem odpuściliśmy i seks znów był seksem tylko dla czystej przyjemności ;)
Ale jak przypomnę sobie to jak się czułam za każdym razem kiedy dostawałam okres, wtedy kiedy wcale go nie chciałam to jeszcze robi mi się smutno. I te wszystkie koleżanki wokół kolejno zachodzące w ciążę bez żadnych problemów...
U mnie też nie było liczenia dni płodnych ani nic takiego :) tylko że u nas udało się za pierwszym razem w sensie w pierwszym cyklu po odstawieniu anty.
Ale u mnie lekarze nastraszyli że nie będzie łatwo, ze policystyczne jajniki i to może trwać nawet i 2 lata , jeden lekarz to już nawet mówił o in vitro bo progesteron niski , brak owulacji. I może udało się tylko dlatego że od początku byłam przekonana że nic z tego i żeby się nie nastawiać :) dowiedziałam się dopiero w 7 tyg bo brak miesiączki u mnie to nie było nic nowego, bez anty zawsze miałam raz na 3-4 miesiące .
 
hejka

jeśli chodzi o sex..moze byc i moze nie byc ;-))

ja się pozbyłam całej bandy. Mąz na obozie jako trener ze starszakiem i zawiozłam młodszego. Cisza spokoj az mi nieswojo. Dobrze, ze jest pies.
Od 2 dni juz nie pracuje bu:( nadrabiam zaległosci towarzyskie zatem :)

pochwale sie fotka z szesji ciazowej :D

Pięknie! Wrzuć nam na wrześniowe brzuszki 2018:)
 
hejka

jeśli chodzi o sex..moze byc i moze nie byc ;-))

ja się pozbyłam całej bandy. Mąz na obozie jako trener ze starszakiem i zawiozłam młodszego. Cisza spokoj az mi nieswojo. Dobrze, ze jest pies.
Od 2 dni juz nie pracuje bu:( nadrabiam zaległosci towarzyskie zatem :)

pochwale sie fotka z szesji ciazowej :D
To ty i brzuch?? A raczej Twój brzuch i ty? :-D
 
reklama
No już mi pisała, że ma dość, że nie śpi po nocach :/ najlepsze to, że wcześniej musiala jeździć na ktg PRYWATNIE, bo jakby chciała za darmo, to by musiała się kłaść na oddział , zrobić ktg i wypisać na własne zadanie i oni odpowiedzialności nie biorą, jak się coś stanie

Ja pierdziu jaka polityka bezsensowna
 
Do góry