reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Hejo!
Ale mialam dzień!
W sumie nadal mam, bo siedzę na IP i czekam na wypis.
Prawie się posr.... ze strachu. Idę siku, wycieram się, a tu na papierze galareta z krwią, tak w ilości łyżki stołowej. Wychodze i do mojego, że jedziemy do szpitala. Panika jak cholera, już miałam na prawdę czarne myśli, tylko czekałam na każdy ruch Miłosza. Na IP ktg, a tam tętno Miłka 170-190, więc ja znowu przerażona, ale on tak chyba przez moje nerwy, bo po 20 minutach się uspokoił. W międzyczasie położna zajrzała w podwozie i mówi że w pizdziet brunatnej wydzieliny. Po ktg lekarz. Zrobiła usg, zmierzyła szyjke, zbadała i... Już brak krwi i brunatnego sluzu. Szyjka od ostatniej wizyty się wydłużyła i jest w miarę bezpiecznie. Najprawdopodobniej odszedł kawałek czopu, ale generalnie jest ok i wracam do domu. Ale nerwów się najadłam jak cholera. Jak to moja koleżanka stwierdziła, skoro jestem petarda, to fajerwerków w ciąży zabraknąć nie może. Dajcie mi sierpień!
 
Ja to nie mam fajnych sukienek. W sumie nie pamiętam kiedy kupiłam sobie coś extra poza rzeczami "muszę już kupić" to raczej na dzieci wydaję... lubię kiedy modnie chodzą ubrani albo generalnie fajnie.
Ja dla siebie to nawet nie lubię kupować ciuchów za to butów jak liczyłam kilka lat temu miałam 25 par i mi ciągle mało ;) jak widzę takie co mi się podobają to kupuję nie ważne że większość miałam raz na nogach bo są do oglądania ;) za to na codzień najtańsze baletki, klapki czy adidasy... :p taki ze mnie "frik" :-D
 
Hejo!
Ale mialam dzień!
W sumie nadal mam, bo siedzę na IP i czekam na wypis.
Prawie się posr.... ze strachu. Idę siku, wycieram się, a tu na papierze galareta z krwią, tak w ilości łyżki stołowej. Wychodze i do mojego, że jedziemy do szpitala. Panika jak cholera, już miałam na prawdę czarne myśli, tylko czekałam na każdy ruch Miłosza. Na IP ktg, a tam tętno Miłka 170-190, więc ja znowu przerażona, ale on tak chyba przez moje nerwy, bo po 20 minutach się uspokoił. W międzyczasie położna zajrzała w podwozie i mówi że w pizdziet brunatnej wydzieliny. Po ktg lekarz. Zrobiła usg, zmierzyła szyjke, zbadała i... Już brak krwi i brunatnego sluzu. Szyjka od ostatniej wizyty się wydłużyła i jest w miarę bezpiecznie. Najprawdopodobniej odszedł kawałek czopu, ale generalnie jest ok i wracam do domu. Ale nerwów się najadłam jak cholera. Jak to moja koleżanka stwierdziła, skoro jestem petarda, to fajerwerków w ciąży zabraknąć nie może. Dajcie mi sierpień!
O k..a! To "uroczo"
Pos...ałabym się ze strachu...
Dobrze że skończyło się jak skończyło.
 
StarAnia dobrze że już ok. Mi się przypomnialo jak na samym poczatku krwawilam, kosmówka się naderwała. To płakałam tak że się opanować nie mogłam , co mam robić i wgl. Już miałam najczarniejsze myśli. Ale my musimy być twarde , właśnie dla tych naszych małych istotek!
 
Hejo!
Ale mialam dzień!
W sumie nadal mam, bo siedzę na IP i czekam na wypis.
Prawie się posr.... ze strachu. Idę siku, wycieram się, a tu na papierze galareta z krwią, tak w ilości łyżki stołowej. Wychodze i do mojego, że jedziemy do szpitala. Panika jak cholera, już miałam na prawdę czarne myśli, tylko czekałam na każdy ruch Miłosza. Na IP ktg, a tam tętno Miłka 170-190, więc ja znowu przerażona, ale on tak chyba przez moje nerwy, bo po 20 minutach się uspokoił. W międzyczasie położna zajrzała w podwozie i mówi że w pizdziet brunatnej wydzieliny. Po ktg lekarz. Zrobiła usg, zmierzyła szyjke, zbadała i... Już brak krwi i brunatnego sluzu. Szyjka od ostatniej wizyty się wydłużyła i jest w miarę bezpiecznie. Najprawdopodobniej odszedł kawałek czopu, ale generalnie jest ok i wracam do domu. Ale nerwów się najadłam jak cholera. Jak to moja koleżanka stwierdziła, skoro jestem petarda, to fajerwerków w ciąży zabraknąć nie może. Dajcie mi sierpień!
Kurczę faktycznie co za dzień. Całe szczęście że to nic poważnego , gdybym zobaczyła coś takiego to pewnie też bym była mega wystraszona.
 
Właśnie mam zrobić znowu tarczyce ale dopiero za tydzień, zobaczę cukier jaki mam, ale trochę mnie uspokoiłas tymi napadami śpiączki
Ja mialam niski cukier na czczo 2 razy wyszedl mi 69), a po glukozie mialam chyba 78. Pytalam lekarke o to, powiedziala, zeby jesc regularnie i nie robic dlugich przerw miedzy posilkami.
Gdzies wyczytalam, ze te spadki cukru po posilkach to hipoglikemia reaktywna (zbyt suzy wyrzut insuliny) i to niestety tez moze wskazywac na problemy w przyszlosci. Mi sie wydaje, ze juz kiedys mialam podobnie po krzywej cukrowej (jak jeszcze bylam studentka) i poki co nic wielkiego sie nie stalo-mam tak nadal. Ja jednak nie mam napadow sennosci, jesli juz to zjazd energeryczny jesli nie jem regularnie.
Ja dzisiaj odsypialam pobudke o 5 po 4h spania. Ok.8 zasnelam na prawie 3 h. Czegos takiego nie pamietam. Ja generalnie pozno zasypiam i nie spie dlugo. Nawet sie mojej ginekolog poskarzylam, ze jak to: mialam spac w ciazy, a tu figa. Ponoc niektore kobiety tak maja.Zwykle chodze spac troche po polnocy, a o 5.30 sie budze. Czasami uda mi sie zasnac do 7-8. Nie sypiam w dzien.
 
Ostatnia edycja:
Hejo!
Ale mialam dzień!
W sumie nadal mam, bo siedzę na IP i czekam na wypis.
Prawie się posr.... ze strachu. Idę siku, wycieram się, a tu na papierze galareta z krwią, tak w ilości łyżki stołowej. Wychodze i do mojego, że jedziemy do szpitala. Panika jak cholera, już miałam na prawdę czarne myśli, tylko czekałam na każdy ruch Miłosza. Na IP ktg, a tam tętno Miłka 170-190, więc ja znowu przerażona, ale on tak chyba przez moje nerwy, bo po 20 minutach się uspokoił. W międzyczasie położna zajrzała w podwozie i mówi że w pizdziet brunatnej wydzieliny. Po ktg lekarz. Zrobiła usg, zmierzyła szyjke, zbadała i... Już brak krwi i brunatnego sluzu. Szyjka od ostatniej wizyty się wydłużyła i jest w miarę bezpiecznie. Najprawdopodobniej odszedł kawałek czopu, ale generalnie jest ok i wracam do domu. Ale nerwów się najadłam jak cholera. Jak to moja koleżanka stwierdziła, skoro jestem petarda, to fajerwerków w ciąży zabraknąć nie może. Dajcie mi sierpień!
Straszny stres. Wspolczuje. Twojego strachu nawet nie chce sobie wyobrazac.
Dobrze, ze jednak jest ok i szyjka dluzsza.
 
Ja dzisiaj bylam na wizycie u znanego profesora. Powiedzial cos w stylu "ciaza musi ciazyc, inaczej nie nazywalaby sie ciaza". Wszystko jest ok, szyjka ponad 4cm, dIeciaczek w porzadku. Nie kazal lezec, ani nie przejmowac sie plamieniami i skurczami brzucha. Brzuch tez ponoc musi bolec. Mam termin na zgloszenie sie do szpitala na cc. Najpierw po wizycie poczulam sie zdrowa i uspokojona, ale teraz znowu mam watpliwosci, ze nie dopytalam o te plamienia, bole i twardnienia brzucha. Jakos tak mam, ze w gabinecie u lekarza czuje sie bezpiecznie i wydaje mi sie wszystko wiem, a potem nachodza mnie warpliwosci. Moj facet sie ze mnie smieje, ze spokoju starczy mi na 3 dni ;).
 
reklama
StarAnia, no to przezyłaś niezły stres...trzymam kciuki żebyś pochodziła w ciąży jak najdłużej bo kazdy dzien teraz to na wagę złota.
Chloe chloe...z tymi wizytami to mam podobnie, w gabinecie czuje sie po prostu dobrze u mojej ginekolog, jest bardzo spokojną osobą, każda wizyta to poczucie komfortu dla mnie przez co często zapominam o coś zapytac itp.
Ja dzisian byłam z wizytą u przyjaciółki, pisalam tu juz kiedys ze wczesniaczek z 35 tc, jest kochaniutki, taki maleńki, juz zapomniałam że noworodki są takie maluśkie choc wazy juz wiecej niz moja córa po urodzeniu...jak to sie szybko zaciera w pamięci jak dzieciaki urosną. Jest trochę problemów z brzuszkiem u małego ale ogólnie zdrowo się chowa....pomyslec ze juz niedlugo my bedziemy tulic nasze bobaski...☺
Uciekam do spania bo mialam sie polozyc po 20:00 a zaraz mnie północ zastanie...a ja ogolnie spioch jestem ale chyba ksiezyc w pełni bo taki okraglutki i pewnie stad moje dlugie siedzenie...znajoma polozna mowila mi kiedys ze najbardziej nie.lubila.nocek wlasnie jak byla pelnia bo najwiecej porodów wtedy i najwiekszy młyn ☺ ...to tak na marginesie.
Dobrej nocy.
Ps. Roibos spoznione ale szczere zyczenia szczescia na Nowej Drodze Życia ☺☺☺
 
Do góry