reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ja kupiłam używkę :) Wyczyściłam, nasmarowałam i śmiga. Za nówkę dałabym jakieś 5 tys, a tak zamknęłam się w siedmiu stówkach ;)Zobacz załącznik 870954
Mam bugaboo ten sam model tylko zielony po starszaku i nigdy bym nie zamienila na inny wozek. I nie jest prawda ze nie daje rady na polnych drogach. Jezdzilam po lasach gorkach, polach i plazy i nie bylo problemu. Jesli bym cierpiala na nadmiar kasy to jedynie nowszy model bym kupila. Btw robia teraz do nich fajne budki na lato. Dokupie w przyszlym roku bo na jesien sie juz nie przyda.
20180626_094331.png
 

Załączniki

  • 20180626_094331.png
    20180626_094331.png
    123,7 KB · Wyświetleń: 654
reklama
nie jest prawda ze nie daje rady na polnych drogach. Jezdzilam po lasach gorkach, polach i plazy i nie bylo problemu. Jesli bym cierpiala na nadmiar kasy to jedynie nowszy model bym kupila. Zobacz załącznik 870988
No ja nie testowałam na polnej drodze, w tym punkcie zaufałam opiniom innych użytkowników, dla mnie tak czy siak za niski :sorry: a mój mąż to chyba na kolanach by musiał prowadzić :-D
hihihi.
 
Codziennie maluję rzęsy, makijaż raczej od niedzieli.. Teraz jak lato jest i gorąco to bez sensu się malować bo wszystko spłynie.
Do smarowania brzucha używam naturalnego olejku jojoba , mam też żel z Holiki aloesowy 98% (którego używam i jako balsam i jako krem do twarzy a czasem też na końcówki włosów jako odżwykę) ale paznokcie maluję, u nóg zrobiłam hybrydę, antycellulitowego kremu raz lub dwa razy w tygodniu używam.
Włosów nie maluje bo mam ''zrobione'' odrosty i nie musiałam zwyczajnie ale teraz się umówię na odświeżenie koloru na pewno.
Nie jestem zafiksowana na punkcie chemii ani innych tego typu rzeczy.
Wszystko szkodzi a w ciąży to już w ogóle wymyślają cuda na kiju :confused2:
Także ja jestem z tych raczej nie przejmujacych się, nie sprawdzam składów a jak trzeba antybiotyk to biorę.
Małej wybrałam kosmetyki bez zbędnej chemii ale nie zamierzam jej kąpać raz w miesiącu wodą zebraną ranną rosą z ogrodu i używać ręcznie tkanych pieluch :-D
Nawet moja ginekolog, ktora jest bardzo ogarnieta mowi, ze paznokcie malowac mozna ;). Jednak mi nic nie ubedzie jak jeszcze dwa miesiace zrobie sobie detoks :). Co do balsamow na celulit to jednak nie sa wskazane. Maja substancje aktywne jak np.kofeina.
Ja jestem ostrozna, bo kiedys kobiety w ciazy i palily, a i alkoholu w "rozsadnych ilosciach" nie zabraniano... leki dawano bez ograniczen (patrz talidomid), a skutki byly oplakane.
 
Nawet moja ginekolog, ktora jest bardzo ogarnieta mowi, ze paznokcie malowac mozna ;). Jednak mi nic nie ubedzie jak jeszcze dwa miesiace zrobie sobie detoks :). Co do balsamow na celulit to jednak nie sa wskazane. Maja substancje aktywne jak np.kofeina.
Ja jestem ostrozna, bo kiedys kobiety w ciazy i palily, a i alkoholu w "rozsadnych ilosciach" nie zabraniano... leki dawano bez ograniczen (patrz talidomid), a skutki byly oplakane.

Dalej są matki co mówią ze piec papierosów dziennie nie zaszkodzi albo kieliszek wina dziennie. Pomyśleć ze przy słabszym dniu to po kieliszku mi w głowie szumiało . A i jeszcze jakie kto ma kieliszki. Moja koleżanka ma taki ze ponad pół butelki wchodzi [emoji23] no ale ostatnio dwie dziewczyny ( nie z bliskiego otoczenia ) twierdziły ze lekarz im kazał pic wino i były przy tym utwierdzane przez teściowe i mężów. To jak mi we łbie szumi to ciekawe jak to wpłynęło by na dziecko ...
 
Ja mam troche tak jak Ty. W pewnym momencie przestalam farbowac wlosy- mam ciemny blad i podobam sie sobie w tym kolorze i wbrew powszechnym opiniom, to mezczyznom moje ciemne wlosy podobaja sie bardziej niz kobietom. Od nich nasluchalam sie nadspodziewanie wielu komplementow. To kolezanki sie dziwily: dlaczego nie rozjasnisz, ladniej Ci w jasnych itp.itd. szkoda, ze tak pozno na to wpadlam, bo niestety mam troche juz jasniejszych nitek chociaz z racji naturalnego blandu w zasadzie ich nie widac. Przed ciaza malowalam sie codziennie do pracy i zawsze od wieku nastoletniego mialam pomalowane paznokcie (hybrydy za bardzo nie uznaje, za duza chemia i za szybko mi odrastaja paznokcie). W ciazy dostalam lekkiej schizy i odstawilam malowanie paznokci, balam sie uzywac wiekszosci kosmetykow (duzo substancji zakazanych szczegolnie w I trym.). Uzywam w zasadzie samych aptecznych i tak jestem alergikiem z naczynkowa skora, co w ciazy sie pogorszylo. Henne robie raz na jakis czas (w ciazy zrobilam raz), u fryzjera zwykle podcinam koncowki. Bije sie z myslami czy pomalowac paznokcie na slub przyjaciela w sobote. Bitwa jeszcze nierozstrzygnieta ;). Zostaly mi tylko dwa miesiace wiec moze wytrzymam, ale "dawna ja" dziwila sie kobietom, ktore mialy niezadbane i nie pomalowane paznokcie ;). Maseczki i inne antycelulity zakupione przed ciaza starzeja sie szafce ;). Jednak juz sobie rozne rzeczy obiecuje na tzw. "po" np.jakies zabiegi na uda i posladki, jak juz bede mogla czyli jak pewnie po odstawieniu Mlodego od piersi ;).
Dziewczyny, a jak z piersiami, czy karmienie wczesniejszych pociech bardzo im zaszkodzilo? Czy to kwestia generyki czy jednak pielegnacji?

Są lakiery które nie szkodzą. Poczytaj w necie coluer caramel np. Nie są trwałe ale na wesele ci starczy. Gdybyś nie mogła znaleźć to mam czerwony w domu i mogę i użyczyć. Wesele to jednak szczególny moment i warto czuć się dobrze.
 
Codziennie maluję rzęsy, makijaż raczej od niedzieli.. Teraz jak lato jest i gorąco to bez sensu się malować bo wszystko spłynie.
Do smarowania brzucha używam naturalnego olejku jojoba , mam też żel z Holiki aloesowy 98% (którego używam i jako balsam i jako krem do twarzy a czasem też na końcówki włosów jako odżwykę) ale paznokcie maluję, u nóg zrobiłam hybrydę, antycellulitowego kremu raz lub dwa razy w tygodniu używam.
Włosów nie maluje bo mam ''zrobione'' odrosty i nie musiałam zwyczajnie ale teraz się umówię na odświeżenie koloru na pewno.
Nie jestem zafiksowana na punkcie chemii ani innych tego typu rzeczy.
Wszystko szkodzi a w ciąży to już w ogóle wymyślają cuda na kiju :confused2:
Także ja jestem z tych raczej nie przejmujacych się, nie sprawdzam składów a jak trzeba antybiotyk to biorę.
Małej wybrałam kosmetyki bez zbędnej chemii ale nie zamierzam jej kąpać raz w miesiącu wodą zebraną ranną rosą z ogrodu i używać ręcznie tkanych pieluch :-D

To masz podobnie jak ja :)
 
Codziennie maluję rzęsy, makijaż raczej od niedzieli.. Teraz jak lato jest i gorąco to bez sensu się malować bo wszystko spłynie.
Do smarowania brzucha używam naturalnego olejku jojoba , mam też żel z Holiki aloesowy 98% (którego używam i jako balsam i jako krem do twarzy a czasem też na końcówki włosów jako odżwykę) ale paznokcie maluję, u nóg zrobiłam hybrydę, antycellulitowego kremu raz lub dwa razy w tygodniu używam.
Włosów nie maluje bo mam ''zrobione'' odrosty i nie musiałam zwyczajnie ale teraz się umówię na odświeżenie koloru na pewno.
Nie jestem zafiksowana na punkcie chemii ani innych tego typu rzeczy.
Wszystko szkodzi a w ciąży to już w ogóle wymyślają cuda na kiju :confused2:
Także ja jestem z tych raczej nie przejmujacych się, nie sprawdzam składów a jak trzeba antybiotyk to biorę.
Małej wybrałam kosmetyki bez zbędnej chemii ale nie zamierzam jej kąpać raz w miesiącu wodą zebraną ranną rosą z ogrodu i używać ręcznie tkanych pieluch :-D

A ja tą rosę już zaczęłam zbierać- w końcu czas szybko płynie.. i zatrudniłam panią co mi te pieluchy tka:p:D
Hihihi każdy ma swoją wiedzę i własne poczucie.. Ja napisałam o sobie i dobrze się z tym czuje, inni robią inaczej i też im z tym dobrze.
Zawsze twierdzę że warto poczytać i mieć wiedze- wtedy można świadomie podjąć decyzję. Moja gin - mimo iż ja bardzo cenie, twierdzi że od roku to tylko woda leci z cycków. Mogłabym powiedzieć stary lekarz, dobry, pewnie na rację.. A jednak.. doradztwo laktacyjne to nie jej działka. I mało wie.. moi teściowie znaleźli dobrego pediatre który twierdził podobnie- niby powinien się znać..
 
Przyszła moja paczka ze Smyka[emoji7] zaraz się ogarnę i pójdę odebrać. Przy okazji zajdę do Pepco, bo jakaś wyprzedaż jest, może coś mi w oko wpadnie.
Jutro jedziemy do Bydgoszczy do Ikei po mebelki i duperelki, także urlop Przemka spędzamy na przygotowaniach pełną parą. Narazie wszystko idzie do piwnicy, ale już będę spokojna, że wszystko jest pod ręką. Zostaną tylko zakupy z apteki, ale to na Gemini już mam koszyk zapakowany, tylko kliknąć "zamów"[emoji5]

Co do makijażu to ja się maluję. Jeszcze jestem na tym etapie, chociaż do sklepu, czy po domu to się nie maluję. Oko musi być (cień i tusz), a na buzię BB z Nivea używam.
 
Dalej są matki co mówią ze piec papierosów dziennie nie zaszkodzi albo kieliszek wina dziennie. Pomyśleć ze przy słabszym dniu to po kieliszku mi w głowie szumiało . A i jeszcze jakie kto ma kieliszki. Moja koleżanka ma taki ze ponad pół butelki wchodzi [emoji23] no ale ostatnio dwie dziewczyny ( nie z bliskiego otoczenia ) twierdziły ze lekarz im kazał pic wino i były przy tym utwierdzane przez teściowe i mężów. To jak mi we łbie szumi to ciekawe jak to wpłynęło by na dziecko ...

Też znam dziewczynę co na swoim weselu w 7 miesiącu ciągnęła wódkę. A miesiąc później jeszcze z moim teściem piła bo nie wypadało odmówić. Opierdzieliłam teścia to mi mówi że nie może jej nie poczestowac.. dobrze ze nie o alkoholu piszemy a tylko o kosmetykach..
 
reklama
Dla mnie budka odpada, na mojej wsi większy wiatr by mi tę budkę zmiótł. No i dostęp do kosza przy gondoli praktycznie zerowy. Dodatkowo odpadały u mnie te mniejsze koła z przodu, poczytałam opinie i na wiejskie drogi cameleon się nie nadaje, amortyzacji praktycznie zero. W sklepie też go prowadziłam to zdecydowanie za niski mi był, do gondoli musiałam się przychylać jak do taczki :sorry:

A czemu? Mąż przymierzał do samochodu jak kupował. Ja go jeszcze nie widziałam w realu, będzie u mnie we czwartek.

Ponieważ nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby w jakimkolwiek samochodzie kat w conkordzie wyszedł na tyle duży, żeby móc w nim wozić noworodka. Generalnie po urodzeniu malucha zwroccie szczególną uwagę na jego ułożenie w tym foteliku, ktoś koniecznie musi jeździć obok i kontrolować opadanie głowy. Ja zawsze odradzam przewożenie noworodków i małych niemowląt w tego typu fotelikach, ale to już sprawdzicie po sobie.

A cameleon :D no cameleon jest bardzo specyficznym wózkiem, na pewno raczej miejskim niż wiejskim :) ale amortyzacja jest i to fajna, po prostu zupelnie nie taka jak w polskich wózkach, gdzie można dziecku zrobić katapultę [emoji14]
 
Do góry