Ja mam troche tak jak Ty. W pewnym momencie przestalam farbowac wlosy- mam ciemny blad i podobam sie sobie w tym kolorze i wbrew powszechnym opiniom, to mezczyznom moje ciemne wlosy podobaja sie bardziej niz kobietom. Od nich nasluchalam sie nadspodziewanie wielu komplementow. To kolezanki sie dziwily: dlaczego nie rozjasnisz, ladniej Ci w jasnych itp.itd. szkoda, ze tak pozno na to wpadlam, bo niestety mam troche juz jasniejszych nitek chociaz z racji naturalnego blandu w zasadzie ich nie widac. Przed ciaza malowalam sie codziennie do pracy i zawsze od wieku nastoletniego mialam pomalowane paznokcie (hybrydy za bardzo nie uznaje, za duza chemia i za szybko mi odrastaja paznokcie). W ciazy dostalam lekkiej schizy i odstawilam malowanie paznokci, balam sie uzywac wiekszosci kosmetykow (duzo substancji zakazanych szczegolnie w I trym.). Uzywam w zasadzie samych aptecznych i tak jestem alergikiem z naczynkowa skora, co w ciazy sie pogorszylo. Henne robie raz na jakis czas (w ciazy zrobilam raz), u fryzjera zwykle podcinam koncowki. Bije sie z myslami czy pomalowac paznokcie na slub przyjaciela w sobote. Bitwa jeszcze nierozstrzygnieta
. Zostaly mi tylko dwa miesiace wiec moze wytrzymam, ale "dawna ja" dziwila sie kobietom, ktore mialy niezadbane i nie pomalowane paznokcie
. Maseczki i inne antycelulity zakupione przed ciaza starzeja sie szafce
. Jednak juz sobie rozne rzeczy obiecuje na tzw. "po" np.jakies zabiegi na uda i posladki, jak juz bede mogla czyli jak pewnie po odstawieniu Mlodego od piersi
.
Dziewczyny, a jak z piersiami, czy karmienie wczesniejszych pociech bardzo im zaszkodzilo? Czy to kwestia generyki czy jednak pielegnacji?